Nie było to jakieś super złe, ale mnie nie poruszyło a zamiast wątku miłosnego bardziej interesował mnie wątek historyczny.
<piątka>
Najbardziej przereklamowany film w historii kina... ciągle to powtarzam:)
Zgadzam się. Jak na klasykę to naprawdę poniżek oczekiwań. Myslałam, że dorównuje "Przemineło z wiatrem" niestety nawet nie dorasta do pięt.
No,ale znam bardzo dużo filmów z Bogartem(bądź co bądź sama komercha).I ten jest jednym z gorszych:| .Cała kultowośc tego filmu jest dośc irracjonalna... ale w sumie jak spojrzec na kończące się 10ciolecie to ''hiciorami'' tez były przeciętne filmy i takie,niestety zapewne zostaną zapamietane.np możliwe za 50 lat ludzie się będą jarali ''tytanikiem'' a nie ''No country for old man''.
Co wy gadacie, "Casablanca" to świetny film! Choć nie lubię romansów, to patrzę na nią jak na film noir. Ode mnie 9/10..
"KOMERCHA" to bardzo niesprawiedliwe słowo dla tego filmu.
Nikt nie mógł się spodziewać kultu tego filmu (inna sprawa, że dla mnie też nieuzasadnionego)
Film nie był "krojony" na kasę, wręcz przeciwnie - na nagrody - bo tylko one pozwoliłyby mu na zaistnienie w kinach.
Do tego był dla USA raczej niewygodny - w końcu piętnuje USA ZA BIERNOŚC WOBEC HITLERA - nie bez powodu - reżyser jest Europejczykiem, Węgrem.
MICHAEL CURTIZ to MIHALY KERTESZ
Ale to i tak nie zmienia faktu, że to zaledwie niezły film, ze znaKomitymi aktorami, dialogami, pointą,
ale reżyserią pozbawioną WIGORU i WIRTUOZERII filmów HAWKSA, HUSTONA, HITCHCOCKA.
CASABLANCA to film bez polotu.
Ważny, ale bez polotu.