Film bardzo mi się podobał, aczkolwiek powinni bardziej dopracować postać Cygana granego przez Johnnego
Deppa. Moim zdaniem do poprawki kwalifikuje się przede wszystkim jeden mały, ale ważny detal, mianowicie
akcent. Cyganie (nie mówiąc już o tym, że ten konkretny przedbywał we Francji) mówią specyficznie, podczas
gdy Johnny w tej roli ma akcent typowo amerykański. Albo reżyser myślał, że nikt na to nie zwróci uwagi i
szkoda mu było czasu, albo Johnny nie miał ochoty na naukę. Ale jeżeli przyjmiemy, iż zależało to od reżysera
to czy Cate Blanchet nie powinna takze mówić z akcentem kraju ojczystego, czyli Australii?
Prosze o odpowiedź. Pozdrawiam.