PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=643680}

Bruce Lee - to ja

I Am Bruce Lee
7,4 833
oceny
7,4 10 1 833
Bruce Lee to ja
powrót do forum filmu Bruce Lee - to ja

Rewelacja

ocenił(a) film na 9

Najlepszy dokument jaki oglądałem o BL.

ocenił(a) film na 9
tomaszeksqn

Ok ale Ed O'Neill jest martial artist?Sam Al Bundy z kanapy psycho tata jest ekspertem w tym filmie.Wg.mnie to jakaś pomyłka koleś gada że Brock Lesnar by pokonał Bruca w ringu co jest totalną głupotą.Bruce nie dałby się gorylowi trafić,a sam by mordę oklepywał z doskoku.Brock Lesnar umarłby na atak serca biegając za Brucem.
Jak sam mistrz powiedział:"I have no fear of the opponent in front of me".
R.I.P. Bruce

CichyMorderca

juz wiele czytałem opinii jak to te ciężkie klocki miałyby wygrać z Brucem buahahaha tacy twardzi bo Brucea nie ma wśród nas ale jak są tacy wielcy to niech zrobią to co Bruce zrobił mianowicie niech wystąpią w najpopularniejszym programie i powiedzą do ludzi z całego świata "mogę walczyć z każdym, wszędzie od teraz i zaraz".
Zobaczymy jak na ulicy pierwszy lepszy leszcz położy tego pożal się Bogu...
Ludzie nawet nie wiedzą, że Bruce walczył na zawodach z kolesiami 2 razy cięższymi od siebie jakiś zapaśnik i judoka po przegranej walce z Brucem był pod takim wrażeniem, że zapisał się do jego szkoły walki.

markin

A mnie śmieszą takie komentarze, że był, jest i pewnie będzie najlepszy, chociaż martwy.
Jak wszystko na świecie ewoluuje, tak i sztuki walki.
Zbyt idealizujesz swojego bohatera, więc nie jesteś obiektywny.
Nie ma sensu porównywać fighetorów z tamtego okresu czasu do bieżącego i dywagować, kto by wygrał.
Zapamiętajcie, nikt nie jest niepokonany, zawsze znajdzie się ktoś lepszy, mniej popularny, nieodkryty, kto się tak nie chełpi.

markac

do jakiego bieżącego ? Nie przypominam sobie aby jakiś "wojownik" powiedział w telewizji, że może walczyć z każdym wszędzie i w dowolnym stylu, systemie.
Jak się taki znajdzie to daj znać

Bruce studiował nie tylko walkę ale i budowę człowieka z wszelkich perspektyw tak ruchowych jak i wytrzymałościowych walczył z zapaśnikami, bokserami, taibokserami, judokami i wszelkimi innymi w swojej wadze jak i open nawet 2 razy cięższymi od siebie.
No i co ? No i to, że na zawodach już go nie chcieli więc dawał tylko pokazy.
Kiedy jednego judokę zapaśnika dwa razy cięższego od siebie pokonał on sam prosił Brueca o przyjęcie na lekcje.

To on stworzył wolną walkę i nie ma innej lepszej.

markin

Chyba żartujesz? 90% zawodników MMA mówi to przed każdą walką przed kamerą.
Wysil się i sam poszukaj.

markac

nawet sie nie osmieszaj pajacowanie nazywasz mówieniem. MMA to cyrk dla plebsu

ocenił(a) film na 9
markac

Tia ale to koksy z miękkimi parówami i bez mózgu

markac

hahahahha, zaplulem sie ze smiechu, a zawodnik MMA to "wojownik" tak?

El_Draque

Zamiast się ośmieszać, to byś pooglądał trochę mieszane sztuki walk, POCZYTAŁ trochę i zobaczył ile jest tam Twojego Kung Fu.
Za czasów Bruce nie było nawet UFC.

markac

Tu na filmweb w wielu tematach pojawia sie watek MMA, ale napisze specjalnie dla Ciebie jeszcze raz:
MMA to nie sztuka walki, tylko sport, a to zasadnicza roznica, bo w sporcie sie nie walczy tylko "zapewnia widowisko" i "minimalizuje ryzyko obrazen" , ale wiesz przeciez o czym pisze.
Troche jakbys chcial napisac, ze karate sportowe to sztuka walki - a to nieprawda, bo to jest sport, w ktorym w niegrozny sposob wykorzystuje sie niektore ruchy karate do zdobywania punktow i zapewnienia widowiska.
Widziales kiedys na zawodach sportowych, zeby ktos wbijal kciuk w miekka czesc gardla ponizej jablka adama lub miazdzyl je piescia? nie? przeciez to jeden z najefektywniejszych sposobow na zwyciestwo w prawdziwej walce karate. Sa nawet specjalne formy na to obmyslone. :) Zawodnicy sportowi maja wyrobione inne nawyki, na przyklad jak w karate do wyprowadzania szybkich markowanych ciosow z biodra, ktore realnie nie powala nikogo.
Podobno Bruce potrafil walczyc realnie, a zawodnicy z MMA tylko w pewien ograniczony sposob.

El_Draque

Nie wciskaj w moje usta czegoś, czego nie powiedziałem.
Nie jestem na tyle upośledzony, żeby nazywać MMA sztuką walk, może innych musisz uświadamiać, może to lubisz, czepiać się nieistotnych szczegółów. Myślałem, że doczepisz się Kung Fu, kiedy Bruce wymyślił Jeet Kune Do.
Ty nie potrafisz zrozumieć, że Bruce to przeszłość, a zasady na ringu wymyślono po to, żeby się nie pozabijali, więc nie ma mowy o wbijaniu kciuków gdziekolwiek. Takie rzeczy były dobre w filmach, które można było kiedyś oglądać z Jackie Chanem za czasów małolata.
Zwykły bokser wagi ciężkiej jednym czystym ciosem może położyć najbardziej krewkiego zawodnika i jego waga przestaje mieć znaczenie (oponenta),
ale nie piszę tutaj o walce bokser vs kung fu, czy inne podobne.
Jeśli ktoś twierdzi, że w czasach współczesnych Bruce miałby jakiekolwiek szanse w UFC (waga piórkowa, chyba 65kg?), to dla mnie jest to zwykły trol.
Dla mnie koniec tematu.

markac

Nic nie wciskalem ze cos mowiles, uzasadnilem tylko rozdzielenie pojec "sztuk walki" od "sportow walki", tym drugim jest MMA. Napisales po prostu "mieszane sztuki walki" - uscislilem, zeby nie bylo zmylki.

Zgadzam sie, Bruce Lee pewnie nie wygralby walki UFC czy jakiejkolwiek sportowej, jesli mialby sie trzymac ich sportowych regul. Na tym to wlasnie polega, albo cwiczysz w trzymaniu sie regul, albo w walce. I to wlasnie probowalem powiedziec.

Ogolnie - zasady w ringu sa po to zeby sie nie zabijali, ale jednoczesnie deprawuja cala idee walki, bo promuja brutalna sile. Wiekszy i silniejszy zawodnik pokona mniejszego i slabszego, dlatego wprowadzono dodatkowo podzial na wagi. Jednoczesnie limitowane zasady to limitowana strategia. Taktyka i spryt schodza na dalszy plan. Moglbym porownac to do szachow i warcab, w szachy wygrywa Kasparow a w warcaby ktokolwiek. Analogicznie przecietny umyslowo bokser moze opanowac na tyle zasady, ze wygra z tym sprytniejszym dzieki zwyklej sile. Mam nadzieje ze zrozumiesz pewne analogie, nie biore Cie za kogos uposledzonego. W realnej walce bokser wagi super ciezkiej moze przegrac z kims kto wazy na przyklad 50 kg, ale ma lepsza taktyke i lepiej wykorzystuje teren i swoje mozliwosci. W sportach zawodnicy nie sa przygotowani na roznorodnosc i zaskoczenie, nie musza chronic specjalnie swoich witalnych punktow, bo chronia je zasady. Zwykly bokser wagi ciezkiej moze rozlozyc kazdego, pod warunkiem ze ten kazdy przyjmie jego zasady (i nie jest na przyklad 2x ciezszy), ale mala zmiana i w MMA zwykli bokserzy nie wygrywaja. To doskonale obrazuje do czego zmierzam. Kolejne male zmiany (jak kciuki) rozroznia walke o zycie od sportu.

Nie wiem dlaczego mialbym sie czepiac Jet Kune Do, to jest Kung-fu skrojone dla Lee i nieograniczone niczym. Nie potrafie niestety zrozumiec w czym "wspolczesna" ewolucja walki sportowej jest lepsza, nic na ten temat nie powiedzales. Na koniec mozna dojsc do wniosku, ze najlepszy jest granat, bo ani Bruce, ani zawonik MMA czy UFCz nim nie wygra, nie trzeba nawet nic umiec, zeby go obsluzyc.
Dziekuje za dyskusje, teraz powiedzialem juz wszystko co moglem na ten temat, by nakreslic moj punkt widzenia.

El_Draque

OK. Wiec zapominając o jakichkolwiek zasadach, dalej wierzysz w Bruce'a, czyli go idealizujesz, uważasz wręcz za Boga :)
Nie dopuszczasz nawet do myśli, że ktoś z czasów współczesnych mógłby mu dorównać :)
Zawodnicy MMA na ulicy też zapewne nie trzymają się zasad, jeśli chodzi o ochronę swojego życia i pewnie znalazł by się jakiś sprinter, który wykończył by takiego zawodnika samym bieganiem wokół niego, jeśli ten podjąłby się gonienia.
Wg mojej prywatnej opinii, walka w parterze daje większą przewagę nad zawodnikiem, który jest dobry tylko w stójce, ale i tak wszystko zależy od zaawansowania i wyszkolenia i szczęścia...
Bruce to głownie legendy, historie opowiadane przez innych i kilka filmów.
Ja też byłem jego fanem za młodu. Nawet nie będę pisał, kto byłby teraz moim faworytem, bo nie chcę się narazić na kolejną wojnę, a nie lobię pisać na kilka frontów. Pozostawię tą tajemnicę dla siebie :)
Pozdrawiam.

markac

Nigdy nie bylem specjalnie fanem Bruce Lee, nie wiem skad taki wniosek wyciagasz. Uwazam, ze zawsze znajdzie sie ktos kto moglby mu dorownac, byc moze pokonac, dlaczego nie?
Co do samego Lee, to masz racje, ze legenda przerosla wszystko co o nim realnie wiadomo, jednak kiedys ogladalem wywiady z nim i to co mowil, nie ukrywam, robi duze wrazenie. Ten gosc mial z pewnoscia rozum i pojecie na temat walki, to nie byla jedynie charyzma filmowa.

El_Draque

Chuck Norris pokonałby go z półobrotu.
Taki żarcik na koniec :)

ocenił(a) film na 8
markac

Chucka zostawmy już w spokoju, ale nie wiem jak wy, lecz ja chętnie zobaczyłem Seagala w np. takim oktagonie...
;)

CichyMorderca

ja polecam "How Bruce Lee Changed the World", "Bruce Lee: A Warrior's Journey" to są godne obejrzenia filmy polecam.

Bruce Lee: A Warrior's Journey
http://www.youtube.com/watch?v=FfQDpBH_nP4

Jak Bruce Lee zmienił świat
http://vod.pl/jak-bruce-lee-zmienil-swiat,82607,w.html



no i oczywiście obowiązkowo

http://www.youtube.com/watch?v=hyntWur6K6o

CichyMorderca

Tam masz opisane jego doświadczenie ze sztukami walk http://en.wikipedia.org/wiki/Ed_O%27Neill

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones