Zachwycił mnie te film! Diahann Carroll błyszczy nie tylko seksapilem, ale też prawdziwym talentem w roli matki samotnie wychowującej szóstkę dzieci. Ale i James Earl Jones jest świetny i te wszystkie dzieciaki także. Duet Carroll-Jones wypada znakomicie, to jedna z tych doskonale dobranych ekranowych par, którym kibicuje się szczęśliwego zakończenia.
Podobał mi się zwłaszcza sposób ukazania tej czarnoskórej rodziny - świetnie wyważone nuty dramatyczne mieszają się z akcentami komediowymi, by doprowadzić do wruszającego finału, w którym więzi rodzinne okażą się silniejsze od wszystkich problemów świata razem wziętych. 9/10