Film ogółem dobry, ale wkurwiały mnie w większości wypadków sceny morderstw, jak chociażby ta, w której siekierą zabito tą siedemnastolatkę. Zrobione trochę nijak. I po prostu brakowało mi w tym filmie tego "czegoś". Za to plus za fabułę i klimat. Jak dla mnie 7/10. Według mnie na razie najlepszym filmem Argento, który widziałem to "Suspiria". Ale niestety jeszcze nie obejrzałem "Deep Red", więc może się jeszcze coś zmienić.