PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=527751}
7,2 13 531
ocen
7,2 10 1 13531
6,4 8
ocen krytyków
Beats of Freedom Zew wolności
powrót do forum filmu Beats of Freedom - Zew wolności

I pomyśleć, że w dobie plastiku, w kraju, który kreuje na gwiazdy wszelkie Feele i Dody - nagle, ni stąd, ni zowąd - przypomniano sobie o tym, że kiedyś w Polsce grało się dobrą muzykę. Mało tego, robiło się "coś z niczego", bo czasy były trudne i nieprzewidywalne. Polska scena lat 80, to bez wątpienia, fenomen. Masa świetnych zespołów, charakterystycznych głosów, kopalnia cytatów i skandali, którymi cały prl wręcz przesiąknął... a może i przesiąknęło nimi samo społeczeństwo, bo, ani dźwięki, ani ich twórcy, nie umarli. Trzeba ich tylko odkopać, wyciągnąć z bagna współczesnego rynku i przywrócić na piedestał.
Ot, może i to zwykłe gadanie... może i idealizowanie. Cieszy mnie, jednak, że ktoś wreszcie wziął się za temat. Liczę na jeszcze więcej dokumentów i filmów fabularnych. Wciąż żywię naiwną nadzieję, że nawet dziś, muzyka może być czymś więcej niż wygenerowaną przez komputer papką, puszczoną na full w podmiejskiej dyskotece.
Powtórki z 'Fali' już nie będzie, bo to nie ten klimat, nie te czasy... Coś odeszło bezpowrotnie, ale pamiętać trzeba i tyle. Nawet, jeśli nie same hasła - to muzyka jest, bezsprzecznie, nieśmiertelna i ponadczasowa.

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

Masz wiele racji, ale też stwierdzę sceptycznie "raczej nie wróci". Ta muzyka nie była tylko muzyką-to był jedyny w miarę dopuszczalny rodzaj buntu przeciw otaczającej szarości, to była cały zbiór różnych zachowań,ideologii,sposobu życia.Od Kasprzaka na półce, wytarte katany,wojskowe pasy,oporniki w klapie po Jarocin,Trójkę,garażowe kapele itd. To były naprawdę czasy kiedy "spijało się z ust" słowa każdej piosenki i rozumiało się ich sens (czasem dwuznaczny).Muzycy pisali inteligentnie , bo musieli coś przemycić, coś zamanifestować. Liczyła się muzyka i jej treść.A dziś liczy się kasa i aby tylko zaśpiewać , że ja ją kocham , a ona śpi+ jakiś bardziej kretyński teledysk z półnagą laską tarzającą się po masce samochodu.Kto z dzisiejszej młodzieży wie co to alpagi łyk lub Radio Luxemburg? Kryzysowa narzeczona to kojarzy się im raczej z kursem funta.Nawet im się nie chce poznać to co było kiedyś w odróżnieniu od nas, bo przecież w latach '80 znaliśmy i wcześniejsze zagraniczne kapele.Dziś znajomość muzyki ogranicza się do max. 5 lat wstecz.Znaliśmy wszystkie kawałki, a dziś nie nadążysz nawet zapamiętać te gwiazdki jednego sezonu.Dziś też można zaśpiewać "nie wierzę politykom" tylko do kogo to ma być skierowane? Znów do tamtego pokolenia? Bo dzisiejsze ledwo wie kto jest premierem lub marszałkiem sejmu.Kocham tamten klimat,pomimo , że siermiężny ale szczery,prawdziwy.Cieszę się na ten film,chociaż już wiem,że narobię sobie tylko apetytu na to co z pewnością nie zostało tam pokazane.

ocenił(a) film na 8
macrac1068

Bardzo, ale to bardzo przesadzasz. Sam mam ledwie 21 lat ale znam te
wszystkie klasyki o ktorych mowisz(nie wiem, moze to zasluga starszego
rodzenstwa) i naprawde je wole. Z drugiej strony, nie znam prawie nikogo
kto by lubil Feel czy Dode(tak dla przykladu) za to wiekszosc z moich
znajomych zna na pamiec wiekszosc 'hitow' z lat 80(i 90, bo to tez byl
dobry okres dla polskiej muzyki)
Obecnie muzycy nie maja przeciw czemu walczyc tak jak muzyce w latach 80'.
Owszem, moga spiewac o glodzie, biedzie itp, ale to nie ma az takiego
przeslania jak dawna muzyka, bo poprostu nie moze miec.
Na koniec zacytuje jednego bardzo dobrego polskiego rapera(tak, oni w
polsce tez tworza swietna muzyke, chodz ciezko ich odszukac w tonach
chlamu) o dylematach wspolczesnego artysty:
"Przede mną tłum. Czuję się skrępowany,
Bo różnica wieku między nami w granicach dekady.
I co? Mam karmić ich głowy dla zasady – sraj na system?
Czy w asyście kolumbijskiej (snif, snif) grać artystę."
http://www.tekstowo.pl/piosenka,tetris,autorytet.html

ocenił(a) film na 8
tiomor

I chwała Tobie za to, choć rzeczywiście na pewno to wkład rodzeństwa.Mnie się nie udało: mam córkę 19letnią i ni w ząb nie rozumie o co mi chodzi. Przeszła swój okres buntu z muzyką włącznie, ale był to bardziej bunt przeciwko starym :)).Dla niej jakieś opowieści o butach na kartki to niby słyszy,ale nawet trudno jej to ogarnąć.Pomimo katowania jej muzyką lat 80-90 przez całe jej życie to razem z żoną ponieśliśmy wychowawczą porażkę.Ale nie ustępuję :))W Tobie cała nadzieja i dajesz mi otuchę w takim razie.Właśnie poczytałem kilka wpisów na ONET pod tym tematem i większość z nich to w stylu: "dosyć katowania nas komuną i milicją" , "po co to komu?" , "a kogo to obchodzi?". Jeden nawet z samozwańczym nickiem "kinomaniak" stwierdził, że "w fotel to wciska Avatar , a nie takie coś".
Na tym też opieram swoją opinię. Ale są jak widać rodzynki. Pozdrawiam Cię serdecznie: "Jeszcze będzie przepięknie,jeszcze będzie normalnie!"

ocenił(a) film na 8
macrac1068

Witam! Muszę się z Tobą nie zgodzić jeżeli twierdzisz, że dzisiejsza młodzież słucha tylko bezrefleksyjnej papki. Chodzę często na koncerty kapel rockowych i sale pękają w szwach. I nie mówię tu nawet o kapelach typu Kult czy T. Love bo to stało się dla mnie normą, że przyciągają tłumy. Mówię tu o zespołach typu Farben Lehre, Lao Che, Pidżama Porno(jak jeszcze istniała) czy Dezerter gdzie frekwencja też prezentuje się imponująco. I powiem szczerze, że czasami jest to nawet irytujące jak widzę na takich koncertach osoby w wieku 16 lat i poniżej. Ale z drugiej strony wręcz im zazdroszczę, ponieważ ja w ich wieku mogłem tylko pomarzyć o uczestnictwie w takich zajebistych imprezach. Ogólnie, uważam, że opinia o tym, że młodzież jest "zła" rodzi się co zmianę pokolenia(pewnie przyznasz,że starsi w okresie Twojej młodości też odnosili się do młodych raczej z negatywną opinią) a dzisiejsze postrzeganie młodych w dość jednostronnym świetle jest spowodowane głównie tym, że zauważalne jest działanie tych głupich, bo po co mądry ma odpowiadać na bezsensowny post na onecie czy filmwebie. Jak śpiewał kiedyś pewien piosenkarz stary i gruby "debil nie wie, że jest debil a mądry to wie a gdy mądry ustąpi to oznaka słabości". Pozdrawiam i życzę optymizmu:)

Roystone87

Sam mam 18 lat i uważam że ta muzyka z lat 80., czy 90. to świetna forma odreagowania, inteligentnej rozrywki i wdrażania się w inny sposób bycia, czy jakiegoś buntu, są oczywiście osoby które wolą posłuchać generowanej elektroniki puszczanej codzień w radiach XXI wieku, ale z moich znajomych akurat też większość słucha dobrej, starej muzyki. Bez przesady z tym pesymizmem i gadaniem o głuchej młodzieży :D

ocenił(a) film na 7
leszek06

Ja, mając 17 lat, kiedy tylko dowiedziałem się o tym filmie stwierdziłem, że nie mogę go nie obejrzeć. Lata 80te w Polsce (jak i na świecie, ale u nas w szczególności) uważam za wyjątkowo interesujące. Muzyka, ideologia ludzi - to wszystko bardzo mnie porusza. Wtedy młodzież miała klarowne cele, wiedzieli co chcą osiągnąć, ludzie trzymali się razem. Oczywiście nie powinienem tego porównywać (nie mam przecież żadnego osobistego doświadczenia), ale dzisiejsze czasy są wyjątkowo miałkie. Wbrew pozorom jest znacznie bardziej szaro niż wtedy. Mógłbym teraz zacząć moje standardowe narzekania na komputery, internet, które niezaprzeczalnie dają nam bardzo wiele, ale wg. mnie zabierają niestety jeszcze więcej, ale sobie jednak daruję. Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że wcale nie jest tak, jak pisało kilka osób przede mną. Wśród "współczesnej młodzieży" osób, które doceniają starą, porządną twórczość jest stosunkowo niewiele. Może wam się wydawać inaczej bo przestaliśmy po prostu zauważać ludzi ograniczających się do dzisiejszej papki, a każdego wielbiciela minionych lat doceniamy wyjątkowo mocno. Eh, czasem żałuję, że nie byłem nastolatkiem w latach 60tych, 70tych bądź 80tych. A wszystko chyba przez moją mamę, która zawsze lubiła nieco bardziej ambitnych artystów. Ale jak tu nie kochać takiego np. szału niebieskich ciał Maanamu? Chyba się nie da.

ocenił(a) film na 8
Peterek_dg

Ładnie napisane Peterek,pozdrawiam-traw w swoich poglądach.

Peterek_dg

Tak, tak, tak! Jestem młodsza o rok. I każde ze słów tutaj napisanych, nie wyłączając znaków interpunkcyjnych, żywcem wyjąłeś mi z ust. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. I pana, który założył post, oczywiście też.

Roystone87

Witam
Prawda jest ze prawdopodobnie nie wszyscy młodzi ludzie słuchają papki i bardzo dużo z nich słucha dobrego rocka problem leży raczej w tym ze prawie wszystkie zespoły, które wymieniłeś to dinozaury właśnie z lat 80 /początku 90. Dlaczego nie ma młodych zespołów, które odważyłyby się zaśpiewać tak jak oni? Moja odpowiedz, – ponieważ te stare zespoły stać na to. Ni to ze SA tak nadziani, ale nie musza się promować, natomiast nikt nie wypromuje młodego zespołu jeżeli ten nie będzie opiewał egzystencjalnych problemów nastolatki której najmilszy tańczył na dysce z inna czy cos równie ważkiego. Teraz nawet bunt jest odgórnie sterowany i w sklepie możesz sobie kupić dżiny fabrycznie pocięte a fryzjer zrobi Ci pięknego standardowego irokeza wedle najnowszej mody… wydaje mi się ze nowe pokolenie buntowników będzie można rozpoznać po nienagannie skrojonych garniturach heh

kraszu

To już kiedyś było, nazywali się The Beatles :D PS. mam 18 lat i kocham starego rocka od lat 60 w górę!

dambi91

Też mam 18 lat i jestem wielkim fanem tej "Złotej Ery" rocka jak i heavy metalu. Uwielbiam zespoły jak Turbo, TSA, Kat z polskich zespołów i masę zagranicznych z okresu końca lat 60-tych - Judas Priest, Deep Purple, formujący się Scorpions, Led Zeppelin, Pink Floyd, jak i późniejszych czasach powstałe: UFO, RUSH, Iron Maiden, Black Sabbath, Thin Lizzy, Uriah Heep (piękna ballada Lady In Black) i masa innych

denilson_ironman91

A zapomniałem przecież o AC/DC od którego zacząłem przygodę dzięki tacie :-)

macrac1068

Akurat przejmowanie się komentami z Onetu jest chyba jeszcze bardziej nierozsądne, niż one same. Z twojego nicka Macrac1068 wnioskuję że jesteśmy bardzo bliskimi rówieśnikami, choć może się mylę. Na szczęście moje latorośle wyraźnie czują klimat, teraz już właściwie sami drążą to co lubią, ale jakiś czas temu razem "odkrywaliśmy" Led Zeppelin, Purpli, ACDC, jak i to co grało się w Polsce... I uważam, że takich młodych ludzi nie brakuje, takich których nie kręci popelina, tylko szukają czegoś więcej; nie ma znaczenia, czy to ostra muzyczka rockowa czy też elektroniczne klimaty. I nie ma się też co obrażać, że oni nie ogarniają tamtych czasów, w końcu trudno nazwać je normalnymi ;-) Ja oczywiście oceniam je sentymentalnie, jako czasy mojej zwariowanej młodości. I pewnie z przyjemnością obejrzę ten film.

ocenił(a) film na 8
Pietrycki

ja też oceniam je sentymentalnie jako szaloną młodość, ale pomimo,że nie powinno się tak pisać, to chciałbym aby córcia doceniła co to jest ZDOBYĆ płytę. Ona siada do "kompa" i "ściąga" sobie "kawałki :))(bez hipokryzji proszę). A ja zerwałem się z matmy i bioli ,aby kupić Sztywny Pal Azji. Płyta PERFECTU była zjechana, po pierwszego STINGA jechałem do Warszawy, a Roda Stewarta miałem z wyjazdu do Bułgarii.Łza w oku.A single z TONPRESSU? Ło Boziu.Ten zgrzyt,szum trzaski i pierwsze akordy KOMBINAT-u.Oprócz mnie znali je także sąsiedzi :)). Doceniało się samo posiadanie, a co za tym idzie znało się te kawałki na pamięć, recytowało wręcz i w większości nawet rozumiało przekaz.Wiem,że zakazany owoc lepiej smakuje, a czasami może nie tyle był on zakazany,co raczej "przeciw".Nie przejmuję się tymi komentarzami, bo uświadomiliście mi tutaj,że przynajmniej nie jest to dominujące grono.Chciałbym , aby jednak i tacy przynajmniej nie negowali tego okresu, nawet jeżeli się w nim nie lubują.Ja też nie jestem fanem Stonesów, ale wiem jakim kamieniem milowym są w historii muzyki. P.S. narobiliście mi tylko jeszcze większego apetytu na ten film, a dopiero w tygodniu mogę iść.

macrac1068

Fakt, takie to były czasy, kiedy wszystko się "zdobywało", co powodowało z jednej strony, iż "zdobytych" trofeów było relatywnie mniej, więc stanowiły większą wartość, a z drugiej kosztowało to więcej wysiłku, więc i więcej radości sprawiało posiadanie płyty, kasety, zdjęcia. A poza tym ten posmak bycia "przeciw", buntu przeciwko czemuś groźniejszemu niż tylko przynudzające wapniaki...opornik w klapie, czarna koszulka i blond grzywka, czy też własnoręcznie farbowane moro i skóra na ręku dawały poczucie współudziału w proteście. I jeszcze jedna, ważna sprawa - radio. Radio, któremu udawało się pomimo ograniczeń prezentować coś ponad miałką popelinę - Rozgłośnia Harcerska, Trójka i ludzie tam pracujący są odpowiedzialni za rozpropagowanie tak szerokiego spektrum muzycznego, mi to zostało do dziś ;-)

ocenił(a) film na 7
macrac1068

"Jeszcze będzie przepięknie,jeszcze będzie normalnie!" ?? No właśnie o czym on spiewał? Chyba o tym, że nigdy nie będzie pięknie, bo Polacy nie potrafią się cieszyc z tego co maja i sa w większości wiecznymi malkontentami! Dobrze, że próbujesz córce naświetlić historię, sztuke i kulture tamtych czasów, w sposób jaki Ty odbierałeś tamta rzeczywistość, a nie to co jest w książkach. Ale niedobrze, że jesteś kolejnym głosem tęsknoty tamtych czasów, bo było wtedy więcej złego niż dobrego. Szkoda, że Polacy potrafią się jednoczyć tylko w chwilach zagrożenia, ucisku itp. To pokazuja miedzy innymi klęski zywiołowe w Polsce.

Jak najbardziej należy pamiętać o tamtych czasach, edukować młodych, przemycać to co było dobre ale nie wynośmy tak wszystkiego na piedestał. Ciągle należy mieć do wszystkeigo dystans, bo tylko z pewnej odległości można ocenić właąsciwie, w pewnym stopniu krytycznie.
Sami muzycy się przyznają, że ich teksty często wcale nie były w zamiarze polityczne, ale tak zostały odebrane!

ocenił(a) film na 8
tiomor

a ja zacytuje cos wspolczesnego happysad:

Bo człowiek nie jest taki
co by siedział w cieniu
Chciałby się buntować
No ale nie ma przeciw czemu

wspolczesne co prawda ale tez niezle :)

macrac1068

Dzisiaj w radiach rządzą panie, które w swych teledyskach obowiązkowo muszą występować w koronkowej bieliźnie, a śpiewają w rytm muzyki przerobionej z jakiegoś bitu Króla Popu. My "rockowcy" zeszliśmy z piedestału muzyki rozrywkowej w tym kraju... być może wrócimy. Wiadome jest to syf przemija- klasyka zostaje.
Uwielbiam tą ambicje w tekstach, są niczym wiersze poetów- należy je na spokojnie rozłożyć na czynniki pierwsze aby odkryć prawdziwy sens.
Nadzieja dla kraju jest...doszedłem do tego wniosku gdy jesienią 2009 byłem na urodzinowym koncercie Dżemu w Spodku. Jeśli chodzi o publikę to stałem obok 6 letniego i 60 letniego fana :) Ten starszy dodatkowo rzucał się na falę :P

ocenił(a) film na 7
macrac1068

A i jeszcze jedno, żeby nie było ;) jestem ogromna fanką muzy lat 80-tych nie tylko tej polskiej.

P.S. ale kto to jest ta kryzysowa narzeczona? ;)

Kaileena_Farah

jestem świeżo po obejrzeniu. Warto: odkurzonych część melodii, a przede wszystkim tekstów.
Tylko moja uwaga: rock i punk-rock to była wtedy muzyka niszowa. Tak jak większość tamtego społeczeństwa wcale nie była w Solidarności, tak większość łykała ludyczne przaśne klimaty. I dziś potomkowie tych łykaczy wsłuchują się w przemyślenia Dody i Qpichy.

Kaileena_Farah

Ja niestety biję się w piersi bo wtedy chyba słuchałem Modern Talking...
No ale teraz jest już lepiej. Ze mną ;)
Jestem więc optymistą jeśli chodzi o naszą dzisiejszą młodzież. Hip-hop im przejdzie. No dobra - może źle oceniam tą muzykę. Ale Feel bez 2 zdań powinien wsiąknąć bez śladu.

ocenił(a) film na 6
Wojtulek

a ja wtedy słuchałem i Modern Talking i Dezertera... :) może to śmiesznie brzmi, ale po prostu jak chciałem potańczyć to przy tym pierwszym, a jak się buntować to przy drugim... dodam że głównie się buntowałem, bo na dziewczyny byłem lekko za młody :)

ogólnie muszę napisać, że tu się ciekawa dyskusja toczy i fajnie jest poczytać, bo przy innych filmach "walki" forumowiczów są pozbawione sensu i tylko się ludzie "wyzywają"...

aha... żeby nie było... dziś też odpalam często Maanam, Budkę Suflera, Dezertera, Turbo, Moskwę czy Defekt Muzgó... zostało mi do dziś choć mam już dwójkę dzieci...

pozdrawiam

myślę że wybiorę się na ten film

ocenił(a) film na 8
cez_ar

fajnie, bo to fajne pokolenie ludzi jest: wyluzowani i otwarci, ale jednocześnie jeszcze nie zmanierowani z dewizą "manny z nieba"

ocenił(a) film na 7
cez_ar

cez_ar Zgadzam się z Tobą w zupełności! Aż miło sobie poczytac wypowiedzi ludzi w tym temacie...konkretne, ciekawe wypowiedzi o cudownych czasach które niestety juz nie wrócą...to rzadkość żeby znaleźć temat na FW pozbawiony przekleństw, wyzwisk, głupich sporów na jeszcze głupsze tematy!

Widać jednak że "tamto" pokolenie; słuchające "tamtej" wspanaiłej muzyki lat 80' 90' jest bardziej rozsądne i dokładnie wie co w życiu jest ważne...tamte czasy jadnak jakoś ludzi ukierunkowały, a dzisiaj w dobie ciągłego postępu ludzią sie w dupach przewraca i już sami nie wiedzą czego chcą...a jak juz wiedzą to ciągle chcą więcej!

Ja mam 22 lata i bardzo żałuję że nie mogłem dostać szansy życia w tamtych czasch...zbieg okoliczności sprawił że właśnie dzisiaj wpadłem na ten film a dwie godziny wcześniej obejrzałem "Fale" i kurde taka zazdrości we mnie kipi...jak ja bym chciał mając teraz te 22 lata wziąć ze sobą dziewczyne, pojechać na festiwal do Jarocina, usiąść sobie na trawie w samych gaciach i z browarem w ręku posłuchac na żywo np. Madame:)

Nie ukrywam że jestem fanem Gawlińskiego ale i inne zespoły takie jak: Perfect, Dżem, Hey, Ira, Varuis Manx, Wilki, Coma daże wielkim szacunkiem i pomimo upływu lat nadal nas nie zawodzą chodź niktóre są całkiem nowe:)

Strasznie razi mnie ta moralna pustka dzisiajszych czasów, ciągłe dązenie do kariery, kasy, płytkie teksty, muzyka z komputera czy konsoli, dwa bity na krzyz tekst o niczym i wielki hit:/

Przyznaje się bez bicia że jeszcze parę lat temu należałem do takiej imprezowj młodzieży ale widocznie do starego dobrego Polskiego Rocka trzeba dorosnąć i teraz juz wiem że zostane w nim do końca:)

A Fell, Doda, Paula....he dzisiaj przypadkiem idąc do kuchni zobaczyłem co ogląda moja mama w TV....jakiś nowy program "muzyczny"...gwiazdy polskiej sceny muzycznej spiewają w duecie ze znanymi polskimi osobistościami...przysiadłem na chwile i złapałem się za głowe!!! RANY cała chała polskiej sceny(nie tylko muzycznej) - właśnie Kupicha, Zagrobelny, Doda, Cichopek, Stachursky, Paula, Cerekwicka, Wiśniewska...brakuje tylko Ibisza i Andrzejewicz - podpalić to studio i o ile Polski rynek stałby się ciekawszy:) Żałuje tym bardziej bo wzięli w tym również udział Karolak i ten z Łowców.B w żółtym sweterku...
Nie cierpie tej płycizny reprezentowanej przez tych ludzi poprostu nie cierpie!!!!


Ale stare czasy wraz z tamtą muzyką są nasze i nikt i nic nam ich nie odbierze:)
Pozdrawiam wszystkich którzy również czują tak jak ja:)

ocenił(a) film na 8
zioleklukas

tamte czasy jadnak jakoś ludzi ukierunkowały, a dzisiaj w dobie ciągłego postępu ludzią sie w dupach przewraca i już sami nie wiedzą czego chcą...a jak juz wiedzą to ciągle chcą więcej!
podoba mi się to stwierdzenie, ale też muszą oponować,że z pewnością nie u wszystkich. Pewnie powiem jak stary wapniak, a nie uważam się za takiego, ale chyba tamte czasy nas trochę zahartowały.Pamiętamy co znaczy co znaczy nie mieć, ale jednocześnie nie odrzucamy nowinek. Dziś dla większości młodych ludzi przychodzą myśli samobójcze jak siądzie bateria w komórce , wtedy się po prostu rozmawiało z ludźmi, z którymi miało się o czym rozmawiać.
Strasznie razi mnie ta moralna pustka dzisiajszych czasów, ciągłe dązenie do kariery, kasy, płytkie teksty, muzyka z komputera czy konsoli, dwa bity na krzyz tekst o niczym i wielki hit:/
trafne
to fakt. Nasunąłeś mi pewne spostrzeżenie.Chyba w latach '80 częściej słyszało się kogo słuchasz?,niż czego słuchasz? Muzykę z gruntu dzieliło się ogólnie na zagraniczną i polską. W tej polskiej też bywały bardziej buntownicze klimaty (punk w całości, Perfect, TSA, Republika ) a tuż obok były i lżejsze koncepcje (Kombi,Bajm, Urszula). O dziwo słuchali też ich wszyscy chcąc nie chcąc i słucha się ich dalej całkiem miło.Dziś słuchanie czegoś jest wręcz obciachem i żenadą-niejednokrotnie uzasadnioną.To też tak a propos dzisiejszej recenzji filmu w TV,że zabrakło tam troszkę rozdzielenia tego muzycznego "podziemia" z nurtem bardziej popularnym. Obok Dezertera i Brygady Kryzys stawia się Hołdysa i Korę a wiadomo,że była jednak znaczna różnica wśród ich odbiorców i inny wpływ na to pokolenie.Kolejny raz pojawił się temat niedosytu, wszak to pierwsza taka filmowa koncepcja i tak długo oczekiwana.

cez_ar

\ a ja wtedy słuchałem i Modern Talking i Dezertera... :) \

Serdecznie ci współczuję, gdyż ludzka aberracja powinna mieć swoje granice.

ocenił(a) film na 8
Wojtulek

Tak wtrace tylko ;)
"Hip-hop im przejdzie. No dobra - może źle oceniam tą muzykę. "
Wedlug mnie zdecydowanie zle oceniasz ta muzyke, glownie przez pryzmat takich panow jak Peja aka "na moj koszt" czy innych cepow spod znaku Firmy.
Myk polegam na tym, ze obecnie w naszej kochanej Polsce tylko(tzn glownie;)) rap niesie ze soba jakies wartosci w tekstach(co z tego ze klna, moze dzieki temu maja lepszy przekaz poprostu). No i drugi myk polega na tym ze, jak juz mowilem, dobre kawalki gina w morzu gowna(moze jeden, ostatnio ubostawiany przez spedalonych nastolatkow - w wawie ich "dziecmi chmielnej" nazywaja :D - OSTR sie wybija ponad to, w koncu jest jednym z najlepiej sprzedajacych sie artystow w Polsce, pod wzgledem plyt oczywiscie ;))

ocenił(a) film na 8
tiomor

Zgadzam się, że na dzień dzisiejszy to hip-hop rodzi jakieś przesłanie ale zaznaczam, że nie chodzi o raperów, których ksywek nie pomnę z racji tego, że pojawiają się co raz to nowsi i trudno to wszystko spamiętać. Jednak jest kilku innych ciekawych jak wspomniany Ostry czy bracia Fisz i Emade, którzy faktycznie robią rzeczy ciekawe i opatrzone mądrym tekstem. Osobiście jako rockman strasznie ubolewam, że nowe bandy rockowe nie wnoszą nic do mojego życia. O ile Happysad czy Hurt przy pierwszym spotkaniu mogą się jako tako podobać to po dłuższym zapoznaniu okazuje się, że stają się strasznie monotematyczni. Ciekawym zjawiskiem jest Coma ale mi jakoś nie podchodzi.

ocenił(a) film na 7
Roystone87

No tak, Coma to ciekawa pozycja z tym że w ich muzyce osobiście podobaja mi się głownie ostre gitary i donośny wokal, natomiast po kilkukrotnym przesłuchaniu ich płyt do tego stopnia że znam juz niektóre teksty na pamiąć, nie wiem kompletnie o czym oni spiewają. Ostatnia płyta (jako całość) ma kilka myśli przewodnich, ale patrzac na większość tekstów poszczególnych utworów ciężko skumać o co chodzi Roguckiemu:)

No ale to tylko taka uwaga:)

Co do hip-hopu to nie lubiłem, nie lubie i nie będę lubił, chyba głównie z tego wzglądu ze to dla mnie nie muzyka, nie śpiew, nie konkretne dzwięki składające sie na melodie i koloryt utworu, tylko mowa, słowa i bity! No ale to moje zdanie...jeśli dzisiejsza młodzież widzi w tym sens tak jak młodzież lat 80' w rocku to spoko! Niech słuchają... tylko nie w mojej obecności:)

ocenił(a) film na 7
zioleklukas

Radzę sięgnąć raczej po Kaliber 44 albo Paktofonikę niż raperów, o których głośno jest w mediach. To również bardzo wartościowa muzyka.

ocenił(a) film na 8
Offca125

O ile K44 tworzyl muzyke swietna i nie powtarzalna(mowie o Ksiedze
Tajemnic) to ciezko ciezko to nazwac wartosciowa muzyka :D Wlasciwie, obok
wartosciowej muzyki to to nawet nie stalo.
Obecnie, poza Peja i moze Tedem, o raperach w mediach sie nie mowi wiec nie
specjalnie wiem o czym piszesz. Poza tym, moim zdaniem obecni polski
rap>>>>>>>dawny polski rap(pomijajac PFK oczywisice.) Posluchaj sobie
chocby Tetrisa.

ocenił(a) film na 7
tiomor

Przyznaję, że nie jestem zbyt zorientowana, nie słucham z reguł rapu, ale K44 i PFK bardzo przypadły mi do gustu.

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

no i po obejrzeniu czuję duży niedosyt, chociaż wiem że miało to na celu mieć charakter li tylko dokumentu. Zabrakło mi kilku zespołów, trochę szkoda,że tak mało nagrań z samego festiwalu w Jarocinie. Rozumiem,że to miał być przegląd "kroków milowych" w rozwoju rocka poprzez pryzmat wydarzeń politycznych, ale apetyt na conajmniej dodatkowe 90min. pozostał. Mogło być parę wstawek z całością utworów, ale też zdaję sobie sprawę,że "twórcy nagrań" raczej nie mieli na względzie ich historycznej wartości.Mogło też być więcej rozmów z samymi młodymi ludźmi, uczestnikami tych wydarzeń, ich odczuć, opinii. Jedna wyjątkowa scena: jak siedzą metalowcy z płótnami naszytymi na katany i jedno płótno z Mercyful Fate! - prawdziwy antyk.

macrac1068

A ja idę do kina za cztery godziny... I właśnie z przyjemnością poczytałem ten wątek. Bardzo się cieszę, że są ciągle nasto- i dwudziestoletni ludzie, którzy nie wpadli pod kombajn kultury masowej. Ale szkoda, że za dużo ich jednak, na tle całości, nie ma.
Kiedyś przyszedł student na zaliczenie. Kompletnie nic nie jarzył. W końcu, zrezygnowany, powiedziałem mu, a radyjko (czyli Trójka :) dawało właśnie "Satisfaction" Stonesów, że postawię mu tróję, jak mi powie, co to za zespół słyszy. Tylko wzruszył ramionami...
Śmiem podejrzewać, że w przypadku tych młodych ludzi, którzy tu się wypowiedzieli, taka rozmowa nigdy by się nie wydarzyła. Bo jakoś tak jest, że dojrzałość (czy, jak kto woli, obycie) muzyczna, i ogólnie kulturalno-mentalna, idzie w parze z rozwojem intelektualnym...
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
tytus

Niestety, ja chyba jestem wyjatkiem potwierdzajacym regule jesli chodzi o
ten rozwoj intelektualny ;)
Tak tylko wtrace ;P

Kaileena_Farah

Ja jeszcze nie widziałam, ale czuję, że się rozczaruję, nie wiem czemu... może dlatego, że Hołdys pomagał w tworzeniu tego filmu... Szanuję go jako muzyka, ale akurat on z Perfectem i Maanamem bardzo odcinali się od ideowego postrzegania rocka. Niby teksty głębokie i w ogóle, ale nie byli oni bardzo złączeni z publicznością. Na przykład nie chcieli przyjeżdżać do Jarocina, bo nie było tam warunków i gwiazdy musiały spać w salach w szkole. Każdy wie, że rock w Polsce to była jedność i wspólnota, niesamowity przepływ emocji między fanami muzykami (praktycznie nie było tego podziału), a akurat te zespoły od niej się odcinały i stawiały na komercję i szerszy odbiór niż na przykład TSA, Aya RL czy Dżem... zresztą nie wiem muszę zobaczyć co tam zrobili, ale mam mieszane uczucia przed seansem...

Kaileena_Farah

nie miałem tyle szczęścia co moja żona...
niestety nie byłem w Jarocinie...
ale bacznie obserwowałem co działo się w tym czasie w muzyce nie tylko na naszym podwórku ale i na świecie...
zdecydowanie film polecam szczególnie młodym jako rodzaj edukacji...

Kaileena_Farah

...a pamiętasz taki film "Moja Krew" zrealizowanego przez BBC. Wychowałem się na "tamtej" muzyce, ale myślę, że to o czym piszesz - cały czas się dzieje - wiele tych kapel dale gra i ma się świetnie. Trzeb tylko troszkę "pogrzebać". To, że ktoś słucha tego co serwują mu MassMedia nie jest niczym złym. Tak było zawsze bo wtedy też nie wszyscy słuchali "Naszej Muzyki" (trochę eufemizm), mam siostrzenicę która ma 15 lat - i oprócz min. Rhianny, itp - słucha też Naszej Muzyki. Dlatego nie narzucajmy jakiej muzyki mają słuchać młodzi - bo siłą Tamtej Muzyki było to, że była spontaniczna i nikt Nam jej nie narzucał, a wręcz próbowano ją dyskredytować, i to dzięki temu była taką siłą. I dlatego cały czas są ludzie którzy jej chcą słuchać, i zawsze będą. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Kaileena_Farah

Nie mam jeszcze 20 lat, urodziłam się w pierwszym roku wolności. Ale mam silne poczucie, że to za późno - ominęły mnie najlepsze czasy polskiej muzyki. W duszy gra mi punk rock, szaleją gitary i tłuką się perkusje. Na pewno mieli na to wpływ moi rodzice - może nie byli fanami rocka, ale słuchali też sporo muzyki niszowej i zabierali mnie na moje pierwsze Przystanki Woodstock, na które dziś jeżdżę sama.

Najbardziej żałuję Jarocina, na ten dzisiejszy nawet mnie nie ciągnie.

Kaileena_Farah

od DODY TO SIĘ ODP....DOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 7
Kaileena_Farah

Nie przesadzajmy, jeszcze chyba nie jest aż tak źle. Nie każda osoba poniżej 20 lat słucha walenia łbem o ścianę czyli techna, czy najnowszych hitów ze skomputeryzowanym głosem i bez jakiejkolwiek melodii. Sama mam 14 lat i znałam większość utworów z filmu. Uwielbiam rock lat 60, 70, trochę 80 i nie jestem w tym sama, niektórzy moi znajomi też tego słuchają. BARDZO żałuję, że dorastam w tym pieprzonym XXI wieku, ominęło mnie wszystko co najlepsze. Szkoły powinny organizować wycieczki na ten film, może wtedy ci wielcy buntownicy z JP 100% na bluzach zrozumieliby, że tak naprawdę są niczym w porównaniu z młodzieżą lat 80. Oni mieli jakieś idee, sprzeciwiali się czemuś, co naprawdę ich ograniczało, a nie sztyletowali biednego policjanta na przystanku, który nikomu nic złego nie zrobił, chyba że uznać za złe zwykłe zwrócenie uwagi. Chociaż i tak pewnie nie można spodziewać się niczego innego oprócz śmiechów i komentarzy w stylu 'paCZ jaka pedalska fryzura' przy 'Dziwny jest ten świat' Niemena...

kurta

Zgadzam się. Też mam 14 lat i dziwię się moim rówieśnikom, a tym bardziej tym starszym, że słuchają tego komercyjnego szajsu. Nie mogę patrzeć, jak ludzie bronią takich pseudo-gwiazdek jak np. wcześniej wspomniana Doda. Nie uważam się za żadną dojrzałą dziewczynę, bo w końcu ciężko o dojrzałość w wieku 14 lat, jednak nie mogę ździerżyć widoku ludzi starszych ode mnie, którym nadal podoba się to.. coś (bo nie można tego nazwać muzyką). Można by przypuszczać, że z wiekiem człowiek powinien zrozumieć co jest badziewiem wykreowanym jedynie dla kasy, a co prawdziwą muzyką, jednak od dzisiejszego społeczeństwa nie można wiele wymagać. Nie miałabym nic przeciwko, żeby tych (za przeproszeniem) gówien słuchało kilka osób, ponieważ różne są gusty i nieraz trzeba to innym wybaczyć, ale nie spodziewałam się że to spodoba się ludziom na masową skalę. Ja osobiście jestem dumna z muzyki, której słucham i dziękuję Bogu, że urodziłam się w rodzinie, w której bardzo popularny jest rock czy punk rock. No i oczywiście duży wpływ ma na pewno to, że od urodzenia mieszkam w naszym legendarnym Jarocinie.. ;)

ocenił(a) film na 8
kurta

podoba mi się ten komentarz,pozdrawiam serdecznie

macrac1068

Zauważyłam, że na forum tego filmu popularne jest bardzo niesprawiedliwe uogólnianie. Istnieje dla was jedyna słuszna muzyka - stary rock, a każdą osobę niezainteresowaną tym gatunkiem traktujecie jako fana Dody i Feel.

Zapomnieliście o wielu gatunkach: trip-hop, muzyka elektroniczna (i nie, nie jest to tylko Jean Michelle Jarre), downtempo, indie rock, turntablism, hip-hop. Powstało wiele młodych polskich zespołów cieszących się dużą popularnością i tworzących bardzo ciekawą muzykę. Należy otworzyć się na nowości, poszukać trochę głębiej,a znajdzie się ciekawsze rzeczy niż to, co leci w Esce. Dlatego proszę, nie uogólniajcie, nie traktujecie wszystkiego co nie-rockowe jako techno (btw, Manieczki z prawdziwyn techno nie mają nic wspólnego) i nie traktujcie młodzieży, która nie nosi długich włosów i glanów, nie jeździ na Woodstock, tylko na Selector Festival jako niewartościowa.

ocenił(a) film na 7
veritas

Przecież rock to jedyna słuszna muzyka ;)
A tak na poważnie - jako fanów Dody i Feela, traktuje się fanów Dody i Feela, czyli fanów muzyki serwowanej przez radio i kanały muzyczne. Tacy stanowią większość, a wielbiciele szeroko pojętej muzyki alternatywnej ciągle jednak są w mniejszości.

ocenił(a) film na 8
Offca125

Eeee, no nie wiem ;). Teraz ogolnie sluchanie 'muzyki alternatywnej'(a to w
pizduuuuuuuuuuu szerokie pojecie :D) jest bardzo 'trendi i dzezzzi' :D.
Caly indi rock jest duzo bardzie popularny od Dody czy Feela razem
wzietych, choc jak dla mnie to jedno i to samo gowno ;](panowi w spodniach
po siostrze, debilne teksty... no ale gitary sa? SA! No to podpinamy to pod
rocka :P)

tiomor

No ja też nie wiem ;) Owszem, trudno się nie zgodzić, że "muzyka alternatywna" to w pe szerokie pojęcie. Tylko można zapytać, wobec czego ona niby ma być alternatywna? Jeśli tylko wobec popkultury, uosabianej przez muzyczne umpa umpa i teksty o pupie Maryni (albo Mary), to żadna alternatywa. Tylko po prostu skuteczne działania marketingowców, wmawiających dzieciskom, że są "wyjątkowe" (bądź sobą, pij pepsi...). Przecież nawet te smutne i zabawne jednocześnie dzieci spod znaku emo myślą, że są jedyne w swoim rodzaju i "zbuntowane" i "walczą z systemem" :) A zatem - czy taki "indie rock" jest "alternatywny"? I czy to w ogóle rock? Może bym się z tym zgodził. Po dwunastu piwach.

Może dajmy więc spokój z kryterium "alternatywności", bo tyleż ono mętne, co i nieracjonalne. Myślę, że muzyka (tak jak gusta i wszystko inne) dzieli się na tę bardziej wartościową i tę, hm, trochę mniej...
I tak jeszcze w nawiązaniu do pani "veritas" - pewnie, że wszelkie uogólnienia z natury swej nie są sprawiedliwe. Jak to uogólnienia. Ale tu przecież nie mówimy o tym, że rock uber alles. Jest jeszcze nie tylko muzyka elektroniczna i cała reszta, o której piszesz, ale także soul, blues, jazz, reggae, etno wszelkiej maści, szatańscy długowłosi etc. Jacek Kaczmarski, Włodzimierz wysocki czy nawet Bob Dylan też rockmanami nie byli... Jan sebastian, Fryderyk czy Wolfgang Amadeusz również nie, a wymiatają :) A np. ja osobiście odczuwam coraz większy sentyment do "sweet 80's" - te trwałe na głowach, te syntezatory, te ortalionowe ciuszki - bo w końcu dla mnie to słodki okres podstawówki i oranżady w proszku :)

A wracając do tematu tego wątku - chodzi chyba o to, że różnica między słuchaniem rocka (ale raczej Deep Purple niż Bon Jovi...) a słuchaniem tego, co nam serwują z reguły Zetki, RMF-y, Eski i tzw. "telewizje muzyczne" to jak różnica między czytaniem np. "The Economist" a czytaniem "Faktu" :) Przepaść.

ocenił(a) film na 7
tytus

No macie rację w sumie. Ja sobie dzielę jeszcze po cichu na muzykę pseudo-alternatywną i naprawdę-alternatywną ;)

tytus

Ostatnio w radiu nawet stare przeboje sa przemycane w masowej ilości pod postacia coverów. To jest zatrważające jak masowe jest to zjawisko. A twórcy tych coverów nawet nie silą się o swoja interpretacje tylko jadą identycznie jak oryginał. Nie wiem czemu to służy chyba na zaoszczędzeniu na tantiemach. Jest to tak obrzydliwe że nawet nie słucham już radia. TV to wogóle nie oglądam od pau ładnych lat

flashbang

Ostatnio gdzieś przyuważyłem, że jacyś, wybitni niewątpliwie, "muzycy" zrobili dyskotekowy remiks z... "Adagio for strings" Barbera... I nawet, jednak, postarali się o własną interpretację - teraz to leci mniej więcej tak: uump, uump, umpumpump, uuump, uump, cyk cyk, umpumpump. Gawiedź na parkiecie szaleje.
Poza "kawerami" jest coś jeszcze - częste wykorzystywanie, zwłaszcza w reklamach, i to reklamach czegokolwiek, znanych utworów "na żywca". Wiadomo, lubimy te piosenki, które już słyszeliśmy... Pół biedy, jeśli "chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko" służy reklamie farb. Ale słyszałem/widziałem już reklamy z kawałkami The Clash w tle... Ot, kultura masowa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones