żebym się rozczarował, ale nie olśniło mnie. Film jest przyzwoity, może nawet i dobry (wacham się miedzy 3.5 a 4) ... ale jednak to za mało. Fakt świetny jak zwykle Daniel, ciekawy pomysł na scenariusz, a także wartości i przekaz jaki film ten niesie, ale jak napisałem nie mogę pozbyć się myśli, że czegoś tu brak. Mimo wszystko ... warto obejrzeć ... bo śmiem twierdzić film ten należy i tworzy inną alternatywną "fale" amerykanskich filmów (jak dla mnie pasujących stylistycznie do kina europejskiego - jak choćby ostatnie ty i ja, i wszyscy których znamy). Pzrd:)