Na youtubie można posłuchać wypowiedzi Helen Keller. Uczyła się mowy poprzez odczuwanie wibracji strun głosowych Anne Sullivan oraz badanie palcami ulożenia ust. Mówiła w specyficzny, jednak zrozumiały, sposób, charakterystyczny dla ludzi głuchych, którzy są uczeni zarówno mowy biernej, jak i czynnej.

Osoby głuche od urodzenia są nieme, bo nie słyszą dźwięku wypowiadanych przez siebie słów, ale nie oznacza to, że nie mogą ich artykułować :) Po prostu tego nie robią. Helen Keller jest postacią rzeczywistą, fenomenalną i dlatego właśnie ten film o niej powstał. Odsyłam do tekstu na angielskiej wiki - jest dosyć obszerny i jeśli nie posiada się naukowych książek, to czegoś się można z niego dowiedzieć. Jak napisała Capri, Helen uczyła się mowy razem ze swoją opiekunką w taki sposób, że dotykała palcami jej ust i sprawdzała, jak zachowuje się aparat artykulacyjny podczas wypowiadania poszczególnych głosek... Potem sama próbowała je powtarzać :) Dla mnie niesamowita sprawa, ale małą Helen opanował głód wiedzy, sama mówiła, że nie mogła już wytrzymać w milczeniu, że czuła wielkie pragnienie wypowiadania się. Podobno alfabetu nauczyła się w jeden dzień...
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale mam zamiar, jestem go bardzo ciekawa :)

Oczywiście, że zgodna z faktami historia. Osoby głuche mogą nauczyć się mówić, ale między sobą porozumiewają się za pomocą języka migowego. Nawet współcześnie odchodzi się od określenia głuchoniemy, tylko mówi się po prostu głuchy. Helen jak opisały osoby powyżej nauczyła się mówić. Nie wiem czy wiesz, że skończyła studia, uzyskała tytuł doktora, nauczyła się kilku języków, więc film jest zgodny z faktami i nauką.

Helen Keller nie była głucha (ani ślepa) od urodzenia. Straciła te zmysły na skutek choroby gdy miała 19 miesięcy.

A załatwiłes sie kiedyś czy niewidomi miewają sny skoro nigdy nic nie widzieli poza ciemoscią A w snach masz obrazy :)