jedyny film jakiemu bez żadnego wahania dam dyszkę, a w kinowej sali, poza mną, były trzy osoby. Sami sobie robicie krzywdę, kochani, pozbawiając się genialnego filmu Blomkampa.
Zawsze może coś spieprzyć ale nie sądze aby tak było . oCZYWIŚCIE MASZ JAK NAJBARDZIEJ MIEĆ swoje zdanie .
hej ho, blomkamp robi filmy o slumsach bo sam stamtąd pochodzi. Monotematyka nie jest niczym złym, jeśli poziom jest utrzymany. A jest i to bardzo ładnie. Chappie moze i nie zasługuje na techniczną 10, ale łączy typowe kino akcji z kinem, ośmielę sie powiedzieć, dokumentalnym. A fuzja ta jest tym, czego obecnie potrzebuje swiat, bo bawi i uczy.
Dychy nie dam ale klikam w łapke ! choć jestem wrogiem dla takiego systemu pozycjonowania tematów ,to jest chore ponieważ
stawia wyżej proste kliknięcie od merytorycznego wpisu usera , protestuje ! :) wiem oni mają w dupie protesty zrobią tu facebuka razy cztery :(.
Już robią. Wpis na dwie linijki który opowiada o pustce na sali wygrywa z rozwiniętymi merytorycznie wypowiedziami o odczuciach związanych z tym fantastycznym filmem. Fajnie być na szczycie, ale nie w taki sposób :(
ujme to tak , wprowadzili taki system pozycjonowania to ja sie dostosuje i będe klikał tam gdzie ktoś coś wartościowego pisze . wtym przypadku twoja wypowiedz . a film świetny .
nawet tak sobie myśle że Autor filmu rozpoczyna nowy rozdział w kinie , jest prekursorem nowego spojrzenia na kino .
O tak, Blomkamp zacznie coś nowego. Może nie schemat, to już zrobiła Gra o Tron (zabijanie głównych bohaterów, kogo popadnie), ale na pewno stworzy kino, które będzie zwracać uwagę na problemy świata. Przy okazji bawiąc uczyć.
Powiem szczerze że spodziewałem się średniaka. Takiego filmu "na raz, w piątek do piwka"... Ale film był o wiele lepszy. Podziw za postać robota chappie. Tak ukazać rozwój surowego umysłu w tak krótkim czasie i to na maszynie (de fakto). Gra aktorska jakoś się nie wybiła ponad normę, nie tak aby to uwzględnić. Zagrany dobrze i tylko dobrze. Muzyka - w zasadzie to samo. Ale właśnie fabuła wyróżnia ten film. Nie przypominam się by podobny motyw był gdzieś wykorzystany, no może w A.I. sztuczna inteligencja, tam też był chłopiec-robot, aczkolwiek tam on był jakby "autystyczny" z lekka, i do tego zahamowany w rozwoju. Tu jest inaczej, chappie szybko "dorósł" na tyle by odróżniać zło od dobra. To jest coś co mnie urzekło w tym filmie...
"jedyny film jakiemu bez żadnego wahania dam dyszkę"
Po prostu ogarnąć tego nie mogę. Bez względu na to jakie filmy lubisz, a jakich nie lubisz. Co Ci się, podoba a co nie, nie pojmuję jak to może być JEDYNY film w jakimkolwiek rankingu i przy jakimkolwiek podejściu do oceny.
Przychodzi mi do głowy jedynie to, że widziałeś bardzo mało filmów jak dotąd, ale patrząc na Twój profil widzę, że nie.
Cóż, są rzeczy na tym świecie, które się fizjologom nie śniły.
Oznacza to tylko tyle, ze to jedyny film ktory wywarl na mniw reakcje emocjonalne pozwalajace dac mu ocene najwyzsza Rankingiem tutaj byl, po prostu, gust :)
Plus prosze docen, ze nie skrytykuje twojej merytorycznie updlej wypowiedzi i nie brnij w temat.
Moja wypowiedź nie jest merytoryczna (pewnie to znaczy słowo updlej - którego nie rozumiem) więc nie ma czego oceniać. Ale sposób w jaki odpowiedziałeś rozjaśnia mi sytuacje i pozwala zrozumieć z jaką osobą mam do czynienia.
Blednie zalozylam u dyskutanta inteligencje wystarczajaca do poprawienia literowki samodzielnie. Uprzejmie pozdrawiam. Zycze jak najszybszego opuszczenia intelektualnego bajorka
Moim zdaniem jeśli chodzi o motyw sztucznej inteligencji znacznie lepsza w tym roku była Ex Machina. A co do wątku sensacyjnego, to wymieniłbym co najmniej kilka lepszych produkcji. Nie zmienia to jednak faktu,że to naprawdę niezłe kino. Neill Blomkamp zrobił znacznie lepszy film od Elizjum, jednak znowu trochę powielał schematy i sposób budowania akcji. No i nadal nie uniknął bardzo dużej ilości nielogicznych sytuacji, które czasami raziły inteligencję widza. Za to końcówka filmu majstersztyk..czasami myślę, że Nail Blomkamp najpierw wymyśla zakończenia, a potem buduje wszystko tak aby do niego to pasowało;).
Ludzie którzy wolą stare filmy powojenne o życiu biednych ludzi na wsi, o biedzie i o moralności arytokracji, i o polityce i inne tego typu dramaty obyczajowe, dla których sci-fi i fantasy to zuoo i gówniane bajeczki; ludzie którzy wolą wsiu-bździu na ekranie czyli nawalanka ze szklanej pułapki, avengers, szybcy i wściekli czy z van dammem i seagalem; ludzie którzy wolą głupawe komedyjki, komedie romantyczne typu american pie, i filmy disneya - to są głównie antyfanami Chappiego. Dla mnie film zasługuje na 8/10 w skali różnych filmów, dałam 10 bo idealnie wpasował się w to, co sama kiedyś wymyśliłam. Wiele negatywych komentarzy jest od osób które nie cenią emocji tylko wolą sieczkę na ekranie; od osób które nie rozumieją co widzą tylko oceniają pochopnie; od osób które czegoś innego chciały i nie dostały tego ("ulubiona postać nie żyje, dam 1 "); od osób które nie gustują w sci-fi i od osób które chciały coś bardziej skomplikowanego a dostały coś, co jest za proste (tylko ze wtedy film musiałby trwać 6 godzin). Nie warto przejmować się opiniami osób które nie rozumieją przesłania lub nie chcą żadnego przesłania bo nie chce im się nad tym myśleć. Wszystko zależy od gustu. Mi się np podobała Mordercza Opona, film zupełnie inny, nietypowy, takie właśnie lubię. A ocenę ma słabą. Ale czy to powód by tracić nerwy na kłótnie z osobami, które nie potrafią niczego docenić, tylko narzekać, wykłócać się i na siłę przekonywać, że to oni mają najlepsiejszy gust pod słoncem i którzy twierdzą ze tylko takie filmy jakie sie im podobają powinny być kręcone? Ja tam już macham ręką na innych ludzi, po co podążać za stadem, skoro idąc samemu można odkryć wiele ciekawszych rzeczy? :) Film według mnie genialny, świetnie pokazane emocje robota, który nie wygląda ani jak człowiek, ani jak niewiadomo co na kółkach. Groteskowe postaccie, pełne koloru na tle szarości Johanesburga. Brutalność połączona z niewinnością, wewnętrzna przemiana bohaterów z "ciot" na odważnych, mściwych, zdesperowanych. Tylko ta koncówka troche naciągana, z tą mamusią na taśmie produkcyjnej. Film pewnie bylby lepszy ale pewnie rezyser chciał troche sie przypodobac widzom, bo gdyby nakręcił coś typowo od siebie to by go 3/4 ludzi nie zrozumiało. A wyszło jak wyszło... Tak to jest z ludzmi...
Fabuła in minus.Mogło być lepiej w tym względzie.
Za przekaz emocjonaln y dam wyższą ocenę niż planowałem
takie typowe kino dla lemingow, ktorzy mysla ze skoro Avengersi to papka mainstreamowa to Chappie musi byc jakims wyimaginowanym arcydzielem. w tym filmie w zsadzie nic nie zagralo poza muzyka. NIC. pomysl na film to zwykla zrzynka ze znacznie lepszych filmow, scenariusz dziurawy jak sito i doslownie zabija swoja absurdalnoscia. tematyka AI zredukowana do kompilacji pliku swiadomosc.dat i pozniejsze tlumaczenie ze nie wiedza czym jest swiadomosc i ze nie da sie jej zmienic w dane :D no litosci