Mogłeś napisać od którego momentu ;) Kończy się tak że Angelina zastępując rannego doktora Guillaume, którego raniły wilki i uratowała go Bella, razem z Sebastianem i psem przeprowadzają uciekinierów do Szwajcarii podczas ciężkiej zamieci w której ścigali ich Niemcy. Okazało się także że to Porucznik Peter był informatorem doktora, ginie on w lawinie kiedy próbuje ostrzec Angeline o patrolu. Dziewczyna zostaje w Szwajcarii chcąc dostać się do Londynu a chłopak wraca do domu (przed wyprawą Cesar zdradza mu że jest synem cyganki która umarła w górach po jego urodzeniu i że go przygarnął).
Czy tylko mnie szokuje fakt że zostawili tego chłopca samego i kazali mu wracać do domu w towarzystwie psa? Bali się przeprowadzać uciekinierów do Szwajcarii ale o dziecko to już się chyba nikt tam nie martwił? Fakt faktem oglądałam ten film pół roku temu i zastanawiam się czy tylko ja dostrzegam to (jak dla mnie) zaniedbanie?
bali się puścić uciekinierów samych, bo oni nie znali drogi, a ktoś taki w górach to długo nie pociągnie. mały sebastian dobrze znał drogę, a towarzyszyła mu piękna bella, która miała go ochronić. dzięki niej, jak mówi angelina nie jest sam.
to tak obiektywnie... choć osobiście też pomyślałam o tym, że dzieciaka w dzicz samego puszczają :)