Wstawianie do witryn obok innych eksponatów śmisznych elementów dla uciechy biednej mentalnie i materialnie gawiedzi jest jak puszczanie rapu w kościele, żeby przyciągnąć młodych do Boga. Ludzie przychodzą do takiego muzeum oglądać kvtasy, a nie rewolucjonizować swoje podejście do sztuki, tak jak i patusy od zabawy z wyluzowanym xiędzem nie zbliżą się do Boga.