Film może się podobać. Możecie mu dawać 10/10. Macie prawo. To dobry film. Ale w żadnym wypadku nie jest arcydziełem. Bliżej mu do kiczu. W większości elementów składowych ten film jest przeciętny. Fani patrzą bezkrytycznie i wmawiają, że to ideał, najlepszy film jaki powstał. Sam Cameron by się za głowę złapał widząc takie refleksje. On zrobił swoje. Stworzył prawdziwe marketingowe dzieło które napędzi rynek.
Jest arcydziełem pod wzgledem wizualnym - efekty specjalne, składajace się na nie postaci, animacje, mimika twarzy, sceny batalistyczne, sceny lotów Ikranem, zwierzęta czy cała roślinność która powstała na komputerze - każdy listek drzew z osobna.
Racja. Jednak to nie znaczy, że cały film jest arcydziełem. Wizualnie jest świetnie. Od strony audio też bardzo dobrze.
Dokładnie, ale nie każdy, kto daje 10/10 uważa go za arcydzieło. Każdy ma swoje kryteria oceniania.
Ja oceniam na podstawie spędzonego na nim czasu, na "Avatarze" bardzo miło go spędziłem, nie żałowałem wydanych pieniędzy, a nawet wydam je jeszcze raz... fakt, że trzeźwy nie byłem, gdy go oglądałem, więc pewne "specyfiki" mogły mieć wpływ na moją ocenę. Ale teraz obejrzę go na trzeźwo, to będę miał okazję się przekonać :)
Pozdrawiam
Wizualnie jest świetny i jako obraz wizualny jest arcydziełem, jednak nie jest arcydziełem jako całokształt - wtedy jest tylko bardzo dobrym filmem.
No co za bzdury. A Forest Gump miał zachwycające efekty? Nie? A mimo to jest arcydziełem. Bo że niby nie potrzebuje? A no właśnie, nie oceniasz całości tylko to co uważasz że powinieneś. Avatar miał być rozrywką i jest arcydziełem w tym odniesieniu. Poza tym ocena 10/10 nie oznacza "arcydzieło" tak samo jak ocena 4/10 nie oznacza "poniżej oczekiwań". Bo co jak oczekiwałem arcydzieła a był ciut ciut... maluteńsko słabszy? Czyli poniżej oczekiwań? Czyli mam postawić 4 dla filmu który dla mnie powinien mieć 9 a nastawiłem się na 10? 10/10 oznacza, że podobał Ci się nieziemsko a nie, że uważasz ten film za coś co zostanie zapamiętane na 1000 najbliższych lat.
"A Forest Gump miał zachwycające efekty?"
Miał. Wmontowanie Hanksa w archiwalne zdjęcia. Wtedy to był mega wyczes.
Dokładnie. Spójrzmy prawdzie w oczy: bez tej technologii 3D, której użył Cameron, "Avatar" byłby tylko przeciętnym, przewidywalnym i schematycznym filmem przygodowym, a tak efekty podnoszą u mnie ocenę o co najmniej 2 pkt, więc dla mnie 7/10.
A gdyby nie aktorzy w tym filmie to by film nie miał aktorów i trzeba by mu odjąć 3 punkty!
Wspólnie z kolegami trolami doszliśmy do wniosku że założyciel wątku nie ma racji...
Sądzimy że podobnie jak my jesteś trolem tylko działamy w przeciwnych kierunkach.
My uważamy że to arcydzieło dajemy mu 10/10 gdyż masz racje, mamy do tego prawo:) a Ty sobie możesz wyrywać włosy dlaczego większość ludzi uwaza także że to arcydzieło:P
Moim skromnym zdaniem film "Avatar", w swoim gatunku, zasługuje na ocenę 10/10. A to, że na filmweb tej ocenie przyporządkowane jest określenie "arcydzieło", jest, w moim mniemaniu, nadużyciem semantycznym. ;p
Avatar jest genialny pod kazdym wzgledem, historia choc momentami ppodobna do innych przedfstawiona w ten sposob jest jeszcze piekniejsza...Arcydzielo kina,...a pseudo znawcy niech spadaja na drzewo banany prostowac i chrzen ocierac:)..pozdr dla wszystkich ktorzy poczuli magie tego filmu
ps...szkoda ze to tylko film
Piszecie tak, jak by wam wystarczało, że książka jest napisana ładną czcionką, nawet gdyby to było jedno i to samo, w kółko się powtarzające zdanie.
Prawda jest taka, że kicz może być dziełem a nawet może z czasem okazać się arcydziełem. Ale to nie ma większego znaczenia.
Kłócisz się z osobami, które specjalnie się sztuką nie interesują - słowo "arcydzieło" traktują jaki najwyższy podziw dla czegoś co zobaczyli, a przede wszystkim czego doznali oglądając ten film i nie ma to nic wspólnego z tym jak Ty odbierasz czym jest arcydzieło, wiele z tych osób to dzieci i młodzież - dlatego wybacz ale to nie oni się ośmieszają, może kiedyś gdy dorosną zmienią zdanie, ale może tak być że wrażenia z filmu pozostaną w nich na zawsze.
"Prawda jest taka, że kicz może być dziełem a nawet może z czasem okazać się arcydziełem." To prawda. Jednak w tym przypadku tak nie będzie. W tym filmie brak elementów, które wytrzymają próbę czasu.
Nie chce się z nikim kłócić. Każdy ma prawo do swojej subiektywnej oceny. Jednak wmawianie innym, że czarne jest białe to lekka przesada, nieprawdaż?
Gościu ty nawet temat założyłeś, w którym wmawiasz ludziom, że jeśli film im się podobał bardziej niż tobie to się ośmieszają, a tu piszesz jakie złe jest wmawianie. Hipokryzja nie? W dodatku zero argumentów tylko 15 raz powtarzasz, że film nie ma tego co trzeba i zawzięcie odmawiasz zrozumienia, że dla każdego potrzeba czego innego.
Naucz się czytać. Później zacznij pisać. Nic nikomu nie wmawiam. Nikogo nie obrażam. W przeciwieństwie do Ciebie. Sam nie dysponujesz argumentami tylko obrażasz innych. Uważasz się za fana tego filmu? Każdy szanujący się fan przyjmie krytykę jego ulubionego filmu na klatę. Dla Ciebie, żadna krytyka jest nie do przyjęcia.
Umiem czytać, a ty między innymi napisałeś coś takiego:
"Pisząc arcydzieło ośmieszacie się."
Jest to wmawianie ludziom co mogą myśleć a czego nie mogą bo się ośmieszają, prawda? Każdy może sobie na górze zobaczyć jaki genialny temat twoje hipokryckie łapy spłodziły. A dla mnie każda krytyka jest do przyjęcia, a nie z dupy wyssane zarzuty które ty wciskasz.
Każdy krytyk... Co ja pisze. Każdy kto w życiu widział coś więcej niż maga hity w polsacie zgodzi się z moimi argumentami. Gdybyś nadal nie rozumiał to ja nikogo nie obrażam. Każdy ma prawo dać ocenę 10/10. Nic mi do tego. Jednak jeśli ktoś wyskakuje z twierdzeniem, że to najlepszy film w dziejach kinematografii to jest to takie samo przegięcie jak mieszanie go z błotem. Trzeba waz zostawić samych sobie. Bo to nic nie zmieni.
Żal mi tylko przemysłu filmowego. Takie oceny avatara to nie jest dobry prognostyk na przyszłość. Obym się mylił.
To jak w batman begins, kiedy komisarz gordon niszczy filary kolejki, a Ra's al Ghul pędzi wagonikiem w stronę wyrwy i batman mówi:
I won't kill you, but I don't have to save you.
:)
skoro ktoś nawołuje że zna się na tym czym są arcydzieła to niech nam maluczkim uchyli rąbka tajemnicy i może nas oświeci
Dziwne, ja widziałem sporo więcej niż tylko Polsatowe hity - których w zasadzie nie oglądam i mam całkowicie inne zdanie jak twierdzisz. Wytłumacz mi, dlaczego, a będziesz moim guru.
to masz okazje się wykazać cierpliwością i niech ten "czas" trochę upłynie
...Każdy ma prawo do swojej subiektywnej oceny... no właśnie, trochę luzu i traktuj ich słowa tak samo, a nie jak wmawianie czegoś innym, bo tak naprawdę sam to robisz - starasz się wmówić innym jak bardzo się mylą
nie można nazywać filmu 'arcydziełem' po samym efektach specjalnych, strona wizualna zgadzam sie arcydzieło ok, nic dodać nic ująć, przepiękna kolorystyka masa świateł itp.
fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa, nie okłamujmy sie, po 50min oglądania filmu wiadomo że Jake zakocha sie w nowej koleżance, dojdzie do ataku na mieszkańców planety, Jake stanie po stronie swojej miłości i oczywiście wygra. chyba znacie ten motyw z innych filmów co ?
gra aktorska nie jest jakaś wybitna i nie jest też źle.
nie występują w filmie jakieś postacie rangi światowej.
i gdzie tu arcydzieło ?
A jak oni mają zmienić to zdani, skoro nikt im nie powie, że są w błędzie. Skoro teraz się nie interesują sztuką to myślisz, że kiedyś zaczną?
A kto im ma pokazać wartości, skoro dla większości jedyną wartością jest pieniądz a najłatwiej go zarobić na naiwności/krzywdzie innych? Informacja kosztuje, niech czytają póki jeszcze w ogóle coś czytają.
Jeśli od zainteresowania sztuką i książek zmienię się w coś takiego jak ty, to ja wolę się trzymać z daleka od tych rzeczy...
I tym jednym zdaniem się zdemaskowałeś, pokazałeś, że do tej pory Cie sztuka i książki nie interesowały a i w przyszłości sięgać nie zamierzasz. Gratuluję.
a mnie najbardziej przeraża fakt, że dyskusja na temat jakiegokolwiek tematu zawsze przerodzi się w antagonistyczne wywody i obrażanie siebie nawzajem...widać autorytetem dla młodych ludzi są nasi niektórzy politycy (nie wszyscy, nie uogólniam),którzy w rzeczy samej są "większymi dziećmi ale niestety bawią się poważniejszymi zabawkami...
warto "zrozumieć" a nie tylko i wyłącznie "wiedzieć"
Trudno o wysoki poziom dyskusji w tematach które już swoim tytułem obrażają pozostałych uczestników dyskusji :)
to może czasem warto zrezygnować w ogóle z re-ataku...nie trzeba koniecznie wyznawać zasady "oko za oko"