PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=711695}

Ave, Cezar!

Hail, Caesar!
5,8 38 248
ocen
5,8 10 1 38248
6,2 37
ocen krytyków
Ave, Cezar
powrót do forum filmu Ave, Cezar!

"Ave, Cezar" to dramat Poncjusza Piłata, który chciał być (wg Coenów BYŁ) dobrym obywatelem, a wysłał Chrystusa na śmierć.

Bracia Coen cały czas przypominają, że to film "biblijny":

(1) Scenarzyści, którzy "porwali" Whitelocka to 12 apostołów

(2) Whitelock to Jezus

(3) Mannix to Poncjusz Piłat. To on w finale decyduje o losie Whitelocka (upokarza go i rozkazuje "zagrać rolę życia").

(4) Mannix w filmie ma dylemat czy zostać w studiu czy przejść do przedstawiciela Lockheeda, który nie bez powodu chełpi się bombą atomową (Szatan).

(5) Nieobecny Szef studia to Bóg. Jest również prawdopodobnie właścicielem pięknego domku nad oceanem w którym przetrzymywany jest Whitelock (Kogo stać na taki dom w takim miejscu?)

(7) Postać grana przez Tatuma to Judasz. Mannix odkupuje Whitelocka za "drobne" (30 srebrników).

(8) Tatum upuszcza pieniądze i wchodzi do łodzi podwodnej, która symbolizuje jego śmierć (Mt 27,5: „Rzuciwszy srebrniki ku przybytkowi oddalił się, potem poszedł i powiesił się”.)

(9) Bliźniaczki (reporterki) symbolizują Stary i Nowy Testament. Stary Testament reprezentuje kobieta, która pisze plotki ("... kanonu weszły tylko te teksty, w których powstaniu dopatrywano się interwencji Boga.")

(10) Hobie Doyle to Biblijny Hiob, a Laurence to "oskarżyciel". Szef studia (Bóg) wystawia go na próbę, przenosząc go z Westernów w których był świetny, do filmów w których nie daje sobie rady. Hobie nigdy nie narzeka i dlatego zostaje nagrodzony. Zostaje umówiony z piękną kobietą.

(10) DeeAnna Moran grana przez Scarlett Johansson to Maria z Nazaretu. Kobieta zachodzi w ciąże, ale ukrywa to i wg papierów zostanie matką bez poczęcia (adoptując swoje własne dziecko) mimo, że urodzi dziecko.

Udało wam się odnaleźć jeszcze jakieś nawiązania do Biblii?

PS. W filmie jest wiele porównań Chrześcijan do komunistów, a najbardziej wyraźne to zachwyt Whitelocka Jezusem w słowach "Jezus rozdawał wodę wszystkim, nie ważne czy rzymianin czy niewolnik"

ocenił(a) film na 7
Bartek_36

Reżyserzy twierdzą, że to film biblijny, wiele razy to podkreślają. Mam wrażenie, że takie wyraźne deklaracje religijne nie są dobrze akceptowane, więc z automatu uruchamia się lawina krytyki, bo naprawdę nie wiem jakie mogą być inne powody tak niskiej oceny. Chyba, że widzowie się nie zorientowali i nie dostrzegli tych odniesień. Mi film się podobał najpierw wg mojego klucza punkt 3. - czyli lubiany reżyser więc bezkrytycznie. Po przeczytaniu opinii filmwebiarzy rozkładających wszystkie postaci na czynniki pierwsze, podoba mi się jeszcze bardziej.
Sam wątek pod którym się wpisałeś (czyli to co pisze kemyd) analizuje kto jest kim w filmie w kontekście postaci biblijnych.

ocenił(a) film na 9
misiu68

To jako wojujący ateista muszę obniżyć punktacje ;) , pomimo, że mi się podobał, łącznie z odniesieniami do Bibli. Trochę jestem wyczulony na teorie spiskowe, stad moje pytanie. Powody niskiej oceny sa bo film wymaga zastanowienia się, przemyślenia, jest "trudny". Nie każdy rozumie podtekst polityczny nagonki na komunistów w latach 40-50, nie każdy zna Biblię (dotyczy to tych, co są co niedziela w kościele). Stylistyka może się nie podobać. Dla nas to atuty. Pewnie że lepiej zobaczyć jakieś 50 gówno Marvela czy kolejną permutacje Dnia Niepodległości (nic lepszego nie przyszło mi na myśl) - czarno-białe filmy gdzie wiadomo dobry zły i nie trzeba się zastanawiać. Dlatego filmy trochę bardziej "artystyczne" są poniżej 7, jak A Serious Man.

Przy okazji najbardziej niedoceniony film ostatnich 2 lat:
- The Counselor - 5.2 na film Webie- moja 10
Film gansterski zrealizowany tak jak by scenarzystą był Woody Allen

ocenił(a) film na 7
Bartek_36

To nie teoria spiskowa ani tez zasada, ale tendencja.
Czarno-białe nie jest złe, wszelkie odmiany szarości usprawiedliwiają relatywizmy, kombinowanie i manipulacje. Lepiej być gorącym/zimnym czy letnim/nijakim? A propo's czarno-białego sensu stricte polecam Człowieka, którego nie było.
Adwokata widziałam - faktycznie nota mocno zaniżona, czekam na poważnego człowieka ;)
Ps. kto to wojujący ateista?

ocenił(a) film na 6
kemyd

Niezłe, rzeczywiście. Czekam, kiedy w Hollywood powstanie komedia o dobrotliwym Mussolinim i 12 apostołach faszystach.

użytkownik usunięty
kemyd

Sam film w tym filmie to nawiązanie do Bena Hura.

kemyd

Zgadzam się.
A te wszystkie zegary i zegarki oraz ciągłe podawanie godziny przez sekretarkę Mannixa?

ocenił(a) film na 9
kemyd

Whitlock to Jezus? Od kiedy to Jezus był debilem, pijaczyną i sodomitą?! Rozumiem twórcze interpretacje, ale umówmy się, że piszemy na trzeźwo.

ocenił(a) film na 6
kemyd

:D

ocenił(a) film na 9
kemyd

Interpretuję to trochę inaczej, chociaż znalazłeś wiele odniesień do Biblii, z którymi się zgadzam. Nie uważam jednak żeby Clooney był Jezusem. W ostatniej scenie, którą nagrywa zapomina kluczowego słowa jakim jest wiara. To o wierze jest ten film. Clooney łatwo nabiera się na rzekowmo wyjaśniającą całą rzeczywistość komunistyczną wizję świata. Wizja jest skrajnie materialistyczna a jednocześnie bardzo naiwna, choć sami komuniści są przekonani o swej nieomylności (to przecież nauka, nie wierzymy w świętego Mikołaja). Tymczasem Brolin gra człowieka silnej wiary w świat pozamaterialny i to ona w końcu powoduje, że nie przyjmuje intratnej posady w firmie militarnej. Widzimy tu starcie dwóch wizji materialistycznej i religijnej, przy czym ta druga skłania człowieka do czynów trudnych ale przynoszących satysfakcję, moralnie właściwych i odczuwanych jako słuszne.

ocenił(a) film na 6
kemyd

Bilijny podtekst to nie jedyne drugie dno. Tu chodzi o calkowita iluzje zycia gwiazd ktorych cale oficjalne zycie to sciema. WIekszosc aktorow cpa pije albo jest uzalezniona od seksu zeby nie myslec o tym ze sa tylko produktami, oni nie sa ludzmi tylko zywymi bilbordami. Ich dobrobyt to iluzja.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones