Avengers: Wojna bez granic

Avengers: Infinity War
2018
8,1 211 tys. ocen
8,1 10 1 210829
7,6 68 krytyków
Avengers: Wojna bez granic
powrót do forum filmu Avengers: Wojna bez granic

Tyle teraz rebutów trzeba będzie narobić...

A jak estetycznie oni umierali - rozsypywali się na drobne płateczki.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego podczas tego estetycznego umierania tak dramatyzowali (najbardziej ta cipa Spajdermen) toż przecież to "rozpłatkowanie" to zgon-marzenie.

Generalnie jest lepiej niż w DżastisLig (zgrabniej to wszystko opowiedziane no i SiDżiAj milsze dla oka), ale żadne to arcydzieło jak mogłoby wynikać ze średniej ocen na Filmłebie. Bohaterowie się leją, raz wygrywa jeden raz drugi, zależy jak scenarzyście pasuje, bitwa w Łakandzie kiepsko rozegrana w stylu bombastyczno-pompatycznym, mieszkańcy Łakandy dumni są i wszystko robią z godnością (wiadomo - czarnym nie wypada inaczej, jeszcze nie widziałem Czarnej Pantery solo i czuję, że jak kiedyś zacznę ją oglądać to ciężko będzie...), Tor zamiast młotka robi sobie siekierkę (z drewnianym trzonkiem) i rozwala wszystkich albo nie rozwala wszystkich no i Tanos...
Tyle się tu naczytałem, że najlepszy czarny charakter czy jak to się tam teraz mówi - wiljan, że niegłupią motywację ma a nawet mądrą. I co?
No i patrzę i słyszę, że wymyślił sobie, że dla dobra ogółu zabije połowę wszechświata... tzn tę inteligentną połowę... tzn tę cywilizowaną połowę... chyba...
No chciałbym zapoznać się ze szczegółami tej jego "niesamowitej" motywacji. Dlaczego połowa na przykład? A nie jedna trzecia, jedna piąta albo 90%? Dlaczego wykańcza losowo? Bo przecież mógłby pstryknąć palcami i wykończyć tylko tych mniej pożytecznych, to wtedy mógłbym się od biedy zgodzić, że "uszlachetnia" rasy rozumne.

Ode mnie 6/10

ocenił(a) film na 9
taksidrajwer

Więcej sarkazmu i kpin się nie dało?

ocenił(a) film na 6
lelen_lis

My tu w Polsce walczymy z depopulacją, bo nam system emerytalny i generalnie gospodarka siądzie a Tanos chce jeszcze połowę nas odstrzelić... tzn rozpłatkować.

Łaj???

taksidrajwer

Hmmm dlaczego 15 latek dopiero co odkrywa swoje super moce i ma przed sobą całe, życie panikuje w trakcie umierania...No hmmm.... zastanówmy się.

ocenił(a) film na 6
sentia

Widocznie starsi koledzy superbohaterowie nie poinformowali go, że oprócz swojej oryginalnej supermocy ma jeszcze standardową superbohaterską moc - moc bycia rebutowanym.

sentia

Russo powiedział, że ta scena była improwizowana ;D

bartoszcyc8

Wiem... <3 W szoku byłam jak sie o tym dowiedziałam.

taksidrajwer

"No chciałbym zapoznać się ze szczegółami tej jego "niesamowitej" motywacji. Dlaczego połowa na przykład? A nie jedna trzecia, jedna piąta albo 90%? Dlaczego wykańcza losowo? Bo przecież mógłby pstryknąć palcami i wykończyć tylko tych mniej pożytecznych, to wtedy mógłbym się od biedy zgodzić, że "uszlachetnia" rasy rozumne."

Chciał, żeby było obiektywnie, bo nie zależało mu na segregacji ludzi czy "przetrwaniu najsilniejszych", liczył się jedynie "problem ekologiczny" w postaci nadwyżki ludności. W swojej chłodnej kalkulacji uważał, że problem niekontrolowanego życia doprowadza we wszechświecie do głodu, braku surowców, wojen o ekspansję. Dlaczego akurat połowa? Cóż, nie sądzę, by było to tak istotne, tzn. 1/3 to pewnie byłoby za mało, by zrobić jakąś różnicę. Generalnie wszystko to powiedziano i pokazano w filmie, jego motywacja była wystarczjąco wyłuszczona na ekranie, a sam Thanos zna przykłady z przeszłości, które miałyby potwierdzać słuszność jego stanowiska (upadek jego rodzimej planety, który sam zapowiedział, ale go zlekceważono, oraz rozwój planety Gamory po tym, jak zaprowadził na niej swój porządek).

ocenił(a) film na 6
Peeves

E, ale w przyrodzie nic nie ginie tylko zmienia swoją formę - gdy ktoś coś zje to to coś nie znika tylko zamienia się, po części w konsumenta i w potrzebną mu energię, z resztą ten konsument sam jest niczym więcej jak skupiskiem energii więc to właśnie ta energia jest tu podstawowym problemem. Chociaż w sumie nie jest problemem, bo każda gwiazda jest nieomalże niewyczerpalnym źródłem energii.

Brak surowców we wszechświecie? Wg statystyk na znikomym ułamku procenta skalistych planet jest życie a każda skalista planeta jest potencjalnym źródłem surowców. No chyba, ze w marwelskiej wizji wszechświata na każdej planecie coś rośnie.

Hm... a może Tanos jest metaforą myśliwych, którzy stoją na stanowisku, że polowania są konieczne by populacja dzikich zwierząt nie zwiększyła się nadmiernie a Awendżersi z kolei są metaforą ekologów, którzy uważają, że przyroda spontanicznie dąży do stanu równowagi?...

Albo nie - Tanos to minister Szyszko, który walczy z kornikami a Awendżersi to opozycja starająca się udaremnić poczynania Szyszki i przekonana, że gradacja kornika jest chwilowa.

ocenił(a) film na 10
taksidrajwer

Twój "styl" aż boli w oczy.
>No chciałbym zapoznać się ze szczegółami tej jego "niesamowitej" motywacji. Dlaczego połowa na przykład? A nie jedna trzecia, jedna piąta albo 90%? Dlaczego wykańcza losowo? Bo przecież mógłby pstryknąć palcami i wykończyć tylko tych mniej pożytecznych, to wtedy mógłbym się od biedy zgodzić, że "uszlachetnia" rasy rozumne.<
Czy na peawdę film o superbohaterach jest AŻ TAK skomplikowany, by tego nie zrozumieć? W filmie było to wyjaśniane kilkukrotnie, no ale powtórzę: połowa. No wiesz, 1/2. Czemu losowo? Bo to ma być obiektywne. "Najmniej pożytecznych"? Thanos akurat w tej iteracji nie uważa się za boga, raczej za męczennika. Więc nie od niego zależy, kto zasługuje na śmierć, a kto nie.

ocenił(a) film na 6
viaxon

No nie od niego zależy kto się rozpłatkuje tylko od tej jego kolorowej rękawiczki więc mógłby jej zasugerować żeby wykończyła tę połowę obiektywnie mniej pożyteczną i to ona by sama oceniła kto tam jest ten mniej pożyteczny więc on wciąż byłby czysty. Poza tym nie rozumiem dlaczego miałby mieć jakieś skrupuły żeby dokonywać selekcji skoro wciąż powtarza, że wszystko co robi robi dla dobra ogółu więc gdyby podczas rozpłatkowywania wykonana została selekcja to efekt byłby trwalszy a kto wie może nawet rasy rozumne (bo zakładam, że to przedstawiciele tylko tych ras są rozpłatkowywani) zapanowałyby nad swoim przyrostem naturalnym (aż dziw, że żadna tego nie potrafiła dotąd zrobić...) i kolejne pstryknięcie (czyli tanoski akt męczeństwa) nie byłby potrzebny.

A tak znowu się ten ciemny lud rozmnoży i znowu Tanos będzie musiał pstryknąć...