Tej film ma dziwną stylistykę niemieckich seriali lub filmów z początków tego wieku. Niemal byłem pewien, że wszyscy aktorzy są niemieckojęzyczni. Nawet stylistyka kostek była taka hermetyczna - wszystko białe lub wypolerowane, jak w ich serialach.
Wszystko to powodowało, że jakoś nie czułem, że oglądam film, i to kontynuację dużego hitu, a raczej jakbym oglądał serial. Całość nudna, niepotrzebna i niewywołująca żadnych emocji.