jeśli ktoś lubi antologie w stylu "Opowieści z krypty" to może się mu spodobać. połączenie historii jest w sumie nawet lepsze, niż we wspomnianym filmie Freddie Francisa, młody doktor przyjeżdża do szpitala dla nie-do-końca-normalnych, ładnie to ujmując, gdzie zostaje poddany testowi...
kolejne historie opowiadają mu pacjenci:
pierwsza historia wydała mi się dość banalna i w sumie tandetna. nic specjalnego
druga, co prawda naiwna i nie do końca efektowna, z dość dziwnym bohaterem krawca (skąd on wytrzasnął ten akcent?), jednak fabularnie bardzo oryginalna i ciekawa, do tego z udziałem Petera Cushing'a.
trzecia historia również mi się podobała, pojawiają się nawet iście slasherowe zabójstwa (choć oczywiście bez gore), nie grzeszy oryginalnością, ani 'upiornością', ale dobrze się ogląda.
najlepszy jest chyba powrót szpitala dla obłąkanych, gdzie historię czwartego pacjenta widzimy w czasie rzeczywistym i jest ona najstarszą historią o zabójczej laleczce jaką widziałem, do tego zupełnie inną niż późniejsze. no i jeszcze bardzo fajny finał odnośnie historii doktora.
w sumie przyjemny filmik, choć strasznie głupiutki, no i ta pierwsza historia naprawdę nijaka... 5-6/10