Wg mnie przesadzasz. Ten film był bardziej jak fabularyzowany dokument, który miał dość realnie pokazać zachowanie naszego, bądź co bądź, przodka. I wg mnie twórcom to się całkiem dobrze udało. Jeśli ktoś nie lubi tego typu filmów i oczekiwał kina przygodowego czy S-F z jakąś w miarę wartką akcją to nie dziwię się, że mógł się trochę zawieźć ;)
Po drugie przedstawiona historia nie była wcale nudna, były fragmenty, które mogły w widzu wywołać pewne emocje, jak śmiech czy współczucie.