Dlaczego ten film obraża Twoje uczucia ? Nie znalazłem tam żadnego stwierdzenia, że Bóg nie istnieje a wiara czy doświadczenia metafizyczno-duchowe to zwykłe neurozy i halucynacje. Ten film jest o zakłamaniu i kreatywnych socjotechnikach przeciwko ugruntowanym socjotechnikom na których był i jest zbudowany nasza Świat. Warto na niego spojrzeć również jak na pouczającą przypowieść i pochwałę zdrowego rozsądku wraz z nieustaną zachętą do czujności i wychwytywania populizmów. Tak ma kilka elementów satyrycznych rozumiem, że mogą nie śmieszyć, ale czy od razu trzeba się czuć obrażonym ?

Ludzie mówimy o filmie z cyckiem na plakacie, autor wątku opisał fabułę, to klasyczny pornol. Coś takiego nie mogłoby mnie obrazić, ludzie troszkę rozumu nie zaszkodzi. Ja nie traktuje takich filmów poważnie, a halucynacją i neurozą jest to co dostrzegłeś w tym filmie, oraz to jak rozumiesz religię. W obecnym stanie wiedzy, nie jesteś w stanie tego pojąć.

taaa to ciekawe, bo brzmisz jak obrażony naburmuszony płaczek - co z resztą Twoja ofensywna wypowiedź tylko potwierdza - buuu nikt nas nie szanuje, my katole musi walczyć z tą ciemnotą, buuu, cycki w kinie, buuu porno szkalujące 'relygie' buuu

Przeczytaj uważnie mój komentarz, bo on pokazuje cos kompletnie innego, ale trzeba to ze zrozumieniem przeczytać.

To są akurat atrybuty władzy ale lewacko ateistycznej (w rozmowie z osobą normalną powiedziałbym że każdej władzy ale z wami uznajmy, że to tyczy się głównie lewaków) - wystarczy znać historię ZSRR, Chin Korei Płn, czy Kampuczy i 100 mln ofiar lewackich ateistów w XX w.

To dyktatury.

Łooo pani, co tu się wyrabia... Twój komentarz ściągnął tu chyba wszystkich "obrońców wiary" i wszelakiej maści wrogów "lewactwa", nie miałem pojęcia że tylu ich tu się kryje. :]
A tak już tylko co do filmu, to delikatne rozczarowanie. Verhoeven potrafi(-ł ??) lepiej i o ile kiczowatość wizji Benedetty można uznać za zabieg celowy, podkreślający ich absurdalność, to generalnie pod względem realizacyjnym film w pamięci nie zapada. Mógł Paul się bardziej postarać, a nawet pojechać z tymi wizjami całkiem po bandzie, zainscenizować je ciekawiej, niechby były kompletnie odjechane... Lepiej jest aktorsko, choć prym wiedzie tu Charlotte Rampling, od której młodsze koleżanki mogą się wiele nauczyć. Wydaje mi się właśnie, że to o czym piszesz, satyra na obłudę i hipokryzję oraz wszelakie gierki postaci (próbujących na wizyjnym teatrzyku Benedetty zyskać korzyści dla siebie bądź kościoła) zajmują troszkę za mało czasu ekranowego, trochę ginie tam też psychologiczna podbudowa postaci, szczególnie tytułowej bohaterki.
Takie pół wieku wcześniejsze "Diabły" Kena Russella nie tylko poruszały podobne tematy (zanim to było modne:)) ale i były pod względem czysto artystycznym filmem jednak lepszym.

nie wiesz gdzie można znależć film online i najpierw wierzyć w siebie a nie w ducha na którego nie ma żadnego istnienia bo wszystko zawdzięczamy samym sobie a nie pseudo pomocy bożków

Niestety, chyba obecnie nie jest dostępny na żadnej platformie

właśnie szukałam na róznych stronach nawet po ang i lipa

inteligentni ludzie nie wierzą w duchy i nie dają w łapę pedofilom

bóg to wymysł mediów i tylko debile w niego wierzą,dają w łapę pedofilom bo każdy jest kowalem własnego losu i wszystko co zawdzięcza to ciężkiej pracy,ale Polska co umie wymyśleć to nauka cnówt niewieścich,służenie mężowi,rodzenie durnych bachorów,roebienie z kobiet inkubatorów,brak aborcji i dawanie pieniędzy nierobom i uczenie że życie na zasiłkach to najlepsze co kobietę może spotkać a ciemnota i tak wyda 500+ na papierosy,alkohol i narkotyki a dzieci dalej głodne,nagie chodzą bez żadnej edukacji i możliwości korepetycji gdy ma braki w szkole !!!

Podpisuję się pod wszystkim, co napisałaś. Pewnie niedługo nie będzie można, bo pójdziemy do więzienia na 10 lat.

żyjemy w wolnym kraju i powinniśmy mieć prawo wyboru a teraz niech się ktoś nie dziwi że nie chcemy rodzić skoro takie trudne czasy jest 80% szans że umrzemy w trakcie ciąży jak np wyszłaby wada płodu czy inna poważna choroba a Polska to cofa się 200 lat za murzynami i normalne że wszędzie dobrze u nas najgorzej:Oo ciekawe czy w polskich kinach będą grali ten film bo mocny ale wart uwagi:))

No przecież było w polskich kinach. Przede wszystkich studyjnych, ale było. Pewnie za krótko.

nie wiedziałam ale co lepszy i dobry film to nie wyświetlą w mniejszych miastach choćby an dłużej a nic złego na kościół w tym filmie nie widać bo nikt Boga nie obraża

Po co osoba deklarująca się jako zacietrzewiony antylketykanin i ateista ogląda filmy o świętych?

Przecież to film obnażający hipokryzję religii, a nie o świętych. Dlatego oglądałam. Ty chyba jednak nie.

Nie, to film o postaci świętej przedstawiona w realistyczny sposób. O realnej postaci w dziejach chrześcijaństwa. Nic on nie obnaża... Nie pierwsza, nie ostatnia szalona w dziejach, która miała potrzebę być kimś więcej. W żaden sposób ten film nie obraża religii. Wystarczy poczytać o żywotach świętych. Ale ty jak zwykle szukasz prowokacji i próbujesz na siłę doszukiwać się antyklerykalnych zaczepek, a ten film nic nie ukazuje... I niczemu nie dowodzi. Na serialu o rodzinie Borgiów też się tak podniecasz? W historii jeden papież nawet był piratem, więc sorry XD

Przykre, że twierdzisz iż "ten film nic nie ukazuje." Przykre, że nie dostrzegasz jego treści. Ale cóż...

Przykre jest to, że ciągle wypowiadasz się na temat czegoś, o czym nie masz zielonego pojęcia. Jeśli chcesz krytykować KK to trochę zapoznaj się z jego procedurami. Szalona kobieta mistyfikuje stygmaty, będąc młodą poznaje struktury klasztorne, własne ciało i jest przekonana iż jej wizje o tym, że jest nałożnicą Jezusa są cudem. Ale mi nowość i odkrycie! Eureka normalnie. Wiesz dlaczego w Watykanie wprowadzono badanie jąder przez nowych papieży? Taki nowy papież, musi usiąść nago na krześle z dziurą, a drugi przy pomocy lustra sprawdza, czy ma członka. Wiesz dlaczego to praktykowano? Bo na tronie papieskim zasiadła kobieta pod przebraniem. Papieżem był pirat, który dostał ten tytuł za złoto, zawsze był w KK fanatyzm i prostytucja, układy i machloje... Niczego nie odkryłaś tym filmem, a o niczego nie wynosi. Była sobie taką jedna szalona, co płaciła na Kościół wysokie dary i mordowała ludzi w imię wiary... Niedawno została świętą, o kim mowa? Kobieto, ty robisz swoją misję przeciwko czemuś, co jest oczywiste. Jakbyś dopiero wczoraj się urodziła.

No to zgadzamy się w jednym - ta instytucja od zarania dziejów jest zepsuta.

Ale twoje zachowanie względem niej jest równie obsesyjne i fanatyczne. Nikomu nie musisz udowadniać, że KK od wieków funkcjonuje w sposób niezgodny. To wie każdy, tak samo funkcjonuje wiele innych form wyznaniowych. Człowiek modli się nie do księdza i nie idzie do kościoła z powodów klerykalnych. Ludzie wierzą w Boga, bo to pozwala im żyć w spokoju i opanować lęki egzystencjalne. Ludzie chcą wierzyć, a twoje zachowanie jest tak obsesyjne i opresyjne, że jesteś przerażająca w swym fanatyzmie. Myślisz, że ludzie nie wiedzą i nie widzą? Twoje na agabywanie do zaprzestania wiary, antyklerykalne postawy... Tylko cię zbliżają do tych, którymi pogardzasz.

Nie masz kompletnie wiedzy na temat chrześcijaństwa. Na temat jakiejkolwiek innej wiary przypuszczam też nie. Wiesz tyle, co łyknęłaś jako dziecko na katechezie, a teraz jakbyś odkryła prawdę objawioną. Tak, ludzie są ludźmi i jak każdy im więcej posiada władzy, tym bardziej staje się skorumpowany. Kościół to forma władzy, tam również są układu i podziały, hierarchia i wpływy, liczą się korzyści... Tak samo jak w polityce, czy pracy. Pójdź do korporacji, tak samo to wygląda. Nie wiem ile masz lat, ale twoje zachowanie jest infantylne. Ludzie znają prawdę, a ci którzy chcą być ślepi, to będą.

W swoim życiu poznałam tak samo wielu księży, którzy byli szumowinami, co takich co byli wspaniałymi ludźmi. Nie można wrzucać wszystkiego do jednego worka i agitować swoje racje, bo tobie się wydaje, że twoja racja jest twojsza od moszej.

Ja do Ciebie grzecznie i pojednawczo, a Ty z tyradą, pouczeniami, oceną mnie jako osoby chociaż w ogóle mnie nie znasz. Z twojego posta dowiedziałam się, że jestem: obsesyjna, fanatyczna, opresyjna, gardzę ludźmi wierzącymi, nie mam kompletnie wiedzy, jestem infantylna i ślepa. Gratuluję! W jednej wypowiedzi takie bogactwo niechęci do drugiej osoby. To tak po chrześcijańsku, prawda?

Ty sobie zdajesz sprawę, że dwa dni wcześniej walczyłaś z KK w innym poście, twierdząc że kościół ci z butami w życie wchodzi i agitując do innego użytkownika, że mu kościół córkę wykrzywi? Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że dla mnie nie jesteś przypadkowym użytkownikiem, a użytkownikiem, który po raz kolejny wszedł na filmweba, żeby agitować o tym jaki KK jest zły i jak należy go zwalczać? Twoje zachowanie jest fanatyczne. Oglądasz chrześcijańskie filmy, tylko po to, aby doszukiwać się w nich "prawdy o KK". Po co? Co cię ten KK tak podnieca? Nie jesteś wierząca? Spoko. Kogo to obchodzi i co ciebie obchodzi cudza wiara? Jesteś gorsza niż świadkowie Jehowy, bo im wystarczy grzecznie odmówić i zamknąć drzwi przed nosem, a i tak od dawna już nie chodzą po ludziach. Ty ze swoimi obsesjami wchodzisz na filmweba i piszesz komentarze agitujące do twojej wiary. Zastanów się nad sobą i skończ z tym fanatyzmem, bo bliżej ci do świętej inkwizycji niż M.L. Kinga.

Cóż to za emocje! Widać mocno Cię poruszają moje komentarze. To prawda. Jestem przeciwko religijnej indoktrynacji społeczeństwa. Jestem psychologiem, jestem terapeutą i na co dzień widzę i słyszę, jakie spustoszenia w życiu ludzi czyni podporządkowanie się tej fantazji służącej tylko i wyłącznie temu, żeby łatwo było nimi manipulować. Więc będę walczyć z tym, co zatruwa dobrostan wielu, bardzo wielu osób. I Twoje najbardziej emocjonalne wypowiedzi nie mają na mnie kompletnie żadnego wpływu.

Jesteś też fanatyczką religijną, która ma spustoszenie zrobione w swoim życiu. Jako psycholog powinnaś wiedzieć, że emocje przez ciebie odczytywane w świecie internetu są jedynie twoje. Z mojej strony, nie na takiego podniecenia się tematem, jak z twojej. Przez 9 lat pracowałam w kościele jako ministrant, znam struktury i funkcjonowanie. Znam wiele historii prywatnych księży, jak i z życia zgrupowań religijnych. Mogę stanowczo powiedzieć, że twoje wypowiedzi są skrajne i przesadzone, bez jakiejkolwiek wiedzy o religii chrześcijańskiej. Człowiekowi do życia potrzebny jest chleb i religia (nie ważne jaka). Dla ciebie to ślepa wiara w to, że Boga nie ma i chorobliwa potrzeba jej głoszenia. Niczym prorok objawiony z rogu Wall Street, który będzie krzyczał o pladze i zarazie. Nie rozumiesz, że jesteś niczym święta inkwizycja. Obrałaś sobie internet za sposób swojego szalonego przekazu. Jeśli komuś potrzebna terapia i psycholog, to z pewnością jesteś to ty, bo całkowicie pogubiłaś się we własnych przekonaniach o słuszności swojej "świętej krucjaty przeciwko KK".

Bardzo się mylisz. Ale już teraz rozumiem Twoje emocje. Tyle lat "pracy" w tej instytucji nie może nie pozostawić zmian w psychice.

Kiepski z ciebie psycholog w takim razie, że nie wiesz, iż to właśnie praca, bo nie zauważyłaś że nazywam to pracą a nie posługą, sprawiła iż nie jestem obecnie osobą praktykującą (o czym już wspominałam, kiepsko jako psycholog, że nie zapamiętujesz czym dzielą się z tobą ludzie). Dla większości ludzi to właśnie Biblia jest czynnikiem utraty wiary i ci co ją przeczytali zaczynają wątpić. Ale jak już wspomniałam, brak ci wiedzy na temat religii chrześcijańskiej, więc i opinie układasz sobie na podstawie katechezy z podstawówki. Jesteś ślepo zapatrzona w swoją wojnę, świętą wojnę z KK. Ślepota i brak wiedzy prowadzą do fanatyzmu, od zawsze. Wszelkie zło i przeinaczenia wiary chrześcijańskiej pochodzą od interpretacji ludzi takich jak ty, którym brakuje wiedzy i logiki, a którzy sami siłą się na interpretację, w której brakuje miejsca na racjonalizm i przyjęcie innej perspektywy, założenie, że być może się myślisz, polaryzujesz i bez zasadnych argumentacji agitujesz swoje racje. Rozumiem, że tego nie dostrzegasz. W końcu na tym polegają sekty, na przekonaniu człowieka do słuszności i ciężko jest taki schemat przełamać. Ty jesteś zaślepiona w swoich poglądach, bo poznałaś tylko część tego społeczeństwa. Ja poznałam inną część i mogę powiedzieć, że wielu wśród nich dobrych ludzi, którzy poświęcili swoje życie na wiarę. To oni nauczyli mnie patrzyć trzeźwo na chrześcijaństwo. To proboszcz, który widział we mnie namiastkę swojego dziecka nauczył mnie o tym, że chrześcijaństwo jest różne i pokazał prawdziwą historię Marii z Magdalii, to stary zakonnik nauczył mnie czym jest miłość i pokazał, że nie zawsze przez Kościół jest prawidłowo postrzegana doktryna boska iż "to On jest miłością". Tak naprawdę do rezygnacji z udziału w Kościele namówili mnie sami księża, którzy z dobroci własnego serca i chroniąc mnie pokazali mi zupełnie inną perspektywę. To ludzie prości, niedokształceni i nietolerancyjni szerzą taką wizję wiary, która jest szkodliwa. Ty akurat robisz dokładnie to samo z ateizmem. Jesteś niewierząca, ale nie na niczego złego w tym, że ludzie wierzą. Spróbuj, jako psycholog to pojąć, a póki co nie afiszuj się swoim zawodem, bo fanatyzm i psychologia nie idą ze sobą w parze.

W kółko powtarzasz to samo.

Skoro ty w kółko powtarzasz to samo, to trzeba działać zasadą zdartej płyty... Zna ją pani psycholog? Czy może działa metodą unikania konfrontacji z własnymi problemami? Twoje zachowanie świadczy o twoim zaburzeniu w kierunku fanatycznej nienawiści. Jesteś psychologiem, więc skonsultuj się z kolegą po fachu. Dobrze wiesz, że osoby postronne lepiej widzą to, co tobie wydaje się normalnym zachowaniem. Zwróciłam na ciebie uwagę i piszę ci swoje uwagi. Zamiast walczyć pomyśl. Tak powinien postąpić psycholog.

No, wreszcie pewnie poczułeś się wygranym. To charakterystyczne dla takich osób jak ty, że dajesz sobie prawo pouczania innych i dawania "dobrych rad". Ja za nie podziękuję. Zajmij się sobą.

"Takich osób jak ja", czyli jakich? Bardzo fachową wypowiedź psychologa.

To ty dajesz sobie prawo do pouczania i agitacji własnych poglądów na temat wiary. Co więcej, bez minimalnego przestudiowania tematu, więc jest to zwykle fanatyczne gadanie, bez podstaw. Znam tę wiarę na tyle, że naprawdę jest mnóstwo argumentów, by udowodnić, że ta wiara została już dawno przekręcona i podmieniana (mogłabyś się zdziwić, ale przez antychrześcijańskie ugrupowania) i skierowana na zupełnie inny i niepoprawny tor. Ale ty tego nie wiesz, ty tylko powołując się na swój zawód twierdzisz, że wiara niszczy człowieka, więc wszyscy powinni myśleć dokładnie jak ty, choć nie dostrzegasz, że jesteś tutaj taką samą fanatyczką swoich antyklerykalnych poglądów, co chociażby Benedetta. Ona wykorzystywała swoje szaleństwo i wpojone jej w dzieciństwie wizje do manipulacji otoczeniem, a ty w swym fanatyzmie i zaślepieniu agitujesz własną wiarę... Jesteście podobne. Jako psycholog przemyśl to. Polecam.

Bolesne, ale niestety w punkt. A cała dyskusja która pojawiła się w tym temacie obnaża smutną prawdę o nas, jak bardzo ludzie są podzieleni a niestety dzielą nas nasze poglądy. Prawdą jest że fanatyzm religijny i same religie zawsze powodowały największy rozlew krwi. Wojny krzyżowe, inkwizycja, i to wszystko z w imię dobra... To jest dopiero hipokryzja. Sam widuję nader często sytuacje gdy ktoś ma inne poglądy a jest w środowisku konserwatywnych katolików. Dosłownie widły i na stos gdyby nie bali się konsekwencji. To jest dopiero chore! A co do filmu to obejrzałem i wywołuje mieszane uczucia, głównie obnaża perfidne sposoby manipulacji ludźmi.
Dobra, to teraz możecie i mnie zlinczować za moją wypowiedź i wyrażenie swojej opinii.
Kto pierwszy rzuca kamieniem??? :)

Niech rzucają kamieni. Każda agresja jest przejawem bezsilności. Pozdrawiam:-)

Dlatego najlepszym rozwiązaniem politycznym jest anarchia , ta prawdziwa . Ave discordia .

Chyba obejrzę z powodu głównej bohaterki.

"seks, władza i pieniądze" to trzy atrybuty ludzkości... tak po prostu. nie ważne czy religii, polityki czy jakiejkolwiek innej instytucji... religie nie mają monopolu na ludzkie przymioty i przywary.

Ponieważ religia to też polityka, oczywiście zgadzam się.