Ooo tak! Napewno dobry dla zrelaksowania. Lekki, przyjemny ale też całkiem mądry, a może po prostu jak na komedie (dramat) o/dla młodzieży niegłupi. Yelchin'a widziałem już wcześniej w paru filmach ale nie zapadł mi szczególnie w pamięci. Tu natomiast zaimponował. Coś mi się wydaje, że po cichu będzie wkraczał na 'salony'. No i Robert Downey Jr! Równie ważny i dobry co tytułowy Charlie.
"Ch.B." to udane 1,5h jak wspomniałem powyżej, przyjemny w odbiorze, może nie wybitny, ale przecież chyba nie o to chodziło twórcom. Ten film to dramat okryty 'panierką' komedii młodzieżowej, który miał dać do myślenia zarówno tym starszym jak i młodszym.
Dobry film!
7/10