Jedyny aspekt tego filmu, który jest całkowicie do bani, to podejście społeczności - co pisząc,
mam na myśli zarówno kwaczących malkontentów pokroju mojego przedmówcy, producentów,
którzy wstawiają spoiler w tekstreil, a nawet autorów opisu fabuły, którzy są naprawdę ostro
nie na swoim miejscu, skoro wstawiają jeszcze większy spoiler w plot.
Poza tym spoko, dobry fryla, ogląda się z przyjemnością głównie za sprawą jednego z widzów
(kto widział, wie o kim mowa)