Niewątpliwie dosyć konwencjonalne, w pewnej mierze powierzchowne (dialogi: czasem zbyt oczywiste, zbyt wiele tłumaczące) a jednak dobre, nie pozbawione wartości kino. Zwraca uwagę zaskakująco mało patetycznego zacięcia, o które w historii dziennikarki, która dochowuje zawodowej tajemnicy, za co przychodzi zapłacić jej wysoką cenę, było stosunkowo łatwo. Przy czym nie jest tak, że śladów patosu nie ma tu w ogóle, trochę jest, jest nawet feminizm i są dzieci, ale sęk w tym, że ten który jest, nie jest zły. Nie razi fałszem.