A film słaby. Niestety - zawiedzione nadzieje. Szkoda, że tak to zmarnowano. Można oglądnąć (zwłaszcza ze względu na aktorów), ale nie spodziewajcie się niczego wielkiego.
Wiesz co -zdaje mi się, że dwie rzeczy zawaliły tan film:
1. Wygląd Ricci - przez cały czas kojarzyła mi się z Adamsówą, a mineło tyle la, jednak zrobili jej te czerwone usta, czarne włosy, milcząca - wyglądała jakby pomyliła filmy.
2. Zakończenie - słabe, nie ma ukrywać - jak zechciała odnalazła ojca, spłyneła jej jedna łza, zaczeła śpiewać i napisy końcowe, the end. Dużo bradziej wzruszająca była scena, kiedy żegnała się z Cezarem i on płakał. Cama miałam łezkę w oku - Depp zagrał pięknie.
Chciałam zauważyć, że film jest utrzymany w starszym klimacie, więc nam - dziecią kina akcji - może wydawać się jeszcze "marniejszy"...
jedyna dobra scena - to ta tytulowa, moment kiedy depp placze. Reszta jest przewidywalna, wedlug wszystkich znanych nam schematow i az szkoda, ze pani, ktora rezyserowala Orlando, zrobila cos takiego. Przecietny film