Avengers: Wojna bez granic Forum

powrót do forum filmu Avengers: Wojna bez granic

Trailer już jest a fani się boją.

ocenił(a) film na 9

Po ujrzeniu pierwszego zwiastunu o Avengers 3 mój hype się powiększył o jakieś 60%. Jako fan od kiedy dowiedziełem się że w necie pojawi się nowy zwiastun nie mogłem spać po nocach. Dziś o godzinie 14:00 w końcu się pojawił, wyłączyłem go i...
Nie wierzę w to co się stało. Film który dla mnie zapowiadał się być zbawieniem dla kinowego uniwersum wydał na światło dzienne ten zwiastun.
Nie zrozumcie mnie źle, kocham marvela i wszystkie, no przynajmniej większość produkcji jakie są z nim związane ale ludzie, nie wyskakujcie mi z czymś takim.
Jedyne co mi pasowało w tym zwiastunie to na pewno Bucky i wygląd Thanosa które wręcz wbiły mnie w fotel. Ale nawet te bomby nie pomogły w tym co odczułem po obejrzeniu. Już nie mówię o pokazaniu tej bitwy ludu wakandy z tymi xeno-istotami który w porównaniu do innych wyszedł tekturowo (i nie mówcie mi że to tylko zwiastun i na filmie będzie to lepiej wyglądać bo jak widziałem zapowiedź takich filmów jak czas ultrona czy wojna bohaterów to nawet przy takich scenach jak Hulk vs. Iron Man czułem więcej adrenaliny, i nawet przy zapowiedzi JL gdy był pokazany fragment bitwy Stephenwolfa z ludami ziemi to też czułem ciary na każdej części ciała, a na tym zwiastunie? 0 i nic).
Dziwi mnie również reakcja wielu ludzi na spider-mana i w części to rozumiem bo pomimo iż zaspoilerowałem sobie, to wiedząc że ten pajączek pojawi się w filmie cieszyłem się jak dziecko ze sceny z autobusem. Natomiast dziwi mnie jak ludzi jara ten nowy kostium, przecież był on pokazany w homecomingu i w tedy był największy hype na niego. W tedy czułem największą radość.
I po ostatnie... Chyba najgorsze: Mówią nam że zostali utworzeni by dać światu iskrę nadziei, zamurowało mnie...
W recenzji Kapitana Ameryki 3 mówiłem że zgadzam się z tym iż bohaterowie bardziej szkodzą niż pomagają (teraz wtrące bo muszę coś powiedzieć o JL. W filmie nie było za bardzo niszczenia miast albo takiej jakiejś masowej demolki, poza tą w Rosji ale tam to był tylko mały obszar nieszkodliwy, dlatego też pokochałem tamten film. W dodatku na końcu filmu była pokazana scena w której to rzeczywiście liga pomagała ludzią i dzięki nim przestępczość na świecie zmalała lecz w Avengersach było tylko pokazane jak to, podobnie ja Fantastic 4, zdobyli jedynie sławe a walczą albo ze sobą, albo z rządem. Dlatego trochę bardziej pokochałem JL od Marvela).
I do jasnej anielki co to za okrąg nad całym miastem, jak to zobaczyłem czułem się jak podczas zapowiedzi MoS, w dodatku muwią o ewakuacji... Pytanie tylko gdzie?
W skrócie, sceny były przewidywalne, niektóre płaskie, a największe zaskoczenie jakie zwykle wystepuje w trailerach wygląda jakby było bo nigdzie indziej się nie zmieściło (mowa tu o Straznikach). No przecież jak człowiek ogląda to, i mówi: spokojnie, poczekam do sceny na końcu, na pewno odzyskam swój hype na ten film, twórcy nam dają nieciekawą scenę o której wiedzieli nawet ludzie, którzy nie siedzą w tym uniwersum i nie czytają najnowszych informacji o tego typu filmach bo to się po prostu już wie. Połączenie tych dwóch drużyn było tak oczywiste jak to, że Harry Potter to ten dobry a Voldemort to ten zły.
W skrócie trailer dobry ale szału nie ma.