Coś

The Thing
1982
7,5 108 tys. ocen
7,5 10 1 108483
8,4 50 krytyków
Coś
powrót do forum filmu Coś

Widać da się nakręcić horror, w którym bohaterowie nie są idiotami i nawet pod wpływem emocji podejmują dosyć racjonalne decyzje.
Dodatkowo nikt z członków załogi nie jest faworyzowany jako "lepszy", bądź z większą szansą na przeżycie (brodacza szanse zwiększają się w drugiej połowie, ale bez przesady).
Efekty specjalne i muzyka - świetne.
Aż dziwię się, że postanowiono nakręcić remake, bo ja najchętniej poszłabym do kina na Coś z 1982

ocenił(a) film na 10
abecajka

Prequel nie remake.

daniinter

Mój błąd. Tak czy inaczej, prequel był słaby moim zdaniem i niepotrzebny :)

abecajka

Tak samo jak niepotrzebne były remaki np:
Krąg 2002, Teksańska masakra piłą łańcuchową 2003, Świt żywych trupów 2004,
Klątwa 2004, Wzgórza mają oczy 2006, Halloween 2007, Piątek 13 2009,
Koszmar z ulicy wiązów 2010, Martwe zło 2013 itp, a nakręcili je by dalej trzepać kasę z uznanych marek.

ocenił(a) film na 10
abecajka

fakt prequel nie dorównuje oryginałowi. Oryginał jest super, co do bohaterów, to ja odwrotnie niż Ty, mam też tak dla siebie swoją małą nadinterpretację, że mogło to byc szaleństwo tych ludzi. Dla mnie jest to jedna z wielu możliwości interpretowania filmu, poza tą dosłowną- że wykopali i zetknęli się z obcym organizmem. Podoba mi się właśnie wieloznaczność w filmie, choćby to zakończenie otwarte, ogólnie niedopowiedzenia.
Szaleństwo jest mało uzasadnione w fabule, dlatego też nazywam je nadinterpretacja, aczkolwiek dla mnie to taka fajna gra z dziełem filmowym.
to, co może ( ale nie musi) wskazywać na szaleństwo, to fakt, że to jest człowiek w specyficznych warunkach, odciety od świata, w małym gronie, cos jak w Lśnieniu, gdzie Jackowi też odbiło i widział różne rzeczy. Bohaterowie są troszkę pokręceni np jeden mówi, że zawsze wierzył w ufo i że rząd wie o wszystkim, że kosmici byli w mitologiach i stworzyli cywilizację w Ameryce Południowej. Poza tym część z nich używa alkoholu i narkotyków wpływających na psychikę( główny bohater ciągle pije, profesor też pije- scena kiedy robi symulację na komputerze i otwiera szufladę z bronią, widać częściowo opróżnioną butelkę, scena palenia zioła). Ale jak mówię, to tylko jeden z wielu tropów i nie jest też najmocniej uzasadniony w fabule.
Dosłowne odebranie filmu -że to obcy- też jest ciekawe i wciągające.