Cleo od piątej do siódmej Opinie

plakat filmu Cleo od piątej do siódmej

PlumpPlumber

Marcin Józef Kafel

9

Zaszczuty feminizm mierzący się z kultem ciała, szalona afirmacja życia i niesłychana autentyczność, podtrzymana mimo alegoryczności formy. Łał, liczę pompony

Jumpin_jack_flesh

Jumpin_jack_flesh

8

Nietypowe, dokumentalne ujęcie bohaterki oraz jej otoczenia sprawia, że wgląd w zaledwie wycinek z życia pozwala na zbudowanie portretu psychologicznego.

boltzmannxbrain

Maja Kaźmierczyk

9

jejku, piękna rzecz

Bobby_Darin

9

Za długo czekałem, żeby obejrzeć.

c4stle

9

venom_xd

7

Dobry pierwszy krok w nową falę, dużo zabawy formą z jednocześnie prostą i zrozumiałą historią. Odkrywanie własnej śmiertelności. Zaskakująco całkiem zabawny.

Eventhedogsgetby

Piotr Mękarski

5

5 Ok, ale 7 to Hoho, za dużo.

Roland_Kirk_Rahsaan

Adrian Gałązka

7

AF z wykładem A. Wernera. A. Varda outsaiderka francuskiej NF stojąca gdzieś na uboczu. Jak nikt inny potrafiła nakreślić portret psychologiczny młodej kobiety.

Nakf

7

JACHEM

9

Debiut Agnes Vardy ma dwóch głównych bohaterów: tytułową Cleo i Paryż lat '60. Tą dwójkę oglądamy w kadrze przez cały film.

Siekierezada

8

Miejska przygodówka z elementami memento mori, czyli dzień jak co dzień. Te zdjęcia, ta uważność.

TruKoneser

7

Bardzo to... szczere? nawet pod maską udawanego entuzjazmu - dobry portret Paryża i do tego wizualnie śliczny

Mortix

8

Krótkometrażówka wewnątrz filmu - 9 z serduszkiem

RingoKid

9

Paryż = Nowa Fala, a Nowa Fala = Paryż. Cleo chodzi po francuskiej stolicy niczym pani Dalloway po stolicy angielskiej, a my chodzimy razem z nią między dźwiękami, spojrzeniami, odbiciami, strzępkami rozmów, mignięciami twarzy. Raz melodramat, a raz thriller; raz komedia, a raz musical - a to wszystko w służbie absolutnie celnego psychologicznego prawdopodobieństwa. A także w rytm stoickiej filozofii.

9

Ah te felerne okulary przeciwsłoneczne, żyć to widzieć innych ludzi, szczególnie tych wpierdalających żywe żaby i przekłuwajacych sobie bicka wykałaczką

filmowy_laufer

7

Pierwsza scena z kolorowym tarotem i czarno-białymi bohaterkami jest jak hitchcockowskie trzęsienie ziemi Nowej Fali. Potem film zaczyna już płynąć jakby bez narracji, a jednak budujący stopniowy obraz przemiany głównej bohaterki.

wiktoriapanm

Wiktoria Sobków

7

i ślub Anny Kariny i Godarda <3

Diabloo797

9

Czysty zachwyt! Podróż paryskimi ulicami, 2 godziny poszukiwania własnego ja w obliczu niepewnej przyszłości. Varda pięknie uchwyca tło jak i emocje bohaterki.

mattilde

9

you’re melomaniac. Not for music, but for melodrama!

Surprajs

7

ładny paryż, ładne życie

magicznajulcia

Julia Kładoczna

7

Taaaa widzialam kilka filmów Nowej Fali i tak wiem co to życie

Hubert Jankiewicz

7

7.5, Braking Bad po francusku

kahix

Kasia Wiśniowska

9

seans przed wykładem gender studies, tutaj już chyba nie oceniam samego filmu tylko moją interpretacje

mulholland_2

8

Bywa zachwycający! Jak park Mountsouris. Jak Cleo i Dorothee. Jak Cleo, gdy jest sama pierwszego dnia lata. 'Żebym tak mogła jeszcze zdjąć sobie głowę' (podczas

dawmar126

6

Spacer ulicami Paryża w oczekiwaniu na śmierć… melancholijny i pełen niepokoju. 6/7

...
2
3
4
5
6

plakat filmu Sny o pociągach

Sny o pociągach

plakat filmu Zwierzogród 2

Zwierzogród 2

plakat filmu Dom dobry

Dom dobry