Kompletnie nic niewnoszący film.
Przerysowane są tutaj wszystkie postacie i wszystkie wydarzenia. Miłość ładna, miłość nieładna. Cele pragmatyczne, cele wzniosłe.
Najgorsze że sam sposób ukazywania fabuły tak nachalnie narzuca swoje wartościujące interpretacje. Do tego te ckliwe, romantyczne scenki...
Świetna jest tylko muzyka, choć jest jej za dużo. Tak jakby reżyser wiedział, że film sam sobie nie da rady i trzeba wzmocnić jego działanie. Dla Taraf de Haidouks (np. świetna scena tańca) i Purcella warto jednak poprzewijać film.
Plus jak zwykle bardzo dobry John Turturro. Razem 4-5/10.
Widzę że mamy podobny gust muzyczny. Kocham muzykę z tego filmu, przesłuchałam ją w chyba 1000 razy - Uwielbiam Taraf i ogólnie pasjonuje mnie m. poważna. Zgadzam się z Tobą co do Johna Turturro, rewelacyjna kreacja. Co do reszty, hmmm...Nie każdy film musi wnosić jakieś nowe treści. To jest piękny film opowiadający czyjąś historie - nie każdy musi mieć niezwykłe, inne życie...Może i prawda że są narzucone są tutaj wartości -ten zły, ten dobry. Ale ogólnie dla mnie, pewnie przez muzykę, to jest jeden z ulubionych filmów. Podoba mi się wątek Susie, w historii dzieci o takim życiorysie można naliczyć tysiące. Tak samo podoba mi się, chociaż mogło to być bardziej rozwinięte, motyw zagłady cyganów, ale jednak jest o tym wspomniane. Nie znam żadnego filmu, który by o tym traktował. Poza tym Cate Blanchett mnie powaliła. Także, ja znajduje więcej pozytywów niż negatywów a też nie jestem fanką przedramatyzowanych filmideł.
absolutnie się zgadzam:)
jest to i owszem melodramat (chyba) ale zrobiony z wielkim smakiem, zresztą moglabym pisać i pisać,gosława ;powiedziała wiekszosc
jak dla mnie piękny film
scena tanca i w ogole całe odwiedziny Suzie u rodziny Cesara
a co do muzyki - achy i ochy- moje dwa ulubione utwory to Enrico Caruso - Mi Par D'udir Ancora bo chyba to jest tytuł i wykonawca i kołysanka którą ojciec spiewa Suzie
masterpiece
Moja opinia jest podobna jak powyższe - film nijaki, na którym się wynudziłem. Na plus świetna rola Cate Blanchett i to, że każda nacja mówi w swoim języku, a nie po angielsku (choć w Paryżu francuski był nieużywany :/). I dobrze, że wiedzą gdzie leży Gdańsk, bo takie szczegóły nie są oczywiste w amerykańskich filmach.
6/10, bo nie mam pojęcia co mogło by usprawiedliwić dwie godziny nudy.
Średnia ocen tego filmu wynosi 7.7 co jest wyjątkowo skandaliczne. Ten film to czysta perła, posiada wszystko co wyjątkowy obraz posiadać musi. Wspaniała gra aktorów, interesujący scenariusz, piękne zakończenie i cudowną muzykę.
Jest to dzieło sztuki nie szczuki dlatego polecam, wszystkim normalnym ludziom nie feministom, socjalistom czy euroentuzjastom. Normalni będą zachwyceni...