Najnowsi AVegers odniosłem wrażenie że największym wrogiem tego filmu jest chyba czas film trwa 2 godz i 29 minut jak taki gatunek
to jest naprawdę długo .W najnowszym AVengers mamy plejade superbohaterów nawet Strażnicy Galaktyki zostali zaproszeni wiec każdemu
prawie jakiś czas poswiecić tylko jakoś zrobili to tak że czasem chciałem to przewinąc bez polotu humor słowny do gryzania sobie
gdzieś to ginie w przestrzeni. Co do wizualności to tu nie ma zastrzeń .Krótko mówiąc jest na czymś oko zawiesić .Walki
są przejrzyste a nie jakaś trzesawka .Ale i tak Avengers najnowsze nie porwało mnie do końca. 6/10
Jeden z nielicznych krytycznych postów i to od użytkownika z konkretnym stażem tutaj. Dlatego wierzę, że obiektywny. Warto na to iść do kina czy nie? Nie lubię filmów, gdzie w kółko coś lata i błyska bez fabuły. Komputery mnie nie jarają, bardziej konkretna historia i akcja. Jak jest z tym tutaj?
Ale przecież Avengers powinno być filmem akcji wiadomo że nie tylko tym powinien żyć film tu tego nie ma nie skupiono tylko nad tym .Jak np na Transfotmersów na jednej części byłem w kinie chyba na 2 jak zobaczyłem 1 w TV postanowiłem że pójdę na 2 do kina .To w trakcie filmu miałem dosyć tego filmu po prostu rozbolała mnie głowa o tych bitew wybuchów jedna
wielka naparzanka która mnie o zawrót głowy przyprawiła .Naszczęsie tu w tym filmie akcji efektów na tą skalę nie ma .Mówisz że lubisz z historią .Ja własnie go za historię krytykowałem .
Fabula jest, jak na komiks i akcyjniaka i to sensowniejsza niz w SW czy produkcjach DC, ale bierz pod uwage, ze to jednak fabula z gruntu komiksowa, czyli glownie jako pretekst. Poza tym Marvel innymi filmami ze swojej stajni dopisal fabule w tym filmie, w kazdym z nim jest jakies nawiazanie, zapowiedz tego co tu sie dzieje.
Moim zdaniem jest to dobre, rozrywkowe patrzydlo, z pewnym brakiem logiki, co do dzialan samego Thanosa i tej nieszczesnej Wakandy, ale ogolnie daje rade. Jest tu duzo naparzanki i w ktoryms momencie fakt, nieco mnie to meczylo, ale nie moge powiedziec, ze przeslania ona obraz calosci. Ja bardzo mecze sie na produkcjach DC niestety, mimo ze komiksy ich uwazam za lepsze, a Marvelowi sciaz udaje sie robic filmy rozrywkowe i akcji, w ktorych ani sie nie zanudze, ani nie przylapie, ze nie wiem o co chodzi w fabule.
A co ma staz tutaj do opinii? Ktora zreszta zawsze jest subiektywna, a nie obiektywna.
I akurat nie zgodze sie z autorem postu, ze humor jest kiepski, bo jest typowy dla Marvela czy tez jego filmow, nie jest az tak niskich lotow jak w glupawych komediach amerykanskich, raczej bazuje na prostym sarkazmie, moze byc niezrozumialy dla kogos kto nie widzial wszystkich filmow, ale zebym go nazwala prymitywnym, czy zupelnie niesmiesznym to gruba przesada i sadze, ze wlasnie juz bardzo subiektywne, niechetne nastawienie, bo tak i juz.
I mnie akurat wlasnie nawalanki tam meczyly najbardziej, mimo ze sprawnie zrealizowane. Dobre patrzydlo, tyle, ze mnie sie mniej podobalo od takiego Ragnaroka, bo jednak najbardziej ponure w wydzwieku, mimo ze ta ponurowatosc dobrze oddana. Nie powiem, ze powaga, bo nie potrafie brac powaznie powaznych scen, w momencie kiedy wiadomo, ze to wszystko bedzie odkrecone. Po prostu nie ma takiej presji uczuciowej na ekranie jak wtedy kiedy ktos ginie i naprawde nie mamay pewnosci czy juz tak nie pozostanie.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i poświęcony czas. co do stażu to często mam wrażenie, że niektóre konta zachwalające nagle jakąś produkcje są sponsorowane przez producentów.
Chyba zartujesz. Jakby to trwalo jak obecnie jest glupio w zwyczaju, czyli poltorej godziny, to nikt by nic tam nie zrozumial, przy tylu watkach - 4, a nie 2 - film stalby sie sieczka. Ja i tak uwazam, ze mozna bylo spokojnie dac jeszcze pol godziny albo nawet godzine i film by zyskal, a nie stracil, o ile ten czas by poswiecono ekipie w kosmosie, a nie czemu innemu. Osobiscie wrecz bym okroila Wakande, ktorej to mielismy dopiero co w nadmiarze w osobnym filmie, wyrzucila smutna malpiatke w postaci tego sparalizowanego szarego nibyiron mana i zdecydowanie ograniczyla smutne wzdychania Visiona i Wiedzmy. O ile nie przepadam za Straznikami Galaktyki jako film i postaci, to tutaj ich zgraja w polaczeniu ze Starkiem, Doktorem i Spidim stanowila najmocniejsza czesc i fabularna i rozrywkowa, a sila rzeczy widac bylo, ze jest okrawana na korzysc wydarzen na Ziemi.