6,3 61 tys. ocen
6,3 10 1 61158
7,2 53 krytyków
Body/Ciało
powrót do forum filmu Body/Ciało

Owszem, dość zgrabnie skręcone..., ale CO? Film jest zbiorem odniesień do tytułowego ciała (od trupka niemowlęcia po erotyczny taniec granny Dałkowskiej) bez jakiegokolwiek głębszego sensu, ot Jarmusch się kłania. Mam nieodparte przekonanie, że Szumowska zrobiła ten film pod festiwalową publiczność, ba nawet konkretniej można - pod zblazowanych abnegatów, zwanych nie wiedzieć czemu liberałami.
Kilka patologii i polskich, a jakże, brudów (ludzkich i scenograficznych) Szumowska rozpoznała, ale już nie zdiagnozowała (intelektualistką to ona nie jest), ani też nie dała im artystycznego wymiaru (gdzieś natknąłem się na porównanie z Kieślowskim i omal nie spadłem z krzesła). Więc o czym jest ten film? Przy spożywaniu stołówkowego obiadu Prokurator mówi: "Jak się dobrze popieprzy, to wszystko da się zjeść." Może i da się, ale bez większego smaku.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Ztem jestem zblazowanym abnegatem, zwanym nie wiedzieć czemu liberałem.
Film jest studium ciała. Ciekawe zcieranie się tematów trudnych - relacji rodzinnych, tego co dzieje się z ciałem po śmierci, jak je traktujemy za życia. Ten film mam wrażenie nie spodoba się katolikom, bo jest polemiką z religijną doktryną dwoistością duszy i ciała. A jeśli jesteśmy tylko ciałem i w nim się wszystko zaczyna i kończy (twierdzenie czegoś innego jest niedorzeczne - nasze doświadczenia wiążą się tylko z naszym ciałem, nie mamy żadnych poza nim) to zasadne zaczynają się rozmowy o aborcji, życiu i nieżyciu po śmierci, o młodości i starości, o patologiach i bezczeszczeniach ciał, wreszcie o absurdalnym pomyśle zmartwychwstania (co to ma w ogóle być ten dziwoląg słowny?).
Bardzo polski film, który się mierzy z absurdami tego zaściankowego kraju. Często niezrozumiały dla obsokrajowców. Widziałam ten film na festiwalu za granicą i dwie dziewczyny siedzące przede mną w kinie nie mogły zrozumieć skąd te dialogi o aborcji. Nie wiedziały, że aborcja może być nielegalna. Witamy w Polsce.

ocenił(a) film na 3
misssonikyouth

No i nożyce się odezwały.

ocenił(a) film na 8
Krzypur

Mam na imię Karolina (miss sonikyouth), a nie nożyce