Film Potter to sentymentalna opowieść o utracie i odzyskiwaniu tożsamości. Losy głównej bohaterki są niezwykłe, chociaż nie tak rzadkie, jakby się to mogło wydawać. Pozbawiona korzeni, wychowana w obcej kulturze, by następnie zamieszkać w obcym mieście wśród wyrzutków, emigrantów i innych obcokrajowców. "Człowiek, który płakał" to całkiem ciekawy obraz obcości okraszony cudownymi ariami. Jednak reżyserka nie ustrzegła się pretensjonalności. W ten sposób ostaci, choć z osobna bardzo interesujące, okazują się dramatycznie nieprawdziwe. W filmie zabrakło czegoś żywotnego, prawdziwego, co nadałoby lepszą konsystencję historii. Od reżyserki "Orlando" wymagam czzegoś więcej, niż to co otrzymałem w tym filmie.
Co masz na mysli piszac..."zywotnego,prawdziweg o"?? Przeciez ten film z zalozenia mial byc troche nierealny, na pograniczu basni i opery. To jest wlasnie jego wielka zasluga. To byla swiadoma wizja rezyserki. Zatem argument, ze film jest nieprawdziwy i malo zywotny wcale do mnie nie przemawia! Uwazam ze jest oryginalny i ciekawy,a gra aktorska Depp'a jak zawsze wspaniala, ale bardziej zasluguje na pochwale Christina Ricci,ktora zagrala inteligentna i niesmiala kobiete,troche nieufna oraz Cate Blanchett cudownie,ktora cudownie zagrala troche tzw: glupiutka blondynke, ktorej zalezalo przede wszystkim na poprawieniu swojej sytuacji materialnej.