"Avatar" - zakochałem się, byłem 2 razy w kinie, raz normalnie a raz w 3D, nie chodzi mi o efekty, czy coś, ale o głębię świata, fajnie byłoby byc jednym z na'vi xD Piękna Neytiri , Piękna Pandora, wspaniała muzyka.... Niezłomnośc Na'vi .... piękny film

Byłem 4 razy. Magia, cud i miód. Mi już to powoli przechodzi ale dałbym wiele aby być dalej w tej hipnozie zatracenia , którą funduje nam avatar. Przejdzie wam jak mi i każdej innej osobie. Jedyne co mogę zrobić to podziękować Panu Cameron'owi za tak piękne dzieło. Dla mnie jest to najlepszy film jaki kiedykolwiek widziałem. Nie szykowałem się zbyt na niego, nic o nim nie wiedziałem - widziałem tylko kilka plakatów. Szok i oczarowanie w którym trzymał mnie film trwało 2 tyg. Nie mogłem wrócić do tego szarego życia. Potem gdy emocje mijały złapała mnie "depresja po avatarowa". Trwała tydzień. Bardzo lubię ten film i nie mogę doczekać się sequela. Pozdrowienia dla fanów Avatara ;]