film jak oceniłam OK, ale za długi, sceny które sie przeciągają przyprawiają mnie o nieodpartą pokusę ziewania
Gratulacje!
Udało ci się ziewnąć na Avatarze!
Tak z ciekawości... jeżeli widziałaś któryś z filmów poniżej, to w której minucie filmu zasnęłaś oglądając 2001 Odyseję Kosmiczną, pierwszą część Obcego, Cube, The Moon, Saturn 3, Stalkera, Solaris, Diunę, Blade Runnera?:))))))
Stare, dobre (?) metody dyskredytowania rozmówcy na podstawie jego upodobań jak widać ciągle są w użyciu. A dyszka dla "Lotu..." jak najbardziej zasłużona.
Nie mam nic przeciwko długim filmom - ale pod warunkiem że na minutę fabuły nie nakłada się 5 minut pokazów wizualnych, na dłuższą metę równie porywających na jak oglądanie fajerwerków.
Jak dla mnie mógłby trwać 5-6h. No może z małą 10 min. przerwą ;) Świat Pandory wciąga i nie chce odpuścić! Każda minuta jest bezcenna!
Nie no, nie mam pytań. Koleżanka założycielka tematu ma na swoim koncie tyle ambitnych filmów ocenionych na 10, ale ten Avatar to przecież taki nudny film który nie zasługuje na więcej niż 5, i na dodatek są w nim takie długie sceny że aż się ziewać chce. Żal serce ściska. Boże, widzisz i nie grzmisz...
nie o to mi chodziło... ja na żadnym z filmów, które wymieniłem, też nie ziewałem. Zauważ, że nie pytałem, kiedy zasnęła na Star Wars, 2-giej części Obcego, Terminatorze 1,2,3, Raporcie mniejszości czy na I, robot.
Wymieniace tu różne dobre filmy, ale w wiekszości są to filmy z zaskakującą fabułą, które wywołują ogromne emocja za pierwszym razem i zerowe za każdym kolejnym - przecież wiem co się stanie!
Inaczej Avatar - miałem w czasie pieerwszego seansu wrażenie że od czasu do czasu wiem co się stanie, ale liczy się klimat! Można go oglądać wiele razy i zanurzać się w Pandorze... wiedząc, że nie będzie nic specjalnie innowacyjnego i przeszkadzającego.
niektóre filmy tak mają - fabuła zawiła, zaskakująca, "co krok to szok" itp a za drugim razem... no tutaj wiem o co chodzi, to już znam, wiem kto to i tak dalej... w avatara się zanurzamy razem z głową i możemy zapomnieć o świecie... ja tak na przykład mam oglądając władcę wiem co się stanie i dialogi znam na pamięć ale jakoś w oglądaniu nie przeszkadza