PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1219}

Bliskie spotkania trzeciego stopnia

Close Encounters of the Third Kind
7,2 29 948
ocen
7,2 10 1 29948
7,4 21
ocen krytyków
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
powrót do forum filmu Bliskie spotkania trzeciego stopnia

Spodziewałem się starocia ze staromodnymi efektami specjalnymi, a obejrzałem film,
który okazał się... no nie wiem jak to powiedzieć. Porąbany. Główny bohater lata w
szlafroku po ogrodzie i wyrywa krzaki (sic), kosmici próbują dostać się do domów przez
komin, albo odkręcając śrubki w... wentylacji w podłodze (?).Główni bohaterowie wolą
walić przez górę do miejsca spotkania, zamiast ją obejść. Helikopter goni naszych
bohaterów tylko do zakrętu. Za nim, roztacza się inny świat, do którego nawet gaz nie
dociera.

Wszystko w filmie dzieje się zbyt szybko. Roy traci pracę po jednej wpadce, żona zamiast
wspierać to wyjeżdża w bieliźnie do siostry, Roy poznaje jakąś samotną wariatkę i woli ją
niż swoją żonę, a nawet całuję się z nią, nie wiadomo nawet po co. Naukowcy wydają się
wiedzieć więcej niż powinni (skąd wiedzą co budować? po co ten pas startowy? Skąd
wiedzieli, że będą porozumiewać się za pomocą muzyki (gosh)? Po co ich tam tylu
biegało? Co to za ekipa w pomarańczowych ortalionach?

Strasznie się męczyłem z tym filmem. Irytował mnie. Przez całą projekcję nie mogłem
pozbyć się z głowy myśli o autyzmie Stevena. W tym filmie widać to jak na dłoni. Nie
wiem, może wy mi pomożecie z przełknięciem tego filmu, bo ja wyjątkowo nie daję rady.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Heliogabal

hah ;D trochę zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Film naiwny, dłużący się, z wieloma bezsensownymi scenami... Ale za to ma swój klimat, genialne zdjęcia, efekty specjalne jak na tamte czasy :) i jest dobrze zagrany choć myślę, że zmarnowany potencjał... Zabrakło takiej tajemniczości, a wyszedł z tego trochę film familijny.

Ta pomarańczowa ekipa to ludzie przygotowani i wyszkoleni aby odlecieć z kosmitami, tak by wynikało z filmu, ale skąd ci naukowcy wiedzieli, że mają taką ekipę przygotować, skoro t był ich pierwszy kontakt z kosmitami? :) Takich pytań można by mnożyć wiele, to jest z pewnością irytujące...

ocenił(a) film na 5
Morph

Mimo wielkiego szancunku dla twórczości Spierberga to jednak tego filmu albo nie zrozumiałem, albo jest po prostu kiepski. Fabuła dziwaczna. Troche bez sensu. Nie czytając recężji ani opisu szykowałem się na film, który wgniecie mnie w fotel. Stephen to marka i klasa sama dla siebie więc jakie było moje zdziwienie, gdy po napisach końcowych pomyślałem sobie: WTF?
I to w tym negatywnym znaczeniu. Film mnie zawiódł.
Jedyne plusy to muzyka Wiliamsa, która jak zawsze jest najwyższych lotów oraz ciekawy motyw zodnajdującymi się po wielu latach ludzi, ktorzy kiedyś zniknęli.

turpat92

"Stephen to marka i klasa sama dla siebie..." -obawiam się ,że dałeś to sobie zmówić ,to się nazywa "społeczny dowód słuszności". Ja im więcej filmów spielberga oglądam tym bardziej nim gardzę i przekonuję się ,ze to efekt dobrej (opłaconej) prasy i marketingu ,a nie talentu. Ludzie się zachwycają nawet tragicznym "Pojedynkiem na szosie" chociaż ten film to jakiś smutny żart ,nawet nie ma na co popatrzeć ,a co dopiero wymagać fabuły.

ocenił(a) film na 7
Ottiss14

gardzisz nim? o really?

użytkownik usunięty
Ottiss14

Tragicznym "Pojedynkiem na szosie" ???!! hahahah biedactwo :)

ocenił(a) film na 8

haha też sie uśmiałem jak to przeczytałem.

ocenił(a) film na 3
Morph

Mało, że naiwny do bólu to jeszcze nieodpowiedzialnie kręcony. Scena z ładowaniem ziemii z taczki do kuchni - o centymetry od skrócenia kończyny dzieciaka przez łopatę ojca. Sic!

name1ess

Też to zauważyłem. Aż dziw że ktoś mógł dopuścić do takiej nieodpowiedzialności na planie.

ocenił(a) film na 6
Heliogabal

Właśnie miałem zamiar napisać coś podobnego. Twoje streszczenie fabuły jest świetne i niestety tak właśnie wygląda ten film. Ma bardzo klimatyczny początek do momentu kiedy Roy próbuje przekonać żonę o tym co widział. Potem się robi miałko, a pocałunek z "samotną wariatką" dopełnił czary goryczy. Wizja statków kosmicznych skojarzyła mi się z transformersami, każdy był inny, jeden obracał się jak wirówka, (na pewno było im w nim wygodnie) a jeden to mała czerwona kulka (miała być zabawna? dzisiaj jest jako całość). Ziemianie porozumiewali się za pomocą pięciu nut (czyli grali je w kółko), które jak wcześniej wyjaśniono oznaczały współrzędne spotkania. Kosmici musieli się czuć jak by rozmawiali z debilem. Sami kosmici porywali nie tylko ludzi ale i samoloty oraz statki (?) aby potem wszystko oddać.

Podsumowując, nie jesteś jedyny który miał problem z przełknięciem tej piguły.

ocenił(a) film na 6
logan_slupsk

"Ziemianie porozumiewali się za pomocą pięciu nut (czyli grali je w kółko), które jak wcześniej wyjaśniono oznaczały współrzędne spotkania. Kosmici musieli się czuć jak by rozmawiali z debilem." xD

ocenił(a) film na 8
Heliogabal

Część tych dziwactw była uzasadniona w fabule, np. wiedzieli o muzyce, bo obcy prezentowali w Indiach muzyczny sygnał ; ). Zachowania głównego bohatera nie należy analizować logicznie, gdyż był pod wpływem działania obcych. Stąd obłąkane wyrywanie krzaków i prawdopodobnie pocałunek z wariatką. Po górze wspinali się żeby nie można ich było złapać. Co do dużej wiedzy naukowców - wydaje mi się, że właśnie była znikoma. Lądowisko, jak sam zauważyłeś, nie nadawało się do przyjęcia obcych. Drużyna ludzi w pomarańczowych kostiumach była źle dobrana (obcy ich nie chcieli. Swoją drogą wiadomo było że obcy są zainteresowani zabieraniem ludzi, gdyż porwali ich wcześniej sporo. Wypuścili porwanych pod koniec filmu). Zgromadzeni ludzie myśleli też po nawiązaniu pierwszego kontaktu z małymi statkami, że to już koniec spotkania. Mnie osobiście wydawało się, że naukowcy wiedzieli wręcz za mało : )

ocenił(a) film na 7
Heliogabal

A ja to tylko dodam, że mnie rozwalił "Patyczak" (pierwszy obcy, który wyłonił się ze statku). Ostatnio widziałem ten film wiele lat temu, dlatego tym razem obejrzałem rozszerzoną edycję kolekcjonerską. Moje pytanie brzmi: nie mogli wyciąć czy zastąpić czymś konkretnym tego paścia, jak choćby w "Alien 3 Director's Cut" zastąpili psa wołem?

ocenił(a) film na 5
Pyrogenus

Co do wołu w Obcym 3 to nie był zabieg "poprawiający", ale powrót pierwotnego pomysłu. Wół miał być w filmie od początku, ale z powodu, którego nie pamiętam dali scenę z psem :) Pozdro :P

ocenił(a) film na 7
Heliogabal

Tak, tak, wiem. Akurat jestem fanem serii i akurat "trójka" o mały włos, a mogłaby w ogóle się nie ukazać. Dla zainteresowanych podaję link, który wyjaśnia wiele kwestii (po polsku): http://www.kmf.org.pl/dir_cut/alien_3.html Pozdrawiam alienomaniaków.

Pyrogenus

Spoko, kiedyś Spielberg zrobi edycję, w której patyczka zastąpi CGI :P

Heliogabal

Zgadzam sie, wyjatkowo dziwaczny i momentami bezsensowny film.
W tamtych czasach powstawalo mase sto razy lepszy filmow.
Nie mam pojecia co w nim jest niby wyjatkowego - jak twierdza niekotrzy.

ocenił(a) film na 8
krzynu

"W tamtych czasach powstawalo mase sto razy lepszy filmów".
To ja z tej masy poproszę przynajmniej dziesięć tytułów sto razy lepszych.
Komentarz pisany na kolanie bez uargumentowania.

alex_gawlas

ojciec chrzestny (2 czesci),
"To ja z tej masy poproszę przynajmniej dziesięć tytułów sto razy lepszych."
egzorcysta,
szczeki,
rocky,
gwiezdne wojny 3 czesci,
indiana jones,
lot nad kukulczym gniazdem
"Komentarz pisany na kolanie bez uargumentowania."
A teraz gdzie byl pisany komentarz? na dupie? :)

ocenił(a) film na 8
krzynu

Coś ci się chyba pokręciło, piszesz o filmie sci-fi to podaj 10 lepszych tytułów sci-fi.
To tak jakbym ja przy filmie Kac Wawa napisał, że w tamtym czasie powstała masa lepszych filmów i uargumentował je tytułami Tożsamość Bourne'a, Trandformers, Ludzkie dzieci, Epoka lodowcowa itd. itp. Prawda, że to nie logiczne?
Jednak się nie myliłem, komentarz pisany na kolanie w dodatku z wyłączonym myśleniem. Pomijając już ten oczywisty fakt to nawet się nie wysiliłeś żeby faktycznie napisać 10 różnych tytułów.

alex_gawlas

"W tamtych czasach powstawalo mase sto razy lepszy filmow. "
czytanie ze zrozumieniem nie boli, pisalem cos o gatunku filmow?

"To ja z tej masy poproszę przynajmniej dziesięć tytułów sto razy lepszych."
czy napisales cos, ze nie moge bys serie filmowe?

"Prawda, że to nie logiczne?"
nielogiczne to jest twoje myslenie

"jednak się nie myliłem, komentarz pisany na kolanie w dodatku z wyłączonym myśleniem."
piszesz, to ci odpisuje, no sory, ale nie mam czasu na eseje ..




Heliogabal

gimbusy oceniaja stevena: plakac sie chce...

ocenił(a) film na 9
Heliogabal

Musisz jeszcze raz obejrzeć film, ale uważniej. Na pewno będziesz miał mniej pytań :)
A poza tym obejrzenie filmu ponownie po paru, czy parunastu latach zdecydowanie zmienia odbiór. Przekonałem się o tym dzisiaj. A pamiętam dokładnie w jakim kinie byłem na tym filmie te 40 lat temu.

ocenił(a) film na 1
Heliogabal

Film o niczym

Heliogabal

Kiepska prowokacja. Albo celowo robisz z siebie idiotę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones