Szkoda, że w pierwszych minutach filmu można już bez problemu domyślić się kim jest informator. Gdyby nie to, gdyby była jeszcze ta tajemnica, to końcówka byłaby bardziej intrygująca. Co prawda film skupia się wokół decyzji, historii głównej bohaterki, ale mógł mieć jeszcze jakiegoś asa w rękawie w postaci zakończenia, lecz skończył się jak skończył. Ale pomimo tego film trzyma poziom jak na dramat. Poprawnie zagrany i nakręcony jest dobra rozrywką na zimny wieczór.
[SPOJLER] Ale z Ciebie Sherlock :) Aż sprawdziłem raz jeszcze ten początek, żeby zobaczyć czy to było tak oczywiste. Dziewczynka powiedziała ze kolega ją ciągnie za włosy i nie może przestać a synek wypalił że mała jest skarżypytą. No chyba nawet dziecko by sie zorientowało że to był INFORMATOR. Gratuluje, a mówią że albo jesteś głupi albo z policji
dzięki baranie głowy.
O tym, że w komentarzu zdradza się szczegóły fabuły lub zakończenia - warto najpierw ostrzec.
Chciałem zobaczyć komentarz do filmu, bo miałem nadzieje, że coś wasza dyskusja wniesie w to czy warto film zobaczyć i zanim jeszcze zasiadłem do oglądania, dzięki tam ........ już wiem, jak się skończy....
przecież napisał że SPOJLER, z całej tej dyskusji sam się okazałeś największą "baranią głową"
uważam tak samo jak drenz.też czułam, że to dziecko zdradziło informację.
tylko, że na początku myślałam, że to jej syn.
Ale film i tak ciekawy. Ciekawy i zarazem straszny, jeśli chodzi o władzę jaką posiadają inni ludzie, którzy "rządzą krajem".
zgadzam się że to dobry film 8/10 (nie byłem taki domyślny) ale marzy mi się że kiedyś ktoś spróbuje pokazać jakakolwiek sprawę z dwóch stron. Dla mnie dziennikarstwo dziś to polowanie na sensacje nie mające najczęściej nic wspólnego z chociażby próbą dotarcia do prawdy. Wielu dziennikarz zdaje sobie sprawę z potęgi mediów i skrzętnie to wykorzystuje Oczywiści są tacy których nie dotyczą te zarzuty Ale w dobie drapieżnej konkurencji i możliwości jaka daje wpływ na opinie publiczną jest ich coraz mniej lub spychani są na margines jako niepopularni i mało medialni Chciałbym więc uczciwego filmu który by ten samą sprawę wnikliwie pokazał jakie konsekwencje polityczne społeczne gospodarcze czy międzynarodowe może wyrządzić nieprzemyślany lub obliczony tylko na korzyść własną artykuł reportaż czy program.
Film bardzo ciekawy ale gdy sie blizej przyjrzymy calej fabule to jest ona delikatnie mowiac troszke naiwna. Bohaterka filmu nie ujawnia tajnych informacji dlatego, ze przyrzekla to malej dziewczynce. Warto bylo poswiecic szczescie wlasnej rodziny dla zasady " dziewczynko, nie poskarze?" (wszak kobieta trafia do wiezienia i relacje z mezem sie pogarszaja a syna nie widuje od miesiecy). To dlaczego w takim razie bohaterka filmu postanowila napisac artykul w swojej gazecie? Ujawnila tozsamosc agentki CIA tym samym narazajac ja na niebezpieczenstwo. Oczywiscie,nie musiala byc to wina tej oto agentki, poufne informacje ktore posiadala mogl ktos "sprzedac" bez jej wiedzy jednakze biorac pod uwage fakt, ze dzieci obu kobiet sie znaja a kobiety widuja sie na spotkaniach organizowanych przez szkole, mozna sie latwo domyslic ze agentka CIA mogla sypnac. I chociaz tak nie bylo, to padly podejrzenia, ze bezposrednim informatorem jest agentka CIA dlatego zostala zlikwidowana. Bohaterka filmu przyczynia sie do jej smierci. Jesli byla tak zacnym czlowiekiem powinna w ogole nie naglasniac tego watku a wszyscy byliby cali i zdrowi. Sprowadzila smierc na matke dziewczynki ale zasadzie "dziewczynko nie poskarze byla caly czas wierna". Absurd.
czasem twórcom nie do końca zależy na 100% realizmie ale żeby poruszyć jakiś problem I chyba o to tu w tym wszystkim chodzi
Generalnie chodzi o to, ze z dzialania mediow zawsze jest wiecej szkody niz pozytku. Dlatego wlasnie amerykanskie panstwo policyjne, pomimo gloszenia hasel o wolnosci i demokracji - trzyma ich krotko za morde ;)
Film dobrze się oglądało, ale końcówka mnie również nie zaskoczyła, prawie od początku domyślałam się o kogo chodzi:)
Mnie końcówka zaskoczyła, tego się nie spodziewałam!
Ktoś napisał, że Rachel jest naiwna, bo obiecała dziewczynce dyskrecję, a potem napisała artykuł, który był zagrożeniem dla agenta CIA - myślę, że Rachel nie chodziło tylko o tożsamość agentki, ale też o decyzję prezydenta, który nakazał inwazję na Wenezuelę mimo iż raport CIA mówił coś innego - btw patrzcie co po tylu latach wynika z akcji w Iraku, też "złe źródła informacji". Tożsamość agentki była potrzebna do potwierdzenia tych danych.
Z drugiej strony, wydaje mi się, że to iż Rachel utrzymała w tajemnicy osobę informatora wiąże się z kwestiami etycznymi - ale nie tylko chodzi mi o to wyjaśnienie wiarygodności dziennikarza, dążenie do prawdy itd., ale też chodzi mi o to, że ona wykorzystała kilka słów małej dziewczynki, wykorzystała małą Alison, i to było baaardzo nieetyczne. Na pewno zdawała sobie z tego sprawę.
Film dobry, Kate była świetna, daję 8/10.
PS.Kiedy wypuścili ją, pomyślałam "no wreszcie", a kiedy pojawiła się policja wraz z Dillonem, to było zaskakujące i poniżej pasa...