Bajecznie bogaci Azjaci
Crazy Rich Asians
2018
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Bajecznie bogaci Azjaci 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 10
Muszę przyznać, że bardzo długo czekałam na ten film. I choć oglądało się przyjemnie to niestety czuję "lekki niedosyt". Mimo, iż moim zdaniem wizualnie film wyszedł bardzo fajnie tzn. całe ukazanie bogactwa opisanego w powieści jak również świetnie dobrani aktorzy to jednak odniosłam wrażenie, iż cały szkielet tej fantastycznej historii został mocno nadszarpnięty. Mimo pokazania na ekranie opisywanych szczegółów umknęło reżyserowi kilka ciekawych ( i istotnych!) wątków, które bardzo urozmaicały całą opowieść i pozwalały głębiej zapoznać się z całą tą historią. Przez to cały film wyszedł w moim odczuciu "dość płytko" jak typowa amerykańska historia miłosna. Szkoda, że cała historia z ojcem Rachel została skrócona do kilku minut, zmagania z rywalkami też nadawały całej historii większego smaczku, historia Astrid i Michaela została kompletnie zmasakrowana i wyszło, że niby naprawdę ją zdradzał. Już nie wspominając o całkowicie zmienionej końcówce, z pięknego, oryginalnego zakończenia ( również szczęśliwego przecież) zrobiono typowo hollywoodzki koszmarek. Szkoda bo film miał ogromny potencjał, gdyby zdecydowano się pominąć części nieistotnych szczegółów, a zamiast nich wprowadzić pominięte wątki,to wyszłoby coś z tego nieporównywalnie ciekawszego, a tak mówi się trudno.
nie czytałem książki ale zgadzam się co do zakończenia. W jednej chwili wszystko niby poszło w diabły a w drugiej nagle wszyscy są szczęśliwi i nagle koniec...
A zdradzisz, jakie było zakończenie w książce?
I czemu w końcu Michael nie zdradzał Astrid?
Jestem ciekawa.
Totalnie zgadzam się co do porównania z książką - mi najbardziej chyba brakowało więcej szczegółów co do tego jak masakrycznie traktowała Rachel cała ta śmietanka towarzyska Singapuru - sam wieczór panieński, czy choćby rozmowa z Amandą (gdzie ta dzieliła się z nią wcale nie subtelnie szczegółami z jej życia erotycznego z Nickiem włącznie z tym że byli w trójkącie z inną dziewczyną z tamtego towarzystwa).
Historia Astrid (która jest chyba moją ulubioną bohaterką książki) zgadzam się, też totalnie zniszczona... no ale jest jeszcze szansa, że ukażą pełne jej tło w drugiej części (Michel nie miał nawet na tyle odwagi by zdradzać Astrid, tylko upozorował to, by mieć wymówkę by ją poniżyć i zostawić. Astrid z pomocą swojego byłego narzeczonego Charliego przeprowadza prawdziwe śledztwo by dojść do całej "intrygi").
A zakończenie - też kręciło się wokół ojca Rachel, ale było dużo bardziej skomplikowane - tak naprawdę ten prywatny detektyw wynajęty przez Eleonor dowiedział się tylko to co było oficjalną wersją: to, że ojciec Rachel, mąż matki Rachel nadal żyje i jest w więzieniu. Rachel już miała wykupiony lot by lecieć do tego więzienia i odwiedzić domniemanego ojca. Ale dopiero jej mama mówi jej całą prawdę - o tym, że jej mąż się nad nią znęcał, poza tym był, a jej ratunkiem był sąsiad w którym się zakochała o który w końcu pomógł jej uciec do stanów.
Nie ma pod koniec książki wielkich zaręczyn, czy nawet jakoś dużo mówienia o powrocie do siebie - raczej wskazanie na to, że Rachel pogodziła się z Nickiem i będą chcieli wrócić do siebie. Dużo bardziej subtelne niż hollywoodzki big-bang happy end.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
