Kiedyś przeczytałem, że jeśli napiszemy scenariusz o tym jak Amerykanie najeżdżają na Indian, by zasiedlić ich tereny, a do tego wysyłają szpiega, który ma poznać ich od środka, lecz on zakocha się w Indiance i zacznie walczyć przeciwko swoim, dostaniemy Oscara. Tak więc Avatar nie jest plagiatem Pocahontas, albo innych podobnych filmów, gdyż historia przedstawiona w tym filmie jest wykorzystywana od starożytności.