Kolejna zaje...a część ekranizacji popularnej gry Bloodrayne. Polecam! :-)
to jest chyba oczywiste ;) żenująca fabuła, reżyseria, gra aktorska, dialogi, postać Rayne (ani trochę nie przypominająca tej z gry, chociaż w trzeciej części dhampirzyca miała przynajmniej przyzwoity strój, podobny do tej z gry). wiem, że kręcenie filmu na podstawie gry nie musi być równoznaczne z trzymaniem się wątków fabularnych w niej zawartych, no ale- film kompletnie nie oddał klimatu "BloodRayne"
rzecz jasna wszystko jest kwestią gustu, jedynie zaskakuje mnie twierdzenie, że filmy z tej serii są zaj*ebiste c;
Szczerze? Seria Bloodrayne raczej kiepsko ma się do gry pod względem fabuły, treści, wiadomo, niski budżet, nienajlepsze części składowe. Ale w sumie, kwestia gustu ale... Ta seria podobała mi się chyba bardziej niż Resident Evil czy Silent Hill, ma w sobie coś co mnie zauroczyło. Szczególnie część druga mi się podobała, czarny charakter całkiem uroczy. Pierwsza część owszem także fajna, mimo kilku dziwnych rzeczy typu jakiś mutant z młotkiem, nie wiadomo skąd takie coś w kościele, ale niestety trzecia część nieco odstaje. Owszem, jest znacznie lepsza technicznie i film podobał mi się do momentu walki z tym SuperNazikiem na końcu filmu. Kopniak w dupsko i Hansiu kwiczy. A, i Rayne z czarnymi włosami. Amen. I co mnie w tej serii wkurzało najbardziej? W każdej części inna aktorka i Rayne z innym charakterem. Możecie mnie spalić, ale powiem wam, że mi się dość sporo filmów Bolla nawet podobało, nie mam zbyt wygórowanych wymagań od filmów, a te ogląda się lekko i całkiem przyjemnie. Nawet jako fan gry Bloodrayne jestem w miarę usatysfakcjonowany.
Szczerze? Seria Bloodrayne (filmy) to koszmarne nieporozumienie, Boll nakręcił najgorszą trylogię, w dziejach.
Po sprawdzeniu obsady byłem zaskoczony, że Rayne gra ta sama aktorka co w dwójce. Tam była dużo seksowniejsza. A co do samego filmu to walki były fajne, wybuchy też, strzelaniny ok. Bardziej zaciekawił mnie wątek Komendanta niż samej Rayne. Po części dlatego, że była to chyba jedyna dobrze zagrana postać w filmie. Ogólnie po odjęciu scan akcji mało mamy fabuły, a szkoda, bo można by znacznie rozwinąć wątek komendanta.