ten film ma specyficzną, przez co ciekawą atmosferę, niby noir, ale nietypowy (scenarzysta jako gł. bohater, nietypowa famme fatale), sporo elementów komediowych ( w końcu Wilder z humoru słynął), nieco ironii wobec samego Hollywood( bohaterem jest scenarzysta i jego cyniczne podejście do filmu i branży), i coś dziwnego dzieję się między Gillesem i Betty, jakby w filmie Wildera walczyły ze sobą 2 światy: pełen optymizmu i nadziei oraz fatalizmu noir, wiadomo których z nich ostatecznie zwycięża, przy okazji polecam ciekawą analizę jednej ze scen: https://intuicje.wordpress.com/2015/05/07/bal-sylwestrowy-2/