PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=217841}
7,2 3 296
ocen
7,2 10 1 3296
6,7 3
oceny krytyków
Chorować w USA
powrót do forum filmu Chorować w USA

krzyczący PROPAGANDA, GOEBBELS. To że Kuba udziela największej pomocy medycznej
krajom trzeciego świata to nie propaganda tylko fakt. Sposób który w jaki działają
ubezpieczenia zdrowotne w USA to nie propaganda tylko fakt.
Powinniście powiedzieć tej kobiecie której córeczka zmarła ( w imię czyjegoś zysku) że
uprawia propagandę.

ocenił(a) film na 6
Gremster

"Ja tutaj przytoczyłem definicję i próbowałem nakłonić cię do myślenia w zupełnie innym kontekście ale widzę że wolisz udawać jakim to ty nie jesteś intelektualistą i budować swoje samopoczucie na wyimaginowanym mniemaniu o swojej wyższości co prezentujesz swoją ignorancją"

No patrz. To pewnie patrzysz w lustro. Nie ja zacząłem się przechwalać, jaki to ja jestem super. Chciałem kulturalnie przedstawić swoje zdanie, ale zaraz wtrącił się taki specjalista jak ty, wyliczając czego to nie ma, jak mu się nie żyje i prezentując resztę głupich farmazonów. "Dojrzały" jesteś, nawet bardziej ode mnie.

"W ogóle już pominę fakt że przytoczona przez ciebie definicja wolności nie jest klasyczną"

Błąd. jest parafrazą definicji klasycznej, a wręcz encyklopedycznej. Poczytaj trochę, księgi (ale nie te rachunkowe) nie gryzą.

"Sugerujesz że niby znasz różne dzieła/definicje filozofów ale jakoś powołujesz jakąś definicję która ma się nijak do nich. "

Tu jest pole do popisu dla Ciebie. Nie sugerowałem, że znam wszystkie dzieła/definicje. Zapytałem, którą ty się kierujesz, gdyż co chwilę twierdzisz co innego, bądź zaprzeczasz własnym słowom. Tak to jest jak się wypisuje bzdury i wplata do tego swoje przekonania, zatykając ponownie bzdurami.

"Puszysz się jakbyśmy tutaj roztrząsali istotę wszechświata"

Ja się nie puszę. Czytam Twoje wypociny z uśmiechem na twarzy, gdyż lubię prowokować prowokatorów. Podchodzę do Ciebie na luzie, inny wolą Cię wyśmiewać, więc nie rozumiem skąd atak na mnie.

Podsumowując. Jesteś jak rasowy polityk. Często odwracasz kota ogonem, piszesz bez ładu i składu, dużo krytykując i przedstawiając własne poglądy (jeszcze raz napiszę, często zaprzeczając swoim wcześniejszym słowom). Wychodzi z tego chaotyczny zbiór przemyśleń wymieszanych z nieadekwatnym podejściem do tematu. Jednym słowem wypluwasz papkę, niczym niemowlę.

Czy jestem intelektualistą nie mnie oceniać, ale i nie Tobie, gdyż się nie znamy.

Twoja ocena filmu świadczy o Tobie. 1/10 może dostać taki "Gulczas, a jak myślisz", ale nie 'Sicko'. Dlaczego? Tobie nie warto nawet tego mówić, bo już wszystko wiesz. Do (nie)zobaczenia.

ocenił(a) film na 1
Dark_Crow

Gdybyś wiedział o czym mówisz przytoczył byś chociaż jeden przykład takowych moich słów o których piszesz. W twoim mniemaniu zaprzeczam sobie i odwracam kota ogonem w którym miejscu? albo gdzie piszę bez ładu?
Wręcz na odwrót to ja ci wyłożyłem że raz piszesz o twoim rozumieniu wolności i kapitalizmu, aby kilka postów niżej kiedy przytoczyłem definicje kapitalizmu stwierdzasz że jest to ustrój obecnie nie istniejący. Czyli robisz jak wielu obecnych ekspertów od kryzysu, raz stwierdzają że kapitalizm umarł już dawno, aby innym razem powiedzieć że wina za obecny kryzys leży właśnie w kapitalizmie, bądź raz mówią że regulacje były złe a innym że było ich za mało, wszystko okraszając stwierdzeniem że to i tak wina kapitalizmu a przecież jak są regulacje to już nie jest kapitalizm.

Co do definicji wersja klasyczna nie jest wersją encyklopedyczną... mała różnica ale jednak znacząca czyż nie?
Aby zaspokoić jednak twoją ciekawość to swoją definicję zaczerpnąłem od Johna Stuarta Milla. Poczytaj, może oświeci cię i zaczniesz zauważać bzdury w swoim myśleniu.

Co do zarzutów o przechwałki....
Oparłem się na swoim przykładzie dopiero kiedy w poprzedniej dyskusji wszedłem z fabio w szczegóły, ale oczywiście ty widzisz to że "od razu" zacząłem się przechwalać kim to nie jestem co nie mam itp. mój błąd że w ogóle wszedłem na tamten poziom i zacząłem cokolwiek pisać o sobie. To jest śmieszne że jak człowiek gdziekolwiek by coś nie powiedział o sobie to od razu odbierany jest jakby się przechwalał. A jak powie że jest pewne rozwiązanie to wszyscy będą chcieli mieć przykładu w osobie i informacji z "wewnątrz". Paranoja.

ocenił(a) film na 6
Gremster

"Gdybyś wiedział o czym mówisz przytoczył byś chociaż jeden przykład takowych moich słów o których piszesz. W twoim mniemaniu zaprzeczam sobie i odwracam kota ogonem w którym miejscu? albo gdzie piszę bez ładu? "

Proszę bardzo - oto dowody (choćby w Twojej poprzedniej wypowiedzi):

1."Co do definicji wersja klasyczna nie jest wersją encyklopedyczną... mała różnica ale jednak znacząca czyż nie? "
Nie porównałem wersji klasycznej do encyklopedycznej. Przypomnę moje słowa: "Błąd. jest parafrazą definicji klasycznej, a wręcz encyklopedycznej." Słowo "wręcz" nie jest słowem oznaczającym porównanie, a więc spójnikiem dwóch zdań jednoznacznych. Czytaj ze zrozumieniem.

2. "Aby zaspokoić jednak twoją ciekawość to swoją definicję zaczerpnąłem od Johna Stuarta Milla"
Znam prace Milla (o którego definicji - wolność człowieka ogranicza wolność drugiego człowieka - słyszałem już dawno temu w szkole), ale nie dotyczą one definicji wolności według Milla właśnie. Nie jest to ani definicja klasyczna, ani encyklopedyczna.

3."aby kilka postów niżej kiedy przytoczyłem definicje kapitalizmu stwierdzasz że jest to ustrój obecnie nie istniejący"
Znów nie doczytałeś. Kapitalizm istnieje i ma się dobrze. Zapewnia władzę jednym nad innymi. Pisałem o wolnym rynku, który dziś jest jedynie teorią, a nawet utopią, a w praktyce to wypaczona wersja pierwszych jego kroków. Znów przekręciłeś moje słowa.
------
Podsumowując. Był to tylko jeden z Twoich postów. Pomyśl ile matactwa i krętactwa xD przemyciłeś w innych.

"Czyli robisz jak wielu obecnych ekspertów od kryzysu, raz stwierdzają że kapitalizm umarł już dawno, aby innym razem powiedzieć że wina za obecny kryzys leży właśnie w kapitalizmie, bądź raz mówią że regulacje były złe a innym że było ich za mało, wszystko okraszając stwierdzeniem że to i tak wina kapitalizmu a przecież jak są regulacje to już nie jest kapitalizm"

Nie jestem ekspertem od kryzysu. Nie muszę być, bo potrafię sam ocenić, że ludzie są globalnie robieni w konia w wielu aspektach życia. A chodzi tylko i wyłącznie o jedno - kasę i władzę.

" ale oczywiście ty widzisz to że "od razu" zacząłem się przechwalać"
Tak jak każda normalna osoba na moim miejscu. To udowodnił Ci także fabio, uroczo Cię krytykując. Ktoś, kto chwali się firmą, polisą ubezpieczeniową i tym że jego, że jego zaliczka na poczet podatku wynosi tyle ile czyjaś pensja, nie jest dla mnie ani normalny, ani wiarygodny, ani (wybacz) kulturalny. O Twojej inteligencji nie wspomnę, gdyż Cię nie znam, a każdemu mogą się zdarzyć chwile słabości (tudzież chwilowa słabość umysłu).

ocenił(a) film na 1
Dark_Crow

ad.1. Przeanalizujmy więc twoje zdanie:
"Błąd. jest parafrazą definicji klasycznej, a wręcz encyklopedycznej", logicznie można je rozumieć w dwa sposoby (przy założeniu że definicja klasyczna (i drugim założeniu że mówimy o definicjach filozoficznych) i encyklopedyczna się różnią, co akurat jest faktem):
- Stwierdzasz że jest to parafraza definicji klasycznej aby później zaprzeczyć temu stwierdzeniu i powiedzieć że jednak jest to definicja wersji encyklopedycznej którą to uznajesz za bardziej znaczącą. W takim rozumieniu moje wcześniejsze zdanie jest prawdziwe i wykazujesz błąd w miejscu gdzie go nie ma.
- Drugi rodzaj to ten który zrozumiałem za pierwszym razem że stwierdzasz że się mylę z moim stwierdzeniem że nie podajesz definicji klasycznej po czym zakładasz że podałeś ją i że ta parafraza przecież jest również do definicji encyklopedycznej którą to znowu implikujesz jakoby była istotniejsza.
W świetle powyższego znowuż to ty sobie zaprzeczasz. Bo albo definicje te nie są takie same wówczas potwierdzasz moje zdanie że nie podałeś definicji klasycznej, albo stwierdzasz że są takie same bądź przynajmniej podobne wówczas twoja obecna odpowiedz nie trzyma się całości.
Czy według ciebie jest jeszcze inna interpretacja tego zdania i twoich wypowiedzi?

ad.2.Definicja wolności Milla jest uznawana za klasyczną definicję wolności w współczesnej kulturze. Powiem ci że nie znam brzmienia definicji encyklopedycznej ale jestem raczej pewien że nie jest ona nawet podobna do definicji filozofów ponieważ o ile pamiętam (a akurat czytałem to dosyć dawno) to definicja wolności według jednego opiera się na sprawiedliwym oddaniu tego co się każdemu należy a druga mówi o możliwości zdobywania cnót. I nie ma tak naprawdę w nich ani słowa o ograniczeniach i "wyborze możliwości". Game over. Trzymałem to na koniec sugerując ci abyś nie brnął w tą drogę ale skoro się upierałeś....

ad.3.Co do definicji to dobrze doczytałem że stwierdziłeś że wolnego rynku nie ma, to ty nie doczytałeś (bądź nie wyłapałeś) że cechą kapitalizmu jest wolny rynek a więc jak nie ma co najmniej jednej z jego cech to nie można mówić o tym że istnieje. Zdefiniowane cechy służą po to aby klasyfikować rzeczy, i teraz jak brak cech które definiują jakiś stan to czy uznajesz że ten stan nadal istnieje?
Zastanów się twierdzisz że coś jest równocześnie jednym tchem stwierdzając że brak cech tego bytu.

No oczywiście że ludzie są globalnie robienie w konie, z tym to się zgadzam i nawet przyklepuje obiema rączkami. Jednakże ty widzisz że robią to "złe korporacje" itp. a ja widzę że robią to w majestacie "prawa" które to zostało uchwalone przez naszych "możnych" i widzę problem w zupełnie innym miejscu jak ty.

A jeśli przyklaskujesz wypowiedzią fabio to nie jesteś nawet w połowie tak kulturalny jak myślałem że jestem i nawet nie w jednej czwartej jak sam myślisz o sobie. Fabio czym udowadniał w każdym prawie poście jest zwykłym trollem który musiał wyrzucić trochę fekalii na kogoś.
Mi można zarzucić z całą premedytacją że do taktownych nie należę za co już przeprosiłem wcześniej, jednak oczywiście zawsze będziesz widzieć to co chcesz widzieć pomimo że nie ja zacząłem się przechwalać a po prostu ciągnięto mnie do "udowadnia".

ocenił(a) film na 6
Gremster

Ale z Ciebie męczywór.

"ad.2.Definicja wolności Milla jest uznawana za klasyczną definicję wolności w współczesnej kulturze. Powiem ci że nie znam brzmienia definicji encyklopedycznej ale jestem raczej pewien że nie jest ona nawet podobna do definicji filozofów ponieważ o ile pamiętam (a akurat czytałem to dosyć dawno) to definicja wolności według jednego opiera się na sprawiedliwym oddaniu tego co się każdemu należy a druga mówi o możliwości zdobywania cnót. I nie ma tak naprawdę w nich ani słowa o ograniczeniach i "wyborze możliwości". Game over. Trzymałem to na koniec sugerując ci abyś nie brnął w tą drogę ale skoro się upierałeś.... "

Błąd. Definicja wolności Milla nie jest klasyczną. Jest szeroko przyjętą, ale nie klasyczną. Niczemu nie zaprzeczam. Klasyczna definicja wolności łączy się z tą encyklopedyczną. Poczytaj trochę, jedna książka i koncepcja nic Ci nie da. Najlepiej otwórz pierwszą lepszą encyklopedię lub zajrzyj na wikipedię. Nie wypisuj bzdur, nie przygotując się wcześniej. nie mam ochoty uczyć Cię studiowania ze słowników i opracowań naukowych. Sam już to powinieneś umieć, jesli skończyłeś liceum. Nie podałeś nawet dowodu na to iż definicja Milla jest uznawana za klasyczną (a co z definicją Platona, która jest może i nawet bardziej klasyczna - łatwo to przebić).

"ad.3.Co do definicji to dobrze doczytałem że stwierdziłeś że wolnego rynku nie ma, to ty nie doczytałeś (bądź nie wyłapałeś) że cechą kapitalizmu jest wolny rynek a więc jak nie ma co najmniej jednej z jego cech to nie można mówić o tym że istnieje. Zdefiniowane cechy służą po to aby klasyfikować rzeczy, i teraz jak brak cech które definiują jakiś stan to czy uznajesz że ten stan nadal istnieje?
Zastanów się twierdzisz że coś jest równocześnie jednym tchem stwierdzając że brak cech tego bytu. "

Oczywiście. Prawdziwego, Pierwotnego wolnego rynku już nie ma. Samo słowo jest już paradoksem, jeśli chodzi o czasy współczesne.

"A jeśli przyklaskujesz wypowiedzią fabio to nie jesteś nawet w połowie tak kulturalny jak myślałem że jestem i nawet nie w jednej czwartej jak sam myślisz o sobie. Fabio czym udowadniał w każdym prawie poście jest zwykłym trollem który musiał wyrzucić trochę fekalii na kogoś.
Mi można zarzucić z całą premedytacją że do taktownych nie należę za co już przeprosiłem wcześniej, jednak oczywiście zawsze będziesz widzieć to co chcesz widzieć pomimo że nie ja zacząłem się przechwalać a po prostu ciągnięto mnie do "udowadnia". "

Zastanów się kto tu jest trollem.... Tobie nikt nie "przyklaskuje" i raczej tego nei zrobi (no chyba, że założysz nowe konto). Ja mam swoje zdanie, Ty masz swoje zdanie. Prawda jest jednak taka: od prób (raczej kiepskich, wobec zdecydownanej większości) udowadniania tylko i wyłącznie swojej racji i wyliczania swoich bogactw szarych komórek nie przybędzie.

Mam już dość tej jałowej dyskusji. Gremstera zostawiam z jegowłasnymi demonami.

Trzymaj się, o Oświecony.




ocenił(a) film na 1
Dark_Crow

skomentuje to tylko tak:
o ja pier... przecież sam ci wytykam że nie znasz tych książkowych definicji... (wypisałem ci jakie są według filozofów) to lepiej ty mi przedstaw jaka jest ta definicja klasyczna według ciebie?!?!?

co do ostatnich zdań, (dotyczy to również ciebie shogunko!!!) to czy potrafisz się w końcu odfajkować od faktu że kilkanaście (!) już postów temu nieopatrznie wypisałem czym się zajmuję i jak mam poukładane sprawy ubezpieczeniowe? czy masz na oczach tylko jakieś klapki które nie pozwalają ci widzieć nic po za tym? hmm? jesteś aż tak ograniczony?

Gremster

Chyba Ty masz jakieś klapki na oczach. Już tyle osób Próbowało Ci to napisać, ale ty dalej swoje.

A co do definicji wolności to się wtrącę, bo widzę, że też tutaj z kumaniem, co kto pisze nie najlepiej u Ciebie. Koleś wyżej mógł Ci link jakiś wysłać.

Masz, czytaj i proszę nie pier.dziel więcej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wolno%C5%9B%C4%87

Mnie pewnie też zaraz zaczniesz wytykać, że nie znam książkowych definicji, ale co tam. Ty też ich nie znasz.

Jutro się zaczyna rok szkolny, więc może trochę ochłoniesz i przestaniesz trollować.

ocenił(a) film na 1
shogunka

No i świetnie, ale Pan wyżej powoływał się ciągle na swoją definicje klasyczną a ten link nią nie jest. Jest jak to określił parafrazą takowej.
A skoro ty nie zauważyłaś tego że nie o samą jakąkolwiek definicję chodzi to nie wiem kto tutaj ma problemy z "kumaniem".

Gremster

No chyba ty masz kolego. To była definicja klasyczna. Co to za różnica. Definicja to definicja.m To, że słowo wolność stara się dostosować do jakichś zasad życia społecznego nie ma tu nic do rzeczy. Klasyczna definicja wolności to ta z wikipedii, bo wolność to brak ograniczeń, czy tego chcesz czy nie.

A to, że sobie podasz milion definicji różnych filozofów nie ma nic do rzeczy.

Koniec tematu. Koniec kropka.

Wypowiedz się na temat filmu. Przestań w końcu pisać nie na temat.

ocenił(a) film na 8
shogunka

oryginalny nick, ale nie ma czegoś takiego jak wolność, czy ktokolwiek z nas jest wolny od np. jedzenia?!

ocenił(a) film na 1
shogunka

lol,

Twój post powinien niejako trafić do Pana wyżej ponieważ to on się zaczął czepiać definicji. właściwie udowodniłaś też że nie czytałaś całej rozmowy tudzież że w ogóle jej nie zrozumiałaś.

Ale nie zmienia to faktu że jesteś zabawna w swoim uniesieniu

Wybacz słonko ale jest to forum otwarte i dwie osoby mogą na nim dyskutować o czym im się tylko spodoba, (jest to przynajmniej jakaś wymiana zdań a nie jakieś "gry") dyskusje natomiast powyższe wyszły z opinii o filmie i są uszczegółowieniem ich, a więc nawet w twoich kryteriach, co może a co nie może tutaj być, jak najbardziej się to mieści.

Gremster

"nie ma czegoś takiego jak wolność, czy ktokolwiek z nas jest wolny od np. jedzenia"

Prawdziwej wolności istotnie nie ma, ale ten pac...n tego nie rozumie. Unosi się jakąś męską dumą, mimo iż nie ma racji.

" właściwie udowodniłaś też że nie czytałaś całej rozmowy tudzież że w ogóle jej nie zrozumiałaś"

Uwierz mi, czytałam i nie było to łatwe, zważywszy na pierdoły jakie wypisujesz. Ciągle podajesz bezsensowne argumenty, próbując udowodnić rację której nie masz.

Ile osób ma Ci to jeszcze wyjaśnić? Potrzebujesz profesora, czy doktor wystarczy?

"Wybacz słonko"
Nazywaj mnie jak chcesz, ale na pewno nie słonko.

"dwie osoby mogą na nim dyskutować o czym im się tylko spodoba, (jest to przynajmniej jakaś wymiana zdań a nie jakieś "gry") dyskusje natomiast powyższe wyszły z opinii o filmie i są uszczegółowieniem ich, a więc nawet w twoich kryteriach, co może a co nie może tutaj być, jak najbardziej się to mieści."

A tu napisałeś coś co można streścić w jednym zdaniu, ale że masz w zwyczaju lać wodę (a i pewnie wazeliną nie pogardzisz). Ogólnie twoje wypowiedzi wyglądają tak:

blalalala... wolność blablablablablablabla.... nie masz racji blablablabla. (w wielkim skrócie)

"Ale nie zmienia to faktu że jesteś zabawna w swoim uniesieniu "

(nie)Miło mi, że prawda Cię bawi. Mnie bawią Twoje wywody. Ale ja się nie znam. jestem tylko kobietą, a nawet jakbym była mężczyzną to w przedbiegach to Ty miałbyś rację.

"le nie zmienia to faktu że jesteś zabawna w swoim uniesieniu "

Już mu udowodniłam ;D

ocenił(a) film na 8
shogunka

Niewiasta a urocza!

-nie trzeba być marksistą, socjalistą by polubić kino Moora
-gREMSTER do bólu próbował uprawdopodobnić wytwory swojej chorej imaginacji, opowiadając o żonie i nienarodzonym dziecku...
-nikt obecnie oprócz Moora nie podejmuje publicznie tematów takich jak 9/11, krach i służba zdrowia!
-wiki wymienia Moora obok Leni Riefenstahl, to niezwykłe wyróżnienie...

"Film dokumentalny – szeroka kategoria opisująca jedną z form ekspresji filmowej. Początkowo, tym co wyróżniało ten rodzaj filmów było dokumentowanie oraz przedstawianie faktów, co odróżniało je od filmów fabularnych, przedstawiających fikcyjne wydarzenia. Filmy dokumentalne były często tworzone w celach informacyjnych lub dydaktycznych. Służyły też propagandzie, czego przykładem jest twórczość Leni Riefenstahl, a ostatnio "Fahrenheit 9/11" Michaela Moore'a."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Film_dokumentalny

fabio

Nie wiem czy to coś da. Gremster i tak będzie dalej zatruwał forum swoimi przemyśleniami. Podejrzewam, że zostawi żonę i jeszcze nienarodzone dziecko by tylko wszczepić nam jedyną i słuszną opinię. Oby nie przejął filmwebu! W końcu ma firmę i może sobie na to pozwolić :O

ocenił(a) film na 8
shogunka

-"napoleon" w zakładzie psychiatrycznym zapytany o bitwę pod Waterloo poda jej przebieg z historyczną dokładnością...
-gREMSTER znów będzie próbował udowodnić że nie odstaje od kanonów normalności
-każdy świr próbuje uwiarygodnić swe konfabulacje podając szczegóły na temat swej "działalności":
A: zatrudniam kilka osób na zlecenie
B: działam w rozrywce
C: właśnie popijam kawę
D: "lubi gdy się z nią droczę"-miał na myśli swoją stulejkę...

ale blog gREMSTERa wciąż mnie wzrusza:

"Nic nadzwyczajnego... Nawet taniec jaki jest pokazany nie zachwyca. W "Step Up" można było przynajmniej popatrzeć na ruchy i taniec. Ten film jest normalnym filmikiem romantycznym nawet nie ma w nim komedii."

cóż za wrażliwiec!

fabio

Nie lubię obrabiania komuś bloga, czy też guścików na forum ale tym mnie rozbawiłeś xD.

Faktycznie wrażliwy chłopak. Żona (jeżeli istnieje) musi być z niego dumna.

Lubi step(up)ować, jest wrażliwy (Dziewczyna z moich Koszmarów - 7/10, Wielki Podryw - 6/10, a to wszystko w końcu komedie romantyczne), ceni sobie wolność(oraz zna wiele jej definicji! xD), działa w rozrywce (prawdopodobnie kabaret, gdyż rozbawia mnie do łez). Same zalety. No i film potrafi ocenić jak należy, obiektywnie według własnych kryteriów.

Co więcej ocenia innych, na zlecenie, ale i także w czasie wolnym od pracy. Gdy będzie to czytał jutro o 12 podczas popijania kawy i 10 już przerwy od pracy, mocno rozbawi go mój komentarz, po czym głęboko go skrytykuje. Być może także obejrzy mój profil i stwierdzi że za nisko oceniłam Wanted, ale i tak nie będzie znał reszty filmów. Co mi tam.

ocenił(a) film na 1
shogunka

a teraz poklepcie się po pleckach :)
jak to stwierdził Dark_Crow fajnie jest tworzyć nowe profile aby się nawzajem pochwalić :)

ocenił(a) film na 8
Gremster

może chusteczkę by otrzeć łezki?!

ocenił(a) film na 8
Gremster

możecie dalej z Dark_Ciotką lizać się po fiootach i uznać że http://www.filmweb.pl/user/shogunka to wytwór mojej wyobraźni...

fabio

Nie jestem wytworem niczyjej wyobraźni. Jestem z Katowic, a to jest widoczne w profilu (wyszukanie po ip)

----możecie dalej z Dark_Ciotką lizać się po fiootach i uznać że http://www.filmweb.pl/user/shogunka to wytwór mojej wyobraźni----

Fabio, nie zapominaj, że Crow jest po naszej stronie (oponent Gremstera).

"a teraz poklepcie się po pleckach :)"

A ty poklep sobie....

ocenił(a) film na 8
shogunka

"Fabio, nie zapominaj, że Crow jest po naszej stronie (oponent Gremstera)."

pozwól że sam będę wybierał sojuszników...

ocenił(a) film na 8
shogunka

"Wybacz słonko"
teraz musisz udowodnić że zasługujesz na swój nick...

Gremster

Gremster, o co Ci właściwie chodzi? Ni wypowiedziałeś konstruktywnie na temat filmu, poza tym że skrytykowałeś Moore'a za manipuację faktami, dałeś filmowi ocenę 1, a teraz wypisujesz jakieś pierdoły o swoich polisach, żonie i dziecku którego nie masz, a do tego zachowujesz się arogancko, przekręcając słowa innych.

Gdybym ja była tą Twoją żoną to bym Cię zdzieliła wałkiem za taką skromność. W tym miejscu uprzedzę to co zaraz napiszesz: dobrze że nią nie jestem.

ocenił(a) film na 1
shogunka

Ona właśnie za to mnie kocha :P lubi gdy się z nią droczę :D hehehe

Co do konstruktywnego ocenienia filmu zrobiłem to już parokrotnie w kilku innych wątkach. Tutaj jak się nie mylę na początku wyciągnąłem jeden z elementów manipulacji Moore'a a później jeszcze w kilku postach co nieco dodałem.
Moja ocena odzwierciedla formę filmu plus to do jakiego gatunku aspiruje. Gdyby było powiedziane że jest to film fabularyzowany z przekazem Moore'a to bym pewnie dał może z 5-6, bo całkiem fajnie opowiada (przy fabularyzacji to nawet mógłbym przełknąć idiotyzmy jakie wypowiada, na rzecz kunsztu filmowego), trzyma w napięciu itp. Jednak produkcja ta aspiruje do miana dokumentu a co za tym idzie oczekuję od niej że będzie przekazywać prawdziwe dane i nie będzie ich wykręcać i manipulować nimi dla własnych potrzeb. Również oczekuję od dokumentu że nie będzie prezentować on poglądów twórcy, że w miarę możliwości będzie bez stronniczy czego u Moore'a w żadnej produkcji nie widać, każdy jego film jest propagandą jego poglądów a nie przedstawieniem rzeczywistości, jak to powinno być w dokumencie.

Co do uwagi o moim życiu prywatnym to jak pisałem wcześniej nie ja zapoczątkowałem to, tylko byłem ciągnięty do odpowiedzi, a jako osoba która nie ma nic do ukrycia po prostu pisałem jak jest. Co teraz paradoksalnie odbierane jest jakbym to ja się chwalił.

Dobra koniec przerwy na kawę czas wracać do pracy.

Gremster

Więc powiedz coś na temat jego manipulacji. Potrafisz odróżnić to co było manipulacją a co prawdą? Czy to, że zgromadzony materiał przedstawił w swoim stylu powoduje, że stosuje manipulację? To nie "Zeitgeist", Jakiś paradokument o hipotetycznych spiskach. To materiał z wywiadami, opiniami, przeżyciami osób, które miały do czynienia ze służbą zdrowia w różnych rejonach świata. To, że Moore analizuje te wypowiedzi/wywiady jest zrozumiałe. Zrozumiałe jest też to iż każda ocena jest subiektywna. Media (zawsze), a niekiedy i naukowcy nie są obiektywni.Jak więc możesz pisać takie bzdury? Jak śmiesz oceniać film na 1, przy tak absurdalnej argumentacji?

Oglądając takie "Dzieci z Leningradzkiego" także mogę stwierdzić, iż film aspiruje bardziej do dramatu. Widzę jak niewinne dzieci cierpią, choć tak naprawdę zaraz jakiś zarozumialec może wyjechać z tekstami w Twoim stylu. To manipulacja. Dzieci pochodzą z patologicznych rodzin, same wybrały drogę przestępstwa itp. a autorzy filmu próbują ośmieszyć rosyjskie władzę i instytucję milicji.

Wszystko ma dwie strony, ale czasami jedna strona (ta dobra) potęguje efekt (stosując techiki tej złej strony), by otworzyć ludziom oczy.

Jak dla mnie jeśli chodzi o kino, popełniłeś wielki błąd. Skończ pier.dzielić głupoty, jaki to ty nie jesteś oh i ah, czego to nie masz, jakich to rzeczy nie przeczytałeś, jakiego wykrztałcenia nie otrzymałeś i jakich to poglądów nie masz i zacznij oceniać filmy. Oceniać, bo ocenie podlega wszystko to co widać.

Może wtedy Twoja obecność na forum będzie jakoś uzasadniona.

duende_2

Ludzie pracuja tylk odla zysku.. Zaden człowiek nie pracuje po to aby kogos uratowac.. Lekarze pracuja dla kasiory jak wszyscy inni a kto dba o klienta który nie placi?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones