PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=96099}

Bardzo długie zaręczyny

Un Long dimanche de fiançailles
7,3 20 152
oceny
7,3 10 1 20152
7,6 5
ocen krytyków
Bardzo długie zaręczyny
powrót do forum filmu Bardzo długie zaręczyny

Ciekawi mnie, czy Wam zdarza się stosować podobny zabieg, jak główna bohaterka historii- czy w sytuacjach waznych żadajecie "pytanie losowi" i Sprawdzacie ewentualną odpowiedź w oparciu o zdarzenia z danej chwili? Innymi słowy, jeżeli coś się zdarzy/ uda się/..., to... coś nastąpi / lub nie.

Jeśli uda mi się policzyć do trzech, nim zmieni się godzina na zegarku elektronicznym, to na ten wątek ktoś odpowie... ;)

Pozdrawiam Was :)

ocenił(a) film na 8
Preah

a bardzo często, muszę przyznać. dlatego byłam mile zaskoczona, widząc właśnie te same sztuczki w wykonaniu głównej bohaterki :)

ocenił(a) film na 8
rozoweperfumy

Ja też tak robię, "jeśli on odpowie na uśmiech, będę miała dobry dzień", zwykle wszystko w kręgu autobusów, podróży, jakiś śmiesznych zwyczajów i nawyków;)

ocenił(a) film na 10
Preah

Tak! A myślałam, że to tylko takie moje małe dziwactwo...

ocenił(a) film na 9
Preah

też się zdziwiłam, że ktoś oprócz mnie coś takiego stosuje;)

telewizja_klamie

,,jesli dobiegne do drogi , Manech wróci'' pamietam ten cytat

ocenił(a) film na 10
IKnowWhatYouAre

Może czasem... strasznie podobał mi się ten film. Jak Amelia. Kocham Audrey.

ocenił(a) film na 10
Gage

'Jesli zanim policzę do siedmiu wjedziemy do tunelu lub jeśli wejdzie konduktor, znaczy że Manech żyje...' jakoś sama nigdy nie stosowałam takiej strategii ale może czas zacząć ;)
Film po prostu świetny, urzekający...Bardzo podobny do Amelii, wczoraj obejrzałam go po dłuższej przerwie i kilka scen mnie zaskoczyło, by byłam przekonana, że widziałam je właśnie w Amelii :) Ja również uwielbiam Audrey i filmy z nią ;)

Preah

Niestety często tak robię... Choć, może teraz ostatnio faktycznie mniej, bo sprowadzam się do pionu. :)

Mówię niestety, gdyż to takie jakby początki nerwicy natręctw.

ocenił(a) film na 9
magda_0389

Z tą nerwicą trochę się zgodzę... Ale nie do końca :))
Ja też wielokrotnie tak robię, często sugeruje się tymi 'wynikami'. A one nie są 100 % pewnikiem, dlatego czasem tracę:) Mimo wszystko cieszę się, że są podobni ludzie:DD

ocenił(a) film na 9
Preah

Hahah.. no właśnie sama też tak robię od zawsze i szczerze się uśmiechnęłam, jak zobaczyłam to w filmie :) Myślałam, że tylko ja się bawię w takie głupoty i szczerze mówiąc, nigdy się nikomu do tego nie przyznałam :P

Preah

Kurcze a myślałam, że to mój autorski pomysł ;P

Poza tym mam taki podobny do powyższego sposób jak chodzę na wyprawy i wracając jestem już bardzo zmęczona ale dojść trzeba. I tak mówię sobie np. jak dojdę do tamtego drzewa to teleportuje mnie do domu. Dochodzę do drzewa i nie się nie dzieje oczywiście no to sobie mówię, że trudno ale jak dojdę do tamtego kamienia to już na pewno się uda. I tak co kawałek sobie powtarzam tego typu sentencje, aż w końcu pokonuje to kilka ostatnich kilometrów i docieram do celu :)

ocenił(a) film na 8
Nariel_ArYarrel

Ja rowniez myslalam, ze to tylko taka moja mala psychoza, dlatego bylo to poniekad mile zaskoczenie podczas ogladania tego jakze urzekajacego filmu :)

ocenił(a) film na 10
Preah

Hehe mam podobnie ;)

za krótki <br/> za krótki <br/>

Preah

me too .. (; !

ocenił(a) film na 6
Preah

o! nie myślałam, że tyle osób tak ma :) ja się do nich zaliczam i się aż uśmiechnęłam jak zobaczyłam, że Matylda też tak robi :)

użytkownik usunięty
adonae

Też tak czasem robię. Nie wiedziałam, że niektórzy też tak mają :)

ocenił(a) film na 8

To żeście mnie pocieszyli, myślałam, że ten nawyk dziele tylko z główną bohaterką ;p

fiolek155

mi się wydawało, że nie zdążyła zobaczyć go w samochodzie i wtedy to nie wszedł konduktor czyli powinien nie żyć więc jej "technika" była nie skuteczna albo coś mi się pokręciło..

ocenił(a) film na 7
eda

Jasne, że tak! I to odkąd pamiętam, od bardzo wczesnego dzieciństwa. Jak obejrzałam ten film, bardzo mnie to zdziwiło, myślałam, ze to tylko mój sposób :))

Preah

Zawsze tak robię. Od dzieciństwa. Dlatego pierwsze wrażenie z filmu pozostawiło bardzo pozytywne ślady w pamięci.
Jeśli wejdę na pierwsze piętro bloku, zanim trzasną drzwi wejściowe, to rodziców nie będzie w domu i pogram sobie w Simsy... ^^

ocenił(a) film na 9
Preah

A ja wiedziałam, że dużo ludzi ma taką "strategię". Ja mam ją również. Ale nie jestem do końca pewna, czy jest to coś dobrego. Jeśli koś nie traktuje tego poważnie, to oczywiście wszystko w porządku. Ale miałam kiedyś taki okres, że przez te moje "rytualne zdania", które wypowiadałam w myśli, dostawałam gorączki i źle się z tym czułam, bo bałam się, że przez moje myśli stanie się coś złego. To strasznie męczące i zgadzam się jak najbardziej, że to nerwica.
Na szczęście ze mną już wszystko w porządku - przynajmniej na razie, bo czasami się łapie jeszcze na wypowiadaniu moich "magicznych" zdań.

Pozdrawiam!

ringerilia

Ale weźcie pod uwagę, że reżyser świetnie oddał tutaj właśnie zagadkowość i niejasność sytuacji. Matylda mówi, że jesli zdąży zobaczyć samochód na zakręcie, okaże się, że Manech wróci żywy. Chodzi jej oczywiście o SAMOCHÓD Z MANECHEM, dobiega więc do drogi i samochód jest, ale NIE TEN CO TRZEBA. Nie wiadomo, jak zinterpretować odpowiedź losu. Podczas drugiej stuacji w pociągu, mówi, że zanim policzy do 7 i wjedzie do tunelu, jej podróż przerwie nadejście kontrolera. I gdy wypowiada "sześć", otwierają się drzwi i podróż zostaje przerwana ale TO NIE JEST KONTROLER, więc znowu widać konsternację na jej twarzy, bo odpowiedź losu jest przewrotna i niejednoznaczna. To celowy zabieg :-)
PS. Oglądałam w wersji oryginalnej, bez tłumaczenia.

ocenił(a) film na 9
Preah

tą tzw. "strategię" stosują wyłącznie kobiety - zreszta jak widać tylko one się radosnie wypowiadaja potwierdzając takie zabiegi

ocenił(a) film na 8
Preah

Czasami... ale za bardzo boję się samosprawdzających się przepowiedni, żeby na serio tak...