Tak naprawdę ten film, pomimo tego, że nie wszystkim się podoba, ma swoje przesłanie. Szczególnie ten napis na końcu: "Myśl, póki możesz".
Chodzi bowiem o to, że ludzie w dobie reklam stają się bezmyślnymi i przez to naiwnymi konsumentami, którym wydaje się w dodatku, że są doceniani i promocje są dla nich, by im lepiej było. W rzeczywistości jest inaczej. Tak jak z dziadkiem. Miał wszystko gdzieś, tylko kapcie, potem zaczął się zastanawiać czy potrzebne są mu te kapcie, skoro jedne ma. Potem jednak tak uległ tym reklamom, że stał się jednym z tych bezmyślnych "kupujących".