nie wiem czy twórcom zabrakło wiary że można zrobić taki film a nie kolejną lekcję dla szkół (i tak nawiasem mówiąc przeciętny licealista mało z tego filmu wyniesie(sic!!)). szkoda bo mógł powstać wielkie kino, bo potencjał w historii o Baczyńskim drzemie olbrzymi, a tak kolejna średnio ciekawa i przystępna lekcja polskiego.......
W tej wypowiedzi niekonsekwencja goni niekonsekwencję. Dydaktyczny, dla szkół, przystępna lekcja polskiego, z której uczeń nic nie wyniesie. Przepraszam bardzo ale to się logiki nie trzyma.
Film operuje symbolami, jest wzruszający, zadowoli miłośnika poezji a i dobrego kina. Bo to jest bardzo dobre kino.
W którym miejscu napisałem że jest to przystępna lekcja polskiego? Ten fragment brzmi: "...a tak kolejna średnio ciekawa i przystępna lekcja polskiego......." przysłówek średnio dotyczy zarówno ciekawości jak i przystępności tak na marginesie....
Ja rozumiem co napisałeś lecz ty nie zrozumiałeś co ja napisałem.
Chodzi o to,że nie może być ten film jak go określiłeś kolejną lekcją dla szkół skoro jest średnio przystępną lekcją, z której uczeń nic nie wyniesie. To się gubi logicznie. Zgadzam się,że to średnio gdzieś się zapodziało po drodze i w końcu nie do końca wyszło to co miałem na myśli. . Bo to nie jest lekcja dla szkół a dialog poety z widzem poprzez odbiór tej nadal żywej poezji, jak ukazuje ów obraz, przez miłośników twórczości Baczyńskiego. Dlatego owy film jest wielki i nie dla każdego dostępny.
średnio to eufemizm i nic się logicznie nie gubi...
Ów film w moim odczuciu stanął w przykrym i zgubnym dla niego rozkroku między edukacyjnym bełkotem a produkcją ambitną.
To jego niezdecydowanie, psuje przyjemność z oglądania go. Takie głupio nachalne oczywistości, które co rusz się tu pojawiają przy ciągłym wrzeszczeniu z ekranu: "Baczyński wielkim poetą był i jest a jego poezja wiecznie żywą pozostanie" męczy i zdecydowanie obniża poziom tego filmu. I jeszcze dobór poezji - po bandzie podręcznikowy.
Olbrzymi zmarnowany potencjał, bo to mógł być wielki film a nie jest...niestety
Każdy odbiera jak chce, ja wyszedłem z kina bardzo poruszony, wręcz zachwycony a po filmie sięgnąłem po mój ulubiony tomik wierszy Baczyńskiego. Dla mnie ten obraz to małe arcydzieło. Ten film to powiew świeżości w polskim kinie. Ty jak widzę deklarujesz ocenę jeszcze gorszą niż średnią. Szczerze, wrażliwsza część mojego ,,ja" protestuje przeciwko takiej ocenie. Nie będę cię przekonywał do wartości tego dzieła gdyż to chyba bezcelowe.