Moja pierwsza myśl:
gość wariował, był rozczarowany życiem (miał marzenia których nie mógł spełnić) i pracą. Bardzo często widział coś co tak na prawdę nie miało miejsca (śmierć żony i córki). To wszystko było tylko jego wyobrażeniem tego co siedzi w jego głowie. Jednocześnie był na środku oceanu (w prawdziwym życiu czuł się samotny, bezsilny) i był wyzwolonym człowiekiem (sprzeciwił się systemowi którego nienawidzi bo właśnie przez to nie może np kupić działki pomimo iż ciężko pracuje).
Argumentuję to tym, że w końcowej scenie widzimy kobietę z dzieckiem. Czyli mogą to być jego żona i córka więc oznacza to, że nikt nich nie zabił. Ale szczerze mówiąc dość ciężko sobie to poukładać.

Przypuszczam, że kobieta z dzieckiem na końcu raczej będą interpretowani jako pośmiertne spełnienie jego marzeń. Jeśli już nie ma tu sci-fi to w mojej ocenie po prostu ich zabił, a na końcu sam również zmarł i dołączył do nich, w miejscu gdzie może realizować wizję "wolnego" życia, którego nie mógł zrealizować za życia.

Bez sensu, końcówka nie ma nic wspólnego z życiem pośmiertnym, po śmierci jest jedynie nicość. Prędzej chodzi tu o tą teorię odnośnie czarnej dziury.

Dzięki za info na temat życia po śmierci, przekażę reszcie świata, która zastanawia się nad tym od początku ludzkości.

;-)

Ludzie wolą żyć w złudzeniach, ponieważ niepotrzebnie boją się śmierci, przekaż reszcie która nie doszła do tego sama, bo jest zindoktrynowana :)

Ludzie beda sie spierac w najglupszy spososb na najglupsze tematy i czesto tylko po to by sobie chyba powtorzyc to w co wierza. Wedlug mnie on wlasnie ulegl wlasnym, schizofrenicznym prawdopodobnie zludzeniom co do swojego "kolegi" po czym mial psychoze i pozbyl sie zony i dziecka z drogi w zly sposob, po czym zaczal szukac sensu we wszystkim co przezyl i jakims podejrzanym trafem rzeczywiscie jego swiadomosc przeniosla sie w zachciane miejsce, badz jest to wizja przedsmiertna z powodu glodu i odwodnienia lub tez sama smierc przedstawiona jako taki jakby swiadomy sen. Chyba nie dane jest nam miec pewnosci!

Dobrym tropem do zaczęcia interpretacji jest biblijny Jonasz ;)
Nawiązań do wieloryba było wystarczająco dużo

Prosto i na temat. Motyw podobny do kultowego Lśnienia i Fight Club. Główny bohater z uwagi na uciążliwość nocnej pracy i konieczność zajmowania się dzieckiem w ciągu dnia, nie wysypia się. Rodzi się frustracja, co powoduje wystąpienie schizofrenii. Objawem tej choroby jest rozmowa z "nieznajomym bez imienia", który wierzy w to, że jest ostatnim "wolnym człowiekiem". To on powoduje zmianę zachowania u Bustera/Jonah. O tym, że ta "postać" nie istnieje, przekonujemy się gdy policjant prowadzący śledztwo w sprawie zamordowania dziecka i żony, mówi że nikogo nie zarejestrowały kamery (sami możemy obserwować że na ich zapisie widać tylko Jonah rozmawiającego z kimś kogo nie ma obok). Frustracja bohatera przerodziła się w akt przemocy, który nie mógł kontrolować (jak z Nicholsonem w Lśnieniu) i którego nie był świadomy. Po ceremonii pogrzebowej, tuż przed złożeniem ciał do grobu, bohater ucieka i następuje kolejne rozdwojenie jaźni - jeden z nich udaje się na południe i rusza na ocean, w nadziei że w ten sposób uda mu się uciec od rzeczywistości, a drugi w góry (ścigany przez policję). Film sugeruje, że to co dzieje się w trakcie pościgu za brodatym Busterem, jest de facto jego snem. Doskonała jest w tym względzie scena, w której Jonah na łodzi spotyka Bustera z gór i dochodzi między nimi do bójki i krótkiej rozmowy. Ostatnia scena sugeruje, że bohater umarł z wycieńczenia na oceanie i pośmiertnie trafił na brzeg "w zaświatach", gdzie kątem oka dostrzega sylwetki żony i córki.

Kupuję to!

Zgadza się gdyby nie jeden szczegół. Znalezienie jego listu w butelce co okazuje się, że zaginął na morzu, a wszystko co widzieliśmy na ekranie to jego wyimaginowane wersję życia, które mają maskować traumę i dać sens, w sytuacji, tak beznadziejnej jak dryfowanie na morzu. To wszystko jego zwidy, również pewnie marzenia i jedyne co trzyma go przed poddaniem się. Człowiek bez imienia to tylko jego dalsze wejście do króliczej nory, które ma potwierdzać, że jest to jego alter-ego, dające pokrycie wcześniejszym halucynacjom. To rozbitek z meksykańskiego statku. Reszta to jego wyobraźnia. Film genialny przez tą drogę to poznania rozwiązania jego zagadki.

Nie... policjanci przed jaskinią wiedzieli, że tam śpi i strzelali do niego po jego salwie w powietrze. Po czym przyszli do niego, a strzelba leżała na ziemi, jego tam nie było. To jest grubsza sprawa, jak to rozgryzę to opiszę.

Przeplatające się wątki wieloświata, czego nie jest w stanie zrozumieć bohater, są osnową do przemyśleń na temat wyborów dokonywanych przez człowieka oraz ich konsekwencji.

Wg mnie sytuacja wyglądała inaczej , matka utopiła córkę w wannie sytuacja kiedy Jonas wchodz do łazienki w hotelu i wypuszcza wodę z wanny zdziwiony ze jest cała wanna wody. Nie wiem czy zauważyliście ale motyw wody się ciągle przewija przez flm albo ta córka jest w wannie bawi sie żabką, bohater na łodzi, scena w basenie. O tym że córka utoneła świadczy wg jden fragment w 63 minucie filmukiedy przez ułamek sekundy dziecko ma głowę pod wodą i widać że się topi - Jonas szybko odsuwa od siebie tę wizję, jest też taka scena na początku kiedy mała jest w wannie on przysypia i go woła. Zresztą scena z dzieckiem w wannie pojawia się często. Matka utopiła córkę położyła się z nią do łózka przykryła kołdrą i wbiła sobie nóż. Zauważcie ze nie ma śladów walki niemożliwe zeby ktoś je zabił i nie byby żadnych śladów np na kołdrze.Matka miała problemy psychiczne również - jak posłuchacie sceny w kościele jest tam mowa ze brała narkotyki itp. Jonas wymyślił sobie takie wytłumaczenie - ze niby ktoś ją zabił zeby było mu łatwiej. Nie został oskarżony bo policja doszła do tego ze to matka zabiła córkę, a potem siębie . Bohater nigdy nie był na morzu- to jest świat inwersji. Zauważcie ze na morzu Jonas ma niebieskie oczy - a normalnie ciemnobrązowe. Po tych wydarzeniach uciekł do lasu gdzie sie tułał - fizycznie w lesie a wewnętrznie czuł się jakby na morzu - zagubiony zadał tez sobie taką karę. W filmie cały czas jest podkreślany fakt ze to dobry człowiek dba o innych dba o porządek.Nie stać go na morderstwo. Zresztą nikt za morderstwo go nie szuka. Pod koniec filmu kiedy ścina włosy i goli brodę ten akt symbolizuje jego zaończenie cierpienia po śmierci żony i córki kończy żałobę jest pogodzony z tym co sie stało a na co nie miał bezpośredniego wpływu. Ostatnia scena kiedy jest na plaży symbolizuje jego powrót do życia.

a scena kiedy jego matka prosi zeby wrócił do domu i dał znak życia - nikt nie znalazł listy w butelce po prostu matka dala ogłoszenie w tv ze szuka syna ze zaginął i zeby wrócił .

O oczach wspominane było też przy okazji rozmowy o dziecku z "koleżanką" matki Jonasa. Kiedy stwierdził, że ma oczy ciemne po listonoszu.

Strzał w 10!

Dzięki... Czytałem te komentarz wcześniejsze i zbyt proste... Płytkie były (bez urazy dla autorów tych wpisów)
A Ty widzę postrzegasz to jak ja.. Albo ja... Tak jak ty...
Dziękuję

Podoba mi się ta wizja, choć ja bym się tutaj doszukiwał bardziej czegoś w rodzaju, tylko nie wiem gdzie to zahaczyć, że dziecko się utopiło samo przez brak nadzoru (scena w łazience gdy przysypia).

Wow i to jest interpretacja!

Zgadzam się z tą mnogościa scen wody, ale wydaje mi się, że dziewczynka się utopiła przez nieuwagę, a rozgoryczona matka zabiła się przez to.

Wow co za interpretacja