Uwielbiam rosyjskie kino, Land Rovera III, Maltę... a od tego filmu również Swietłanę. I właśnie z tego powodu mogę być niezbyt obiektywny. Wg mnie bardzo fajny film na sobotę wieczór
Dokładnie mam takie same odczucia i również oglądałem ten film po raz pierwszy w telewizji w sobotni wieczór, chyba w wakacje.