hm juz nie pamietam dokladnie, ale w kazdym razie bylo milo (poza jedna akcja kiedy ten ranny wstal z bronią i celował w niemców(...)), pozniej jak już spali, nagle wszedł żołnierz przebrany za amerykańca, chwile popytał o co chodzi i nagle zmienił stronę na niemiecką.. i w końcu celował do Elizabeth i ten porucznik niemiecki tego nie wytrzymał i chyba zabili tego przebierańca, później musieli już opuścić chatę Elizabeth amerykanie poszli w swoja strone z mlodym niemcem, a niemcy w swoją.. i wojna się skończyła
i w sumie taki koniec lakonicznie ale coz :]

Dziękuję bardzo :)
Krótki......................

Tego przebranego niemca nie zabili. Dostał w beret od niemieckiego porucznika, a później amerykanie zabrali go razem z tym młodym chłopakiem jako drugiego jeńca . Świetny film, bardzo przyjemnie się ogląda.

Dzięki Elizabeth, bardzo mądrej kobiecie, obie strony wyciągnęły wnioski. Podali sobie ręce i każdy wrócił na swój front. Najwięcej przemyślał sobie Klostermann, który wcześniej był zaślepiony nacjonalizmem i dumą rodową z tytułu swego pochodzenia. Zdobył się na szlachetny gest nie zabierając ze sobą z powrotem na front nieletniego szeregowca, tylko oddał go jako jeńca.