PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712733}
3,7 82
oceny
3,7 10 1 82
Blood Moon
powrót do forum filmu Blood Moon

Pasażerowie dyliżansu docierają na stację postojową. Brak obsługującego punkt mężczyzny skłania ich do poszukiwań, które skutkują znalezieniem rozszarpanych szczątków delikwenta tuż obok, w otaczającym punkt lesie. Domniemanie ataku spada na samotnego Grizzly a na samych pasażerów – spada napad pary rabusiów. Ci ostatni, po zabiciu woźnicy i ochroniarza melinują się wraz z więźniami na stacji z zamiarem spędzenia tam nocy.
Jednak w okolicy grasuje nie Grizzly a całkiem inny drapieżnik a zapadająca noc przynosi właśnie pełnię.

Tyle tytułem wstępu.
Eksperyment mieszania dwóch pozornie odpychający się gatunków: westernu z horrorem, zawsze był przeze mnie mile oczekiwany. Sprawdził się wg mnie „The Burrowers”, czy do pewnego stopnia w niedawnym „Bone Tomahawk” (choć ten ostatni to właściwie nie do końca horror).

http://www.filmweb.pl/film/The+Burrowers-2008-190314

http://www.filmweb.pl/film/Bone+Tomahawk-2015-671707

Więc i tym razem zasiadłem do oglądania, trzymając kciuki za miłą niespodziankę. Niestety takowej nie było.
Widz dostaje kino klasy C. Niski budżet, słaba reżyseria i braki w scenariuszu – to jedna sprawa. Drugą jest fakt, że nawet z tym, co mieli, twórcy nie bardzo sobie poradzili gospodarując środki bez talentu.
W filmie mamy sporo niepotrzebnych, często długich scen, które nic do fabuły nie wnoszą. W klimatycznym horrorze opowiadającym o grupie ludzi osaczonych na pustkowiu przez przysłowiową bestię, można było szereg sekwencji zagospodarować znacznie lepiej. Zbudowano by i klimat i napięcie.
A tak dostajemy niskobudżetówkę wg dobrze znanego schematu: najpierw obiecująco, potem nudząco, wreszcie męcząco a na koniec nie tyle strasznie co śmiesznie.
Można sobie darować. Chyba, że ktoś ma fobię na punkcie obejrzenia wszystkich wchodzących do obiegu filmów o wilkołakach (jak ja), wówczas, po uprzednim znieczuleniu zmysłów piwem, można walnąć się na wyrko i od biedy obejrzeć.
Po dwóch piwach może nam się wydać nawet fajne.
Po trzech, przestaniemy się zastanawiać, jak na ten Dziki Zachód zabłądził mnich Athelstan (George Blagden) kumplujący się przez tyle sezonów z Wikingami.

Pozdrawiam,
jabu


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones