Tragedia. Ledwo zmęczyłem do końca ale musiałem robić przerwy żeby nie zdurnieć przez ten szit. Może robię się za stary na takie filmy. Akcja dla mnie nie zrozumiała a nie które wątki urywają się nie wiedzieć czemu (troszkę spoilerowe pytanie: czemu głowny bossu grany przez Vin Silnik ma chronić dziewczynę przed światem zewnętrznym? Rozumiem że wątek został porzucony bo zadanie jest niewykonywalne w super okrutnym świecie. Chyba) Jakby z filmu 'Ludzkie dzieci' zrobić film akcji. Film tej samej klasy co 'xxx', też z Silnikiem. Zabawne też że w pewnym momencie ta niewinna laska zaczyna się malować (a raczej jest umalowana, zapewne przez futurystyczne maszyny na których pokazanie nie starczyło budżetu) i ma idealnie zrobione włosy. Żenada. Bezsensowna sieka. Za mało wyjaśnień (jeśli w ogóle) czemu nasz piękny świat zszedł na psy. Kurz pod moim biurkiem ma więcej post-apokaliptycznego klimatu. Według mnie film stricte dla fanów Silnika i jego buzującego głosu, ale cóż.. mimo wszystko wierzę że ktoś jest w stanie się przy czymś takim bawić.