Nie sądzicie, że Batman jest nieco obłudny?
"Nie zabiję cię, ale nie muszę cię ratować".
no było to trochę kontrowersyjne, ale jaki miał wybór? już raz uratował gościa, a to się obróciło przeciwko niemu.
Raczej chodzi o to, że za pierwszym razem spłacał mu dług jaki zaciągnął przez to, że Henri go wyszkolił i tak naprawdę nauczył żyć, za to potem długu już nie było, stąd nie musiał ratować gościa, który chciał go kilkukrotnie zabić i pośrednio zabić wszystkich, o których Bruce starał się dbać.