szczególnie w dzisiejszej Polsce, gdzie grupa zatwardziałych konserwatystów, kościół i parę sfrustrowanych starszych pań chciałaby przywrócić "boski porządek" - zamknąć kobiety w kuchni, kościele i przy niańczeniu dzieci. Pewnie gdyby mogli, odebraliby kobietom prawo do decydowania o sobie w każdym aspekcie, nie tylko...

i niestety na czasie.

że film jednak trafi do Polski. Mam przeczucie, że to fiolm wyjątkowy. W Szwajcarii, podczas pierwszego tygodnia pobił rekord, przebijając amerykańskie blockbustery. W dodatku, mimo że opowiada o walce o prawa kobiet w Szwajcarii, jego przekaz jest uniwersalny dla wszystkich.

9 marca był pokaz przedpremierowy (we Wrocławiu). Od kiedy będzie grany w kinach?

Sztampowy film, nic oryginalnego tam nie było; temat ciekawy i myślę, że mogłoby to być lepiej wyprodukowane. Największa wada tego filmu? My traktujemy równouprawnienie jako pewnik, w dzisiejszych czasach. A wtedy ludziom należało powiedzieć i wytłumaczyć, używając logicznych argumentów, dlaczego wszyscy powinni mieć...

Cóż za wspaniała nowina!! Z kim się widzimy?!

jak w temacie, (a i gwoli ścisłości to chodzi o mycie... broń boże gotowanie)

Komedia obyczajowa???????????????????? Bo tak się lepiej sprzedaje?
To były (są) fakty i nikogo ten film nie śmieszy.

Jasne, że film ktoś już widział. Był w Szwajcarii i widział.

Szwajcaria, 1971 rok. W świecie Woodstock i kur....., a tu - do "biednej" wioski nie dociera wielki świat. (Aż się popłakałem bo u nas, w Polsce, był już światowy Gierek i mieliśmy te pomarańcze i baleron na święta.) Ubrana jak w latach 60. Szwajcarska mutter jedzie do roboty na - uwaga - rowerze i tylko żałuję, że ją...

Dobrze że kobiety wywalczyły to i owo ! Ale czy to im coś dało ? Komu daje coś takiego jak prawo wyboru w wyborach ? Jedynie ci wybrani są przy korycie ! I mają wszystkich i wszystko w d....e ! To jest jak drabina głupich ... Niestety życie jest brutalne i światem rządzi pieniądz !... A tak po za tym film jest słaby...

Film słaby nie jest,ale momentami jest zrobiony na poziomie typowej agitki,którą ogląda się bez większych emocji.Film na pewno ciekawy z historycznego punktu widzenia - gdzieś czytałem o tej Szwajcarii,ale nie wiedziałem,że w ostatnim kantonie kobity prawa wyborcze dostały dopiero w 1990,no niezłe jajca w samym środku...

Po co ktoś w ogóle robi takie feministyczne szmiry?