8,0 376 tys. ocen
8,0 10 1 375878
7,3 67 krytyków
Bogowie
powrót do forum filmu Bogowie

Pytanie??

ocenił(a) film na 7

Witam. Nurtuje mnie scena w której Religa zwolnił jednego z lekarzy po tym jak ten wpuścił pacjenta do jego gabinetu, aby ten mógł porozmawiac z rodzina. ( a Religa był tam i wszystko słyszał). Powiedział potem " wiesz w jakiej sytuacji mnie postawiłeś". Co w tym złego, że tamten porozmawiał z rodziną, nic takiego nie powiedział. Skad taka reakcja Religi, oczywiście potem od nowa go przyjał ale o co mu chodziło. Nie zrozumiałem tej sceny a nie chce mi sie wracać i analizować. Z góry dziex. Pozdro. :)

ocenił(a) film na 9
muran_maciek

On powiedział: "Wiesz co mi tym zrobiłeś? Zdajesz sobie z tego sprawę?" Nie było nic złego w tym, że ten człowiek porozmawiał z rodziną. Źle się stało, że Religa to usłyszał. Tu chodzi o emocje. Religa usłyszał emocjonującą rozmowę swojego pacjenta z rodziną, który robi plany na przyszłość (jako lekarz zdawał sobie sprawę, że pacjent może umrzeć) a powinien podchodzić do operacji bez emocji. Chodzi o trzeźwość umysłu podczas zabiegu. Emocje są tu przeszkodą. Mogło też chodzić o to (i pewnie to jest trafniejsze wytłumaczenie), że w przypadku śmierci pacjenta może ją przeżyć bardziej niż powinien. Zauważ, że kiedy omawiany jest przypadek pacjenta i dochodzi do przedstawienia jego sytuacji rodzinnej Religa wychodzi i mówi: "Daruj sobie opowiadanie mi szczegółów biograficznych przed operacją. Będziemy się wzruszać kiedy pacjent przeżyje przeszczep." Widocznie był jednym z tych nielicznych lekarzy, którym nie był obojętny los pacjenta i to co się z nim stanie po leczeniu. Zbyt duże obciążenie emocjonalne mogłoby go doprowadzić do załamania i porzucenia prób przeszczepu serca (co zresztą po jednej z kolejnych porażek się stało). A przecież stawka była wysoka.

ocenił(a) film na 7
Belief

Ok. Dzięki, też to tak w sumie rozpatrywałem mniej wiecej tylko mimo wszystko odrazu zwolnienie i taka reakcja wydawała mi sie dziwna. Myslałem, że jeszcze o cos może chodzić. Swoją droga bardzo charyzmatyczny i zawziety człowiek, który wie czego chce i się nie poddaje. Jak żył za bardzo sie nim w sumie nie interesowałem, ale jesli wierzyć filmowi, życie ludzkie miało dla niego najwieksze znaczenie ( a nie pieniadze). Ciekawe dlaczego wziął się za politykę i jeszcze popierał PO. Ogólnie polityka to największy syf, bagno, nie mające nic wspólnego z pomocą ludziom, opierająca sie tylko na własnych korzysciach ( przynajmniej w naszym kraju).

ocenił(a) film na 9
muran_maciek

Widocznie wierzył że wchodząc w politykę będzie mógł zmienić jeszcze więcej. Że da radę uzdrowić polską służbę zdrowia.

muran_maciek

Mnie też ta scena wydała się niezrozumiała. W ogóle film zawierał wiele trudnych do zrozumienia scen, dla osoby małouważnej, lub chociażby młodej, albo też starszej z już nie tak lotnym umysłem. Uważam to za wadę filmu i w ogóle wadę polskiej kinematografii, która ma problem z robieniem dobrych filmów dla przeciętnych ludzi. Łatwiej jest zrobić film trudny i ambitny i niż normalny i dobry. Podobnie jak trudniej jest namalować obraz piękny i niekiczowaty niż przepełniony formą i artystycznym bełkotem bohomaz. [To nie o tym filmie, ale ogólnie. Ten nie był zły, ale mógłby być lepszy.]

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Że co proszę? Jeżeli chcesz rozrywkę dla przeciętnej publiczności to nie wiem może obejrzyj megahit czy coś? Brak mi słów ...

volerlesreves

Tak, chce rozrywki dla przeciętnej publiczności, czy to coś złego? Film o człowieku znanym przez niemal wszystkich, do tego reklamowany w mediach kierowanych do wszystkich powinien mieć formę odpowiednią dla przeciętnego normalnego widza. Powinien być megahitem właśnie.
A to co dostaliśmy to nie efekty artystycznego zamysłu tylko znana od wielu lat nieudolność polskiej kinematografii.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Chyba się z Tobą nie zgodzę. Przecież nie można zrobić filmu "dla wszystkich". Każdy ma inną wrażliwość, inny gust, a nawet nastrój podczas oglądania ma wpływ na jego odbiór w danym momencie. A megahity to z reguły czysta komercja, bez zbyt wysokich ambicji za to w dobrej oprawie. "Bogowie" to świetny film, chwilami niemal jak dokument. I opowiada o rzeczywistości, która jednak różni się od wymysłów scenarzystów.

Deanna

Wszystkie filmy z początku listy ocen filmwebu to filmy mainstreamowe. Megahity. Filmy dla wszystkich. Dużo trudniej jest nakręcić taki film niż film trudny, głęboki, zaangażowany itd. Bo trzeba odpowiednio wyważyć różne aspekty filmu i z niczym nie przesadzić.
Tematyką filmu jest biografia człowieka znanego w Polsce niemal wszystkim, człowieka, którego postać budzi emocje bardzo wielu ludzi, często są to osobiste emocje. Taki film zechcą obejrzeć emeryci, gospodynie domowe, wszyscy chorzy na serce..., ale też powinna zobaczyć młodzież, gdyż jest to kawał historii tego kraju. Z tych właśnie powodów powinien do być jak najbardziej mainsteamowy. Bez niedopowiedzeń, nie wymagający ciągłego skupienia ze strony widza, objaśniający minione czasy. Bez wulgaryzmów, które ranią uszy osób starszych i automatycznie wykreślają z ramówki TV w porze największej oglądalności. To że doktor Religa klął jak szewc - nie jest najważniejszym aspektem jego życia.
To dobry film, ale powinien być lepszy. A to że chwilami był jak dokument to wada! Bo to nie był dokument tylko film fabularny. Dla osób takich jak Ty powinno nakręcić się właśnie dokument. Być może.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

A może trzeba zapytać reżysera czy chciał zrobić film "dla mas" ? Nie jestem emerytem, ani gospodynią domową, ani osobą chorą na serce. Niestety młodzieżą też nie .A ten film bardzo chciałam zobaczyć i jeśliby ktoś zrobił z niego superprodukcję to byłabym bardzo rozczarowana. Zresztą nawet nie wiem w jaki cudowny sposób, bo to nie spełnienie american dream tylko polska rzeczywistość tamtych lat, siermiężna niekiedy.

Deanna

Jak wspomniałem, początek rankingu filmwebu to prawie same mainstreamowe filmy zrozumiałe dla "wszystkich", rozczarowują Cię?
Rozumiem, że film Ci się podobał.
Ale bardzo wiele osób, które czekały na ten film - zawiodły się. Dobry reżyser potrafiłby zrobić dobry film zadowalający "wszystkich". Nie jest to łatwe. Dużo łatwiej zrobić film ambitny, trudny, wymagający myślenia, symboliczny, artystyczny....
Ostatniego zdania nie rozumiem.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Jakbyś nie zauważył to "Bogowie" w ogólnym rankingu są na 32 miejscu, mimo, że nie uważasz go za "mainstreamowy" :)
A z tym się w ogóle nie zgadzam "Dużo łatwiej zrobić film ambitny, trudny, wymagający myślenia, symboliczny, artystyczny...."

Deanna

Ogólny ranking filmwebu nie jest reprezentacyjna próbką społeczeństwa.
"Bogowie" jest ciągle filmem "mainstreamowym", ale zawiera elementy (bądź mu ich brakuje) , których jako film "mainstreamowy" nie powinien zawierać (jak choćby wulgaryzmy).
Nie zgadzasz się bo nie rozumiesz. "Dużo łatwiej(...) ...niż dobry film z mainstreamowy z początku listy.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Owszem, może nie rozumiem, ale Twojego toku myślenia. Zrobić film ambitny jest bardzo trudno, ponieważ niezwykle łatwo można popaść w przesadę i zamiast Filmu często powstają filmidła, sztucznie udziwniane i silące się na oryginalność. Ogólna konstatacja jest taka, że mnie się film bardzo podobał, a Tobie nieco mniej,

Deanna

Z filmem "ambitnym" jest taki problem, że musi być skierowany do wąskiego grona odbiorców. Inaczej zrobić się nie da. Natomiast zrobienie takiego filmu jak "Skazani na Shawshank" czy "Forrest Gump" jest możliwe. Ale wymaga staranności i kunsztu. Widownia filmu "ambitnego" zawsze jest podzielona i to co w filmie jest znamienne, przez jednych będzie uznane za wadę, a przez innych za zaletę. Bez możliwości racjonalnego przyznania słuszności żadnej ze stron. Dlatego różnego rodzaju niedostatki mogą być poczytywane za działania świadome i na odwrót. Ileż to razy doszukiwano się znaczeń w miejscach, które zadziwiały samego twórcę. I na to właśnie ambitni twórcy mogą liczyć, że błędy i nieudolność wzięte będą za geniusz.

Deanna

Ogólna konstatacja jest taka, że ja oceniłem ten film bardziej obiektywnie, bo z perspektywy innych osób.
I oceniłem tylko pod tym względem, że nie jest dla wszystkich, a powinien być.

ocenił(a) film na 9
Leszy2

Dowcip polega na tym, że trudno mówić o ocenie obiektywnej. Każdy ocenia ze swojego punktu widzenia i jest to zupełnie normalne i oczywiste. Każdy ma swój gust a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Może jednak Ty posiadasz nadprzyrodzone umiejętności i wiesz dokładnie jak wygląda perspektywa tych innych osób skoro oceniasz również za nich. Gratuluje

Deanna

Sztuka polega na tym, aby ocenić obiektywnie. Owszem, nie zrobisz tego w 100%. Ale możesz się zbliżyć. Obiektywizm cechuje dojrzałych krytyków (nie żebym się za takiego uważał).
Moja ocena uwzględnia opinie innych osób.

ocenił(a) film na 9
muran_maciek

Poście pojaw się.

muran_maciek

Bo pacjent dla lekarza, jest tym samym co bydło dla rzeźnika. Materiałem, który nie powinien budzić emocji.