To nie jest film sztuk walki tylko komedia kryminalna. Sa tu tylko dwie sekwencje w ktorych Chiba pokazuje nieco karate i tyle, wiec film na 100% rozczaruje widzow liczacych na solidne mordobicie. Mimo to film przypadl mi do gustu bo jest pelen old schoolowej atmosfery, funkowo-jazzowo-psychodelicznej muzyki i jajcarskich gagow. Jesli zawsze chciales zobaczyc Sonny Chibe pijacego piwo z glutami kolegi, przyklajacego butaprenem dlon przyjaciela do stolu, gaszacego plonaca dupe tego samego kumpla za pomoca moczu, i tym podobne jaja, to polecam ten film. Ale jesli liczysz na powtorke z Executionera jedynki to mozesz byc grubo rozczarowany.